Data: 2002-09-15 12:43:05
Temat: Re: ...
Od: "Jacek" <j...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Studentka" <w...@p...onet.pl> wrote in message
news:am1uqr$q8q$1@news.onet.pl...
> A jeżeli przeprasza wciąż jedna strona i to nawet jeżeli ewidentnie wina
nie
> lezy po jej stronie tylko dla świętego spokoju. A druga jest obojętna i na
> prosby
> i błagania nawet i na grozby i na strategie dawania dobrego przykładu, bo
> jest obojętna emocjonalnie.
A wiesz skąd wzięła się ta obojętność ?
> Ja nigdy nie wiem. Bossszz, jak ja bym chcciała
> kiedyś
> szczerze z nim pogadać. On nie widzi nigdy potrzeby rozmów. To są tylko
moje
> monologi.
> Jak mówię o problemach pyta "skończyłaś" - odpowiadam "tak". On - "to
> dobrze" i
> wychodzi. Jak rozmawiać z kimś takim. Chyba nie ma naprawdę nic gorszego
niż
> obojętność.
A przed ślubem też taki byl?
Jacek
|