Strona główna Grupy pl.misc.dieta Kwasniewski o jablkach

Grupy

Szukaj w grupach

 

Kwasniewski o jablkach

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 254


« poprzedni wątek następny wątek »

131. Data: 2004-02-29 10:39:23

Temat: Re: Kwasniewski o jablkach
Od: "Adamo 2." <a...@c...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "czarnyjanek" <c...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:c1sef0$fi3$1@news.onet.pl...

> świadomie roznosisz zarazę po grupach i chcesz aby było ci to darowane???
:)

Czuję się winny:(

Pozdrawiam,
Adam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


132. Data: 2004-02-29 12:46:40

Temat: Re: Kwasniewski o jablkach
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Adamo 2." <a...@c...com> napisał w wiadomości
news:c1sfhl$odk$1@opal.futuro.pl...
> Użytkownik "czarnyjanek" <c...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:c1sef0$fi3$1@news.onet.pl...
>
> > świadomie roznosisz zarazę po grupach i chcesz aby było ci to
darowane???
> :)
>
> Czuję się winny:(

Zwłaszcza jako zdeklarowany sympatyk DO... :)

Krystyna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


133. Data: 2004-02-29 14:14:48

Temat: Re: Kwasniewski o jablkach
Od: "Adamo 2." <a...@c...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:c1smvb$leg$1@news.onet.pl...

> > > świadomie roznosisz zarazę po grupach i chcesz aby było ci to
> darowane???
> > :)
> >
> > Czuję się winny:(
>
> Zwłaszcza jako zdeklarowany sympatyk DO... :)

A co to ma do rzeczy?
Mylisz pojęcia!

Pozdrawiam,
Adam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


134. Data: 2004-02-29 14:19:29

Temat: Re: Kwasniewski o jablkach
Od: "Adamo 2." <a...@c...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Adamo 2." <a...@c...com> napisał w wiadomości
news:c1ss9d$bee$1@opal.futuro.pl...

> > > > świadomie roznosisz zarazę po grupach i chcesz aby było ci to
> > darowane???
> > > :)
> > >
> > > Czuję się winny:(
> >
> > Zwłaszcza jako zdeklarowany sympatyk DO... :)
>
> A co to ma do rzeczy?
> Mylisz pojęcia!

Wybacz, że w tej chwili nie mam czasu na napisanie kilku kb, tak abyś nawet
Ty zrozumiała, ale postaram się to później nadrobić.

Pozdrawiam,
Adam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


135. Data: 2004-02-29 16:58:36

Temat: Re: Kwasniewski o jablkach
Od: "klamliwa eulalia" <a...@r...megapolis.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah> wrote in message
news:c1r35s$lb8$1@inews.gazeta.pl...
> klamliwa eulalia w wiadomości news:c1qqv2$22rp$1@mamut.aster.pl pisze:
>
> > john nash tez nie potrafi, nawet schizofrenie ma a nobla dostal
> > nie mowiac o hawkinsie
>
> Hawkingu. Hawking, Dawkins, tez sie na to lapie :)

oj jasne:-), mea culpa ;-),
pozdrawiam
aducha


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


136. Data: 2004-02-29 18:25:47

Temat: Re: Kwasniewski o jablkach
Od: "Wiedźma" <w...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Wybacz, jeśli nie dba o swoje zdrowie, to znaczy, że albo jego świadomość
> jest jeszcze w powijakach, albo jeśli mimo świadmości sobie szkodzi (bo
np.
> lubi), to trudno o nim powiedzieć, że jest mądry, rozsądny, inteligentny,
z
> wyobraźnią itd. Człowiek mądry świadomie sobie nie szkodzi - rzecież to
bez
> sensu :]

ja mowie o inteligencji, nie o madrosci
to dwa rozne pojecia

> No tak, mądrość i inteligencja Twoim zdaniem niewiele mają z sobą
wspólnego?
> Daj spokój, czepiasz się słówek. Klasyczne bicie piany.

Próbuję powiedzieć, że inteligencja, mądrośc życiowa czy wybór stylu życia
to nie to samo. Dla mnie to nie jest czepianie się słówek- po to powstały
oddzielne nazwy, by to rozróżniać. Dziedzina, którą studiuję, właśnie tym
rozróżnianiem m. in. się zajmuje, może dlatego jestem na tym punkcie trochę
wyczulona.

> Chciałam jedynie powiedzieć, że jeżeli ktoś się żywi cukrem, to świadczy
to
> o jego głupim, szkodliwym wyborze, czyli jego głupocie. A to z
inteligencja
> na pewno nie ma nic wspólnego.

Czyli zakładasz, że jeśli ktoś np pali (jeśli żywienie się cukrem i palenie
można porównać jednoznacznie) to jest głupi? Zdaje mi się, że gdzieś
pisałaś, że nie osądzasz ludzi na podstawie ich diety, a tu taki kwiatek.

> Czy wiesz, że istnieją tzw. genialni idioci?
> (...)

ten cały tekst jest moim zdaniem nie na temat, przynajmniej nie na temat tej
grupy
Chyba że myślisz, że genialni idioci "powstają" dlatego, że jedzą cukier,
ale ten tekst do takich wniosków nie upoważnia. Nie było w nim mowy o
diecie.

pzd. Wiedzma


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


137. Data: 2004-02-29 21:27:23

Temat: Re: Kwasniewski o jablkach
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Wiedźma" <w...@t...pl> napisał w wiadomości
news:c1tar5$be0$1@kastor.ds.pg.gda.pl...

> Czyli zakładasz, że jeśli ktoś np pali (jeśli żywienie się cukrem i
palenie
> można porównać jednoznacznie) to jest głupi?

No tak, i znowu - czarne, albo białe... albo 100% mądry, albo 100% głupi..
No świetnie... to jak nazwiesz kogoś kto sobie szkodzi? Czy według Ciebie
jest mądry/inteligentny/rozsądny? No proszę, określ go. Tylko się nie
wycofaj, skoro ten temat stodiujesz, to znaczy, że dużo o tym wiesz, więc
proszę o wyjaśnienia. Chętnie się dowiem - jak nazwać kogoś kto sobie
szkodzi (czyt. swojemu zdrowiu i mózgowi TAKŻE, nie zapominaj o mózgu).

Zdaje mi się, że gdzieś
> pisałaś, że nie osądzasz ludzi na podstawie ich diety, a tu taki kwiatek.

I znowu wybiórcze spojrzenie, przypomnij sobie kontekst. Powiedziałam, że
nieważne, na jakiej kto jest diecie, ale ważne co mądrego ma do powiedzenia,
czyli nie jestem uprzedzona do ludzi według klucza stosowanej diety.
Tak trudno to zrozumieć? Nadal niejasne?
Od paru lat zwracam uwagę na wiele spraw, zjawisk, zachowań ALE także w
NOWYM DODATKOWYM KONTEKŚCIE - kontekście DIETY. I zaczynam dostrzegać
znaczenie tego współczynnika. Powiedz coś mądrego, a chętnie Ci przytaknę i
chętnie będę Cię cytować.

> ten cały tekst jest moim zdaniem nie na temat, przynajmniej nie na temat
> tej grupy

To po co rostrząsasz temat co to znaczy - inteligencja?
Stwierdziłam, że wg mnie ktoś kto kupuje butle słodkiego napoju i słodycze
jest mało inteligentny. Po prostu człowiek intelignetny nie robi głupich
rzeczy. Skoro uznałaś, że ja go nazwałam niewłaściwie, to znaczy, że
potrafisz lepiej, właściwiej go nazwać, niż ja, więc mi teraz napisz, jaki
on jest? Mądry? Głupi? Inteligentny? Rozsądny? No JAKI?
Czekam na odpowiedź.

> Chyba że myślisz, że genialni idioci "powstają" dlatego, że jedzą cukier,
> ale ten tekst do takich wniosków nie upoważnia. Nie było w nim mowy o
> diecie.

A co to mnie obchodzi, że nie było w nim mowy o cukrze? Oczywiście, że nie
było! Najczęściej nie podają wszystkiego "na tacy", bo nawet nie potrafią.
Nie wiedzą w czym rzecz, mało tego to ich to nie obchodzi. Nigdy w takich
tekstach nikt nie zwraca uwagi na dietę tych ludzi, a ściślej mówiąc - na
cukier. Ale ja od kilku lat - uwagę na ten nieszczęsny cukier zwracam.
I całkiem dobrze na tym wychodzę. A takie artykuły są mi właśnie potrzebne
do szukania tego związku z cukrem. Ty go jeszcze nie widzisz, bo nie
napisali... Po prostu ucz się dalej.

--
Krystyna*Opty* [na DO od 06.98 r.]

Powiedz mi, co jesz, a ja ci powiem, kim jesteś. Anthelme Brillat-Savarin

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


138. Data: 2004-02-29 21:42:22

Temat: Re: Kwasniewski o jablkach
Od: "klamliwa eulalia" <a...@r...megapolis.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> wrote in message
news:c1tlfn$pkv$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Wiedźma" <w...@t...pl> napisał w wiadomości
> news:c1tar5$be0$1@kastor.ds.pg.gda.pl...
>
> > Czyli zakładasz, że jeśli ktoś np pali (jeśli żywienie się cukrem i
> palenie
> > można porównać jednoznacznie) to jest głupi?
>
> No tak, i znowu - czarne, albo białe... albo 100% mądry, albo 100% głupi..
> No świetnie... to jak nazwiesz kogoś kto sobie szkodzi? Czy według Ciebie
> jest mądry/inteligentny/rozsądny? No proszę, określ go.

autodestruktor?? pasuje? wg wielu teorii filozoficznych KAZDY czlowiek ma
tendencje autodestrukcyjne
a w jakiej formie sie to przejawia to juz zupelnie inna para kaloszy

> Zdaje mi się, że gdzieś
> > pisałaś, że nie osądzasz ludzi na podstawie ich diety, a tu taki
kwiatek.
>
> I znowu wybiórcze spojrzenie, przypomnij sobie kontekst. Powiedziałam, że
> nieważne, na jakiej kto jest diecie, ale ważne co mądrego ma do
powiedzenia,
> czyli nie jestem uprzedzona do ludzi według klucza stosowanej diety.
> Tak trudno to zrozumieć? Nadal niejasne?

tak,tak tak krysiu aducha jako wegetarianka na pewno mysli tak a tak i na
pewno zachowa sie tak a tak bo oni wszyscy [ci wegetarianie- przyp.aut.]
to tacy sa a tacy i mozna ich przewidziec.........

> Od paru lat zwracam uwagę na wiele spraw, zjawisk, zachowań ALE także w
> NOWYM DODATKOWYM KONTEKŚCIE - kontekście DIETY. I zaczynam dostrzegać
> znaczenie tego współczynnika. Powiedz coś mądrego, a chętnie Ci przytaknę
i
> chętnie będę Cię cytować.

to ja bym chciala poznac znaczenie tego czynnika?
jak dieta wplywa na inteligencje i osobowosc i viceversa??

> Stwierdziłam, że wg mnie ktoś kto kupuje butle słodkiego napoju i słodycze
> jest mało inteligentny. Po prostu człowiek intelignetny nie robi głupich
> rzeczy. Skoro uznałaś, że ja go nazwałam niewłaściwie, to znaczy, że
> potrafisz lepiej, właściwiej go nazwać, niż ja, więc mi teraz napisz, jaki
> on jest? Mądry? Głupi? Inteligentny? Rozsądny? No JAKI?

INNY krysiu, inny nie znaczy glupszy, madrzejszy, gorszy czy
lepszy.......................

aducha


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


139. Data: 2004-03-01 09:22:16

Temat: Re: Kwasniewski o jablkach
Od: "Wiedźma" <w...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

> No tak, i znowu - czarne, albo białe... albo 100% mądry, albo 100% głupi..

Hmm, to Ty napisałaś, że jak ktoś wkłada coś tam do koszyka, to wnioskujesz
o jego niskiej inteligencji.
Ja właśnie daleka bym była od takiego szybkiego etykietkowania.

> No świetnie... to jak nazwiesz kogoś kto sobie szkodzi? Czy według Ciebie
> jest mądry/inteligentny/rozsądny?

To dosc obszerny temat, bo ludzie szkodzą sobie z różnych powodów. Niektórzy
cierpią na bulimię, anoreksję i inne zaburzenia jedzenia, inna się
samookaleczają, jeszcze inni są nieasertywni i dają się wykorzystywać w
związkach, itd. Wszyscy Ci ludzie z pewnością sobie szkodzą, ale nie
świadczy to o ich niższej inteligencji. Nie wrzucałabym wszystkich tych
problemów do jednego worka z jedną etykietką- to by było zbytnie
uproszczenie. Dlatego nie mam potrzeby szukać wspólnej nazwy dla wszystkich
ludzi, którzy sobie szkodzą.

> No proszę, określ go.


Jeśli szukasz określenia na tak ogólna kategorię; "ludzi, co sobie szkodzą",
to chyba najtrafniej można by ich było określić jako "ludzi, co sobie
szkodzą";-) Choć i ta nazwa może być myląca, bo jedni szkodzą sobie
bardziej, np. samobójcy, a inni mniej. Więc może lepiej w ogóle nie nadawać
im etykietki?

> Tylko się nie
> wycofaj, skoro ten temat stodiujesz, to znaczy, że dużo o tym wiesz, więc
> proszę o wyjaśnienia.

No to Cię rozczaruję, bo na moich studiach kładzie się raczej nacisk na to,
żeby nie etykietkować, nie ulegać stereotypom, tylko każdego traktować
indywidualnie, bo każdy jest inny. Etykietkowanie na pewno pozwala
oszczędzać zasoby poznawcze- wrzucając kogoś do jakiegoś worka idziemy na
łatwiznę, bo oprócz informacji, jakie mamy o samej osobie, dochodzą jeszcze
informacje jakie daje ów "worek". Problem jednak tkwi w tym, że te
informacje pochodzące od "worka" są uśrednieniem- tzn pasują do opisu grupy,
ale nie musza pasować ( i często tak właśnie jest) do opisu konkretnego
przedstawiciela tej grupy. Stąd postulat, żeby za szybko nie kategoryzować i
unikać takich uproszczeń.

> Chętnie się dowiem - jak nazwać kogoś kto sobie
> szkodzi (czyt. swojemu zdrowiu i mózgowi TAKŻE, nie zapominaj o mózgu).

j.w.

> Powiedziałam, że
> nieważne, na jakiej kto jest diecie, ale ważne co mądrego ma do
powiedzenia,
> czyli nie jestem uprzedzona do ludzi według klucza stosowanej diety.
> Tak trudno to zrozumieć? Nadal niejasne?
> Od paru lat zwracam uwagę na wiele spraw, zjawisk, zachowań ALE także w
> NOWYM DODATKOWYM KONTEKŚCIE - kontekście DIETY. I zaczynam dostrzegać
> znaczenie tego współczynnika. Powiedz coś mądrego, a chętnie Ci przytaknę
i
> chętnie będę Cię cytować.

Jeśli nie dzielisz ludzi według klucza stosowanej diety, to jak możesz się
wypowiadać o czyjejś inteligencji na podstawie tego, co włożył do koszyka?
bo przeciez innych informacji o tej osobie nie miałaś...

> To po co rostrząsasz temat co to znaczy - inteligencja?

nie roztrząsam tematu "inteligencja"
Po prostu zwróciłam Ci uwagę, że nie można o niej wnioskować na podstawie
zawartości koszyka.

> Stwierdziłam, że wg mnie ktoś kto kupuje butle słodkiego napoju i słodycze
> jest mało inteligentny. Po prostu człowiek intelignetny nie robi głupich
> rzeczy.

Błąd.
Człowiek nie kieruje się tylko rozumem podejmując decyzję. Wpływ, często
większy, mają również inne rzeczy, choćby emocje, nawyki.
Tak więc człowiek inteligentny może zrobić głupią rzecz, jeśli zadziała
emocjonalnie, lub jeśli wyrobił sobie taki nawyk (lub z jeszcze innych
powodów).
A pozbywanie się złych nawyków nie jest przeciez proste, to chyba każdy wie,
prawda? Ludzie inteligentni wcale nie mają mniejszych problemów z rzucaniem
palenia. Ludzie inteligentni też miewają problemy z uzależnieniem od
alkoholu, itd.
Tak więc nie można moim zdaniem powiedzieć, że wystarczy wiedzieć, że coś
jest złe/głupie, by tego nie robić. Gdyby to było takie proste, czy
ktokolwiek paliłby papierosy? Przecież większość palaczy wie, że sobie tym
szkodzi.

>Skoro uznałaś, że ja go nazwałam niewłaściwie, to znaczy, że
> potrafisz lepiej, właściwiej go nazwać, niż ja,

nie, to wcale tak nie znaczy.
Jak już pisałam, ja bym w ogóle starała się unikać nazywania jakiejś
osoby/nadawania etykietki- na podstawie jednej zaobserwowanej czynności-
wkładania czegoś do koszyka.

> więc mi teraz napisz, jaki
> on jest? Mądry? Głupi? Inteligentny? Rozsądny? No JAKI?
> Czekam na odpowiedź.

Właśnie o to mi chodzi, że za mało danych, żeby powiedzieć, JAKI on jest
(ten ktoś).
Wiemy przecież tylko, że ma w koszyku coś tam, a nie wiemy nawet, czy to dla
niego. A może robi zakupy dla sąsiadki, bo go poprosiła, a może jeszcze co
innego- można by sobie całą historię dopisać, tylko nie oznacza to, że
byłaby ona prawdziwa.

> Nigdy w takich
> tekstach nikt nie zwraca uwagi na dietę tych ludzi, a ściślej mówiąc - na
> cukier. Ale ja od kilku lat - uwagę na ten nieszczęsny cukier zwracam.
> I całkiem dobrze na tym wychodzę.

No to super.

> A takie artykuły są mi właśnie potrzebne
> do szukania tego związku z cukrem.

Ok, jak znajdziesz, już ten związek, to to opublikuj, chętnie poczytam:-)

> Ty go jeszcze nie widzisz, bo nie
> napisali...

A Ty go już widzisz, mimo że go tam może wcale nie ma;-)

> Po prostu ucz się dalej.

Taki właśnie mam zamiar:-)

Z mojej strony to chyba EOT, bo temat zakupów_w_koszyku został już chyba
wyczerpany;-p

pzd. Wiedzma


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


140. Data: 2004-03-01 09:45:50

Temat: Re[2]: Kwasniewski o jablkach
Od: e...@u...net.pl (Evunia) szukaj wiadomości tego autora

Hello Wiedźma,

Monday, March 1, 2004, 10:22:16 AM, you wrote:

W> A pozbywanie się złych nawyków nie jest przeciez proste, to chyba każdy wie,
W> prawda? Ludzie inteligentni wcale nie maj? mniejszych problemów z rzucaniem
W> palenia. Ludzie inteligentni też miewaj? problemy z uzależnieniem od
W> alkoholu, itd.

Kilka lat temu jeden z przyjaciół moich rodziców, z całą pewnością
inteligentny, myślący, ciekawy człowiek, miał wylew. Po nim dostał
zakaz palenia, spożywania alkoholu, jedzenia tego i owego. Znosił te
zakazy przez jakiś czas, stosował się do nich, a później ogłosił
rodzinie, że on nie ma zamiaru tak przeżyć reszty swego życia, bo to
dla niego nie życie, ale pełna rygorów i strachu wegetacja. I
świadomie wrócił do starych nawyków. Zmarł. Moim zdaniem miał prawo
wybrać to, co wybrał. Mimo, że patrzący z boku też mówili "jaki głupi
!". Ale to nie była głupota, IMO. To była jego wolna wola i jego
prawo. Wolał przeżyć swój czas tak, jak lubiał, choćby kosztem
długości tegoż czasu. Wystarczy rozejrzeć się dokoła. Cóż z tego, że
ktoś mądrze stosuje diety, dba o kondycję, unika tego, co nie jest
zdrowe, skoro pozostaje nieszczęśliwy, wiecznie zatroskany o to, czy
wystarczająco o siebie dba ? ;) Jesli ktoś nie umie cieszyć się
życiem, to szkoda wysiłku na zabieganie o przedłużenie go ;)
Chyba tylko lękiem przed śmiercią można takie zabiegi wtedy tłumaczyć.
A ja wolę jeśli ktoś może i niezdrowo żyje, ale za to zaraża innych
optymizmem, nie zatruwa otoczenia swoimi kwasami, cieszy się z byle
czego i nie wartościuje ludzi wg swoich "jedynie słusznych" kryteriów.

Podoba mi się, co napisałaś, Wiedźmo :)

--
Best regards,
Evunia

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.misc.dieta

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 13 . [ 14 ] . 15 ... 20 ... 26


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

MM?
zapijanie posilkow
[mm] mleko tluste?
sponiewierany miód
dieta oczyszczajaca - pytania

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na domowy użytek
niedobory skł. mineralnych a alergie skórne
Sekret Odchudzania z Pasją
Darmowe Mp3 Discopolo 2015 i premiery
Re: Solution Manual Switching and Finite Automata Theory, 3rd Ed by Kohavi, K. Jha

zobacz wszyskie »