Data: 2003-05-31 08:40:35
Temat: Re[2]: Mam juz dosc.. problemy z bratem...
Od: j...@g...pl (JaGodka)
Pokaż wszystkie nagłówki
X> Miałam się nie wypowiadać w tym wątku, bo tak namieszaliście z prawem do
X> lokalu, że szkoda gadać. Ale nie o to chodzi. Ja się tam czepiać nie
X> chcę i rozumiem, że Jagódce ciężko ale jakoś tego poczucia winy w
X> zdaniu - "ja mu nie ustąpię" nie widzę.
Odpisze w sumie na dwa posty w jednym...
1. To jest mieszkanie w spoldzielni mieszkaniowej (nie mzbm czy jak to
tam sie pisze). To jest mieszknie lokatorskie.
2. A ja bratu nie ustapie z tego wzgledu ze po smierci mamy ja praktycznie
loze na niego.. jak zyla mama to spalacala jego dlugi, jego raty
itp...
Gosciu ma 28 lat, zadnej szkoly i perspektyw na zycie... Prace zuca co
wakacje zeby tylko wyjechac gdzies z kumplami...
Ja na wszystko co mam musialam sama zarobic. Juz w wieku 15 lat
pracowalam po szkole bo matula sama nas chowala i bylo jej ciezko..
brat sie nigdy tym nie przejmowal.
I pozatym dlaczgo ja mam mu ustapic? Co oddam mu mieszkanie i ja pojde
na bruk a on bedzie sobie zyl tak o?
Rownie dobrze on moglby ustapic ale to sie wiaze ze splata tej drugiej
osoby..
Ja wiem ze jak mu ustapie to nigdy nie zobacze tych pieniadzy bo skad
by je mial wziasc...
Chcielismy splacic chociaz czesc go ale on nie zgadza sie na to.. on
chce to mieszkanie.. on chce wszytko co tutaj jest...
Bylismy ze dwa lata temu u prawnika w spldzielni to prawnik stwierdzil
ze to ja bratu powinnam oddac mieskanie bo rat starszy itp...
Ja majaca juz meza i rodzine... Jasne...
I to go po raz kolejny nauczy ze w zyciu wszytko latwo przychodzi...
Sorry ale takie gadanie to mnie naprawde rozbraja... chcialam pojsc na
kompromis.. nie chcial..
splacalismy raz juz dlug zrobiony przez niego...
Placilismy za jego glupote nie raz.. praktycznie utrzymujemy go...
Teraz juz chyba mowie dosc...
Przypuszczam, ze skonczy sie na sadzie.. bo ja juz nie daje rady i
psychicznie i finansowo...
Wyjezdzalam do Niemic jak dziecko mialo niespelna rok zeby dorobic,
zeby splacici jego dlugi...
koniec opiekowania sie nim.. On musi w koncu dorosnac , a ja pozbyc
sie sentymentow!
-
Best regards,
JaGodka mailto:j...@g...pl
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.rodzina
|