Data: 2002-03-04 12:19:51
Temat: Re: 5-10-15
Od: Jacek Kruszniewski <j...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
tweety napisał(a):
>
> Użytkownik "Robert Szymczak" <r...@t...pl> napisał w
> wiadomości news:3C83465D.365820FB@telepraca-polska.pl...
> >
> > Jeśli czujesz się napadnięta to sorry, ale tak się składa, że gdybym
> > chciał Cię napaść to zrobiłbym to odnosząc się do Twojego postu nie
> > zaś Jacka. Tak jak Tobie wolno wyrażać swoje poglądy, tak samo wolno
> > wyrażać je mnie. Co też zrobiłem.
>
> Nie czuje sie napadnięta tylko dośc typowo potraktowana, własnie jak
> wiekszośc ludzi, ale ja nie jestem wiekszośc.......
> >
> > Chodzi mi o to, że większość ludzi (podobnie jak Ty) we wspólnym
> > życiu z niepełnosprawną osobą widzi tylko i wyłącznie kalectwo i
> > problemy z tym związane.
> Wiesz, pewnie mnie zaraz zakrzyczycie i bedziecie mieli do tego prawo, ale
> powiem tak:
> ja własnie widze w osobie niepełnosprawnej ruchowo kalectwo i jak mam sie
> cieszyc, ze mam meza, który nie moze chodzic np. czy chodzi o kulach skoro
> urodziło nam sie dziecko (to tylko hipoteza wspólnego zycia) i trzeba wnieśc
> wózek dziecięcy ze spišcym maluchem na drugie piętro?
A gdybyś go pokochała tak, że nie miałoby to żadnego znaczenia?
Fakt to jest mocny argument. Ale to samo się ma przy mężu pijaku - który sam
ledwo się trzyma na nogach do tego bije i inne rzeczy wyprawia.
> Ja nie potepiam ludzi
> niepełnosprawnych i bron Boże nie odsyłam ich do Oświecimia czy cos takiego!
> ale uwazam, ze wspólne zycie to nie tylko intelekt (choc pewnie wielu ludzi
> niepełnosprawnych ma piekne umysły, piekniejsze niz niejeden baran normalny)
> ale chodzi o zwykłe normalne sprawy. Ja nie czuje sie na siłach dzwigać na
> brakach swoje zycie, dziecka i jeszcze męza. Mam chyba prawo do tego by
> normalnie zyc i cieszyc sie z męza który mnie moze nosic na rekach. Przykro
> mi jezeli kogos uraziłam, ale takie jest moje zdanie. Wyraziłam sie jasno i
> od serca nie obiecuje chłopakowi niepełnosprawnemu miłosci po to by go
> zranic odrzucajšc, poprostu nie pozwalam sobie na takie uczucia i nie daje
> komus złudnej nadziei. Moze jestem egoistka, moze jestem okrutna,
> przepraszam.
To życie jest okrutne nie Ty. Kopie w d... i nie patrzy na nic :-(
Ale niema idealnych facetów ani kobiet na świecie. Tylko że się kocha nie z
urody czy sprawności fizycznej ale z tego czegoś. Ty znalazłaś to coś w
człowieku sprawnym, a gdyby to był inwalida ?
Czy na samym starcie teakich należy skreślać - lub przynajmniej brać duży zapas
w kontaktach, bo akut\rat to ta druga połówka - tylko że z lekkimi usterkami ?
Z pozdrowieniami
Jacek K.
+-------------------------------+
| http://www.proinfo.pl/jacek.k |
+-------------------------------+
|