Data: 2002-03-04 18:20:06
Temat: Re: 5-10-15
Od: "Bożena Kozioł" <b...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tweety" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:a5vnbv$7r9$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Robert Szymczak" <r...@t...pl> napisał w
> wiadomości news:3C83465D.365820FB@telepraca-polska.pl...
>
> >
> > Chodzi mi o to, że większość ludzi (podobnie jak Ty) we wspólnym
> > życiu z niepełnosprawną osobą widzi tylko i wyłącznie kalectwo i
> > problemy z tym związane.
Całkowicie się z Tobą zgadzam. Jest wiele małżeństw mieszanych, które dobrze
ze sobą żyją, i fakt, może jest im trudniej, ale życie przecież jest trudne,
i wcale nie trzeba do tego niepełnosprawności.
Mam męża, ja jestem inwalidką wzroku I grupy. Mamy dwoje już deość dużych
dzieci, wydaje mi się że normalnych nie głupich, i dobrze jest nam razem.
Być może trudno czasem, ale w codziennych sprawach jakoś trzeba sobie dawać
radę. W miarę swoich sił i możliwości. Jesteśmy już 16n lat ze sobą i chyba
trwałość związku nie koniecznie zależy od tego czy ktoś jest niepełnosprawny
czy też kimś w pełni zdrowym. Ale w końcu każdemu wolno wyrażać swoje
poglądy i postępować wg. swoich przekonań.
Bożena K.
|