Data: 2008-05-09 10:45:12
Temat: Re: A.Tysiąc o traumie aborcji
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 09 May 2008 11:51:51 +0200, medea napisał(a):
> Ikselka pisze:
>
>> Każdy nowy człowiek jest w społeczeństwie potrzebny w jakiś sposób.
>
> Nawet bite i znienawidzone dzieci na przykład?
A nie??? Chcesz je może zagazować??? - ale kiedy: zanim się urodzą czy po?
- o czym Ty piszesz???
Bite, znienawidzone... To zrób tak, żeby były kochane. Aborcją chcesz ludzi
uczyć miłości???
Nie powiem, co mi właśnie opadło... koronkowego, żeby nie było, nie
barchanowego.
>> rozrachunek, jaki można robić. Wiem, do czego zmierzasz - ale czy chcesz
>> jako lepsze rozwiązanie zaproponować aborcję?
>
> Nigdzie tego nie napisałam. Zaproponowałabym skuteczną, łatwo dostępną,
> rozpowszechnioną sztuczną antykoncepcję.
Wtedy zażądają pieniędzy na nią, a jak dostaną darmowe, to będą nimi
handlować na bazarze czy coś w tym stylu, zamiast używać, a jak "wpadną"
nie używając, to zarzucą producentowi (świetna metoda na wyciągnięcie
pieniędzy) wadliwość i zażądają odszkodowania, jak pani Tysiąc i jedna. A w
kwestii szczególnej - masz coś do ofiarowania do puszki na ten cel? //to
żart, ale zastanów się, czy nie lepiej wydać pieniadze na naukę dzieciaków
z tych środowisk (w tym na ich edukację seksualną - mądrą) niż na darmowe
tabletki czy inne?
>
>> "Na koncercie A. Rubinsteina znajoma mówi do matki pianisty: Salcie, jakże
>> twój syn pięknie gra! Na to ona: A ja go chciałam wyskrobać!..."
>
> Miała babka klasę, trzeba przyznać! ;-)
No cóż, nie była to żadna światowa ani zbytnio wykształcona kobieta. Nawet
jeśli to tylko anegdota, to ilustruje, jak wielką szkodą jest aborcja.
--
XL wiosenna :-)
Mój serwer to news.gazeta.pl (bez przekierowań przez inne), email
i...@g...pl., podany także w nagłówku.
|