Data: 2008-05-09 18:34:52
Temat: Re: A.Tysiąc o traumie aborcji
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 09 May 2008 19:18:36 +0200, medea napisał(a):
> Ikselka pisze:
>
>> Nie możesz, na szczęście. Ale widzisz jednych ludzi gorszymi - to ci,
>> którymi wg Ciebie należy się zająć, oczywiście ze swojej, lepszej pozycji.
>
> Nie mogę i wcale tego nie chcę. Czy rzeczywiście aż tak źle się
> wyraziłam, że zostałam w ten sposób zrozumiana?
Dokładnie tak zostałaś zrozumiana i to nie tylko przeze mnie.
> I nie widzę jednych ludzi gorszymi, a innych lepszymi - czy dla Ciebie
> mniej wykształcony, mniej świadomy własnego ciała i z mniejszą kulturą
> znaczy gorszy? Dla mnie - nie.
Ależ tak. Chcesz decydować, czy ma się rozmnażać, czy nie.
> To Ty piszesz o ludziach cyt. "Co za
> głupie, paskudne i obłudne babsko".
Piszę prawdę. Jestem wstrząśnięta, jak można być tak pokrętnym i
bezwzględnym człowiekiem - trzymając na kolanach dziecko mówić o tym, jak
to się je chciało zabić, całując równocześnie w czółko. Whhh...
> A ja uważam, że od takiego człowieka
> po prostu trudniej wymagać stosowania kalendarzyka małżeńskiego,
> wstrzemięźliwości seksualnej w określonym czasie, obserwacji własnego
> ciała, systematyczności.
Znów chcesz czegoś wymagać? A jeśli on nie chce?
> Słowem - takiemu człowiekowi lepiej
> zaproponować coś łatwiejszego i pewniejszego zarazem - tabletki
> antykoncepcyjne, wkładki domaciczne, prezerwatywy etc.
A jeśli on nie chce? - powtarzam.
Kiedyś jedna pani w TV, matka 12 dzieci, prawie tzw "margines", powiedziała
"Lubię być w ciąży".
Inna powiedziała: "Mój chłop to by się ze mną do łóżka nie kładł, jakbym
zajść nie mogła".
Inna: "Przecież każdy wie, że chłop w prezerwatywie nie lubi" - kiedy ją
pytano, czemu jej nie stosują z mężem.
Rozbrajające, co?
Dalej mogę jeszcze parę przykładów Ci podać, które sama słyszałam.
Wiesz co, ja też lubię być w ciąży. Czuję się wtedy świetnie, czuję się
ważna, obdarowana, wręcz "nawiedzona", mam świetną cerę, no, mogłabym nawet
potraktować ciążę jako swego rodzaju kurację odmładzającą - bo tak jest w
rzeczywistości, kiedy kobieta jest w ciąży. Ale się zastanawiam.
I tu nic nie poradzisz - TO się ma w głowie, całą antykoncepcję.
Mechanicznie jej tam nie włożysz ludziom. Na to nie ma rady. Nawet jeśli
dasz im za darmo te srodki, sprzedadzą je na Allegro czy coś w tym rodzaju
- bo wolą pieniądze.
>
> Poza tym jest masa innych powodów, dla których ludzie nie chcą stosować
> kalendarzyka. I niech im będzie dana antykoncepcja sztuczna bez poczucia
> winy.
Na pewno nie w Kościele - tu sa sami chętni, choć też często grzeszą, bo są
po prostu ludźmi. Ale godzą się z tym, że antykoncepcja to grzech. Poza
Kościołem - przecież panuje wolność, więc o co w sumie biega? ;-P
>>> Jak udało
>>> Ci się to wyczytać z moich słów? Każdemu wolna wola, po odpowiedniej,
>>> nieskrępowanej edukacji.
>>
>> A bez niej - nie?
>> :-/
>>
>
> Bez niej też, oczywiście. Po odpowiedniej edukacji będzie ta wola
> bardziej świadoma.
Utopistka :-)
U tych ludzi wola może i będzie świadoma, o ile jej dadzą dojść do głosu...
--
XL wiosenna :-)
Mój serwer to news.gazeta.pl (bez przekierowań przez inne), email
i...@g...pl., podany także w nagłówku.
|