Data: 2007-11-27 20:17:15
Temat: Re: A propos Max Factora...
Od: Katarzyna 'Bastet' Świderska <b...@C...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Kruszyzna pisze:
> Auuuu, no to rzeczywiscie malo. Ale, kurcze, skoro pozytywnie oceniasz
> gumowa szczote, to chyba sie skusze. Moj tusz juz powoli dogorywa (nie
> mam sie czego czepiac, kupilam go chyba w marcu) i przydalby sie nowy. Z
> reklamy pamietam, ze szczota byla czerwona. Szczerze mowiac wlasnie to
> mnie zachecilo :)
Czerwona szczota to w Rimmelu, a od tego badziewia trzymaj sie jak
najdalej - ja kupiłam mamie Masterpiece, i jak jestem u niej to go
podkradam, bo jest niesamowity. Też chciałam taki mieć, ale
stwierdziłam, że spróbuje innego, głupia byłam - rimmel ma szczoteczkę
z chamskiego twardego plastiku, a w Masterpiece jest miękka guma, tak
że sobie oka nie wydłubiesz.
--
Bastet-Milo
|