z ostatnich "wyczynow" - kotlety z platkow owsianych.
Za pierwszym razem, dokladnie wg. przepisu, ciasto
bylo zdecydowanie za rzadkie (probowalam zageszczac,
ale efekt byl nedzny :)
Za drugim razem dalam mniej wody, ciasto niby w miare geste,
ale w trakcie smazenia kotlety sie rozlatywaly..
A do tego wchlonely niesamowita ilosc tluszczu - fee...

na co sie nie porywam? na ciasta - po kilku probach
w mlodosci jakos sie zrazilam...

Dorota
Jader napisał(a) w wiadomości: <90fnqo$2bo$1@sunflower.man.poznan.pl>...
>Użytkownik "rena" <r...@a...net.pl> napisał w wiadomości
>news:90c4ni$4hj$1@news.tpi.pl...
>> czy jest cos takiego na co
>> a/ nigdy sie nie porwiecie, bo za trudne
>> albo
>> b/ nigdy wam nie wyszlo?
>
>Za duzo bym musial pisac :) Ale generalnie, to kilka razy zabieralem sie za
>poledwice po angielsku i za kazdym razem konczylo sie na bluzgach i
>deklaracjach, ze to juz ostatni raz.
>
> Jader
>
>