Data: 2003-02-13 15:41:51
Temat: Re: AVON - nostalgie i miernoty
Od: "Kruszynka" <l...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"ISIA" <i...@m...com.pl> wrote
> Ktore uwazasz za badziewia, a za ktorymi tesknisz?
> Moze porownamy listy? :-)
To najpierw badziewia, ktore sprawdzilam na sobie:
krem koloryzujacy - horror
podklad Perfect Wear - skorupa na twarzy, dla mnie niemozliwy do
rozprowadzenia, zreszta dostalam po nim pryszczy.
na wypryski takie cos w bialej tubce, co mialo zasychac i rano sie to mialo
sciagac. No, tylko ze zsiagalo sie samo juz po paru minutach bez mojej
inicjatywy. Dzialanie antybakteryjne zadne.
Krem matujacy, ktory wcale nie matuje - moze chociaz niech ulepsza...
korektor w sztyfcie - chyba dla Murzynek, taki ciemny
uniwersalna kredka do makijazu - wola o pomste, cos strasznego
maseczka sciagajaca pory - malo mi paszczy nie wyzarla :-))), ale to moje
odczucia
a teraz nostalgie:
szampon do wlosow ciemnych z czarna oliwka i czyms tam. Dla mnie rewelacja.
Zamawialam w nadmiarze. Byl jeszcze do rudych i jasnych, nie wiem, czemu oni
to zmienili. Tych szamponow im nie wybacze :)
Podklad w sztyfcie - raczej dla nietlustej cery, ale fajny byl ;)
podklad w kompakcie, ale nie ten rozswietlajacy, ktory jest teraz, tylko
wczesniejszy. - calkiem calkiem byl.
Uff, jak cos jeszcze mi sie przypomni, to napisze :)
Kruszyna
--
"Primum non stresere..."
|