Data: 2002-04-13 12:51:31
Temat: Re: Aaltruizm czy zaspokojenie wlasnego EGO?
Od: "Itlina" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Kangoo" <k...@...pl> napisał w wiadomości
news:a97r3l$d6p$1@news.zetosa.com.pl...
> > Ty sam sie ranisz, tysiace mysli w Twojej glowie, wszystko analizujesz,
> > nadzieja sie miota ze zloscia, odpusc sobie, a poczujesz sie lepiej,
> popatrz
> > na cala ta sytuacje z perspektywy, co widzisz? a tak w ogole to przeciez
> > lubisz pomagac ludziom.. bezinteresownie! a jak sie robi cos
> bezinteresownie
> > to nie oczekuje sie niczego w zamian;
>
> Przyjazn, ta prawdziwa, zawsze znaczy dla mnie jedno - jesli moge, to
zawsze
> pommoge, zawsze mozna na mnie liczyc. Przyjazn to "zwiazek" dwojga ludzi,
> ktorzy sie rozumieja, ufaja, powierzaja swoje radosci i smutki - i to
dziala
> w obydwie strony...
a jak działa tylko w jedną? nadal Twoja pomoc jest bezinteresowna?
> Bylem dzisiaj jednak u Niej... he he. Porozmawialismy - zaczynam doceniac
> rozmowe... Dziwne ze czasem ktos powie cos, co sami wiemy, ale jakos to
nie
> dociera do nas samych, dopiero jsli ktos powie to samo, wtedy to zaczyna
> nabierac biegu - zastanawialiscie sie kiedys nad tym?
nie :)
> Dzisiaj czuje sie lepiej po rozmowie z Nia - lzejszy, spokojniejszy i na
> pewno weselszy :))
widac :)
pozdrawiam,
Itlina
--
"Miłość jest cierpieniem"-mówi żaba przytulając się do jeża
|