Data: 2009-08-27 23:16:47
Temat: Re: Aborcja a choroby psychiczne
Od: "Natek" <n...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:h770jv$phl$1@inews.gazeta.pl...
> Natek wrote:
>>
>> Naprawdę uważasz, że w grupie kobiet rozważających
>> aborcję dużo jest takich z partnerami rokującymi
>> równoważne "ponoszenie konsekwencji"?
>>
>> pozdrawiam
>> Natek
>
> Niech sprawdzę co ja właściwie napisałem ;-) - nie, nie chlapnąłem nic o
> wielkiej liczbie mężczyzn rokujących itd...
> Mnie się "rozchodzi" o tzw. pryncypia w tym momencie, a te są
> niezależne od przytoczonej przez Ciebie
> bardzo prawdopodobnej statystyki.
>
> Przez "równowagę" rozumiem tu możliwość współdecydowania o własnym
> potomstwie.
>
> Czy fakt, że dziwaków domagających się czegoś takiego jest mało
> automatycznie oznacza, że nie mają racji? Gdyby ten sposób rozumowania był
> poprawny, o tym co jest prawdą a co nie wystarczyłoby rozstrzygać przez
> głosowanie :-)
>
> pozdrawiam
> vonBraun
Zakładam, że mężczyzna, który kwalifikuje się do podejmowania
takich decyzji (czytaj: nie jest porąbany) zwykle ma możliwość
współdecydowania o własnym potomstwie :)
Natek
|