Argon napisał(a) w wiadomości: ...
>
>> Abstrahuj?c od samego tematu aborcji, to na co czekaj? te tysi?ce osób,
>> skoro domy dziecka pękaj? w szwach?
>
>Nie wiem czy zaowazyles, ale w domach dziecka czesto sa dzieciaki po
>przejsciach z tzw. rodzin patologicznych itp. Nowonarodzone dzieciaki jesli
>nie sa chore prawie zawsze znajduja rodzinke... Tamtych niestety nikt nie
>chce wziasc...

I tu jest problem - slyszalem o takim przypadku, ze matka porzucila swe
dziecko (dosc spektakularnie - bodajze na dworcu PKP) - noworodka. Znalazla
sie rodzina, ktora chciala je zaadoptowac. W miedzy czasie matka zdazyla
wytrzezwiec, zaprotestowac i sad jej nie odebral praw rodzicielskich,
dziecko nie moglo pojsc do adopcji i zostalo w domu malego dziecka...
pozdrawiam
Lukasz