Data: 2017-08-18 09:04:34
Temat: Re: Aborcja u zgwałconej 10-latki?
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu czwartek, 17 sierpnia 2017 15:58:09 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:
> Do przemyślenia takie wydarzenie:
>
> Indian rape victim, 10, gives birth by Caesarean section
> http://www.bbc.co.uk/news/world-asia-india-40961137
Braminizm to dziwna religia.
Według jego ortodoksyjnej formy każda miesiączka jest zaburzeniem zdrowia
i moralności kobiety i przez cały czas płodności powinna być w ciąży albo
w laktacji. Za aborcję oryginalne prawa Manu nakazywały karę śmierci.
Dziewczę w tej wersji "hard" braminizmu powinno być "kryte" już tuż przed
spodziewaną menarche. Ideałem jest "co rok to prorok". Z drugiej strony
nie powinno być to znęcanie się i dlatego wynaleziono Kamasutrę, czyli sztukę,
jak rozkochać przede wszystkim młodocianą narzeczoną albo konkubinę korzystając
z "burzy hormonów". Stąd to, co u nas jest marginesem, czyli związki z kuzynami
albo różne uwodziciele-kalibabki to u nich prawie norma.
Obsesyjne podejście wczesnego braminizmu do spraw łóżkowych było jedną
z przyczyn, dla których musiała zostać w Indiach założona nowa religia
zrywająca z w/w przesądami i z porządkiem kastowym. Niestety buddyzm w Indiach
jest mniejszością, a Hindusi w silniejszym stopniu lub słabszym kultywują
przestarzały tryb wiary i myślenia.
|