Data: 2017-08-18 14:43:14
Temat: Re: Aborcja u zgwałconej 10-latki?
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu piątek, 18 sierpnia 2017 12:48:35 UTC+2 użytkownik Chiron napisał:
> Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> napisał w
> wiadomości news:fe921654-de15-481e-96ce-889858c29363@googlegrou
ps.com...
> W dniu czwartek, 17 sierpnia 2017 15:58:09 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:
> > Do przemyślenia takie wydarzenie:
> >
> > Indian rape victim, 10, gives birth by Caesarean section
> > http://www.bbc.co.uk/news/world-asia-india-40961137
>
> Braminizm to dziwna religia.
>
> Według jego ortodoksyjnej formy każda miesiączka jest zaburzeniem zdrowia
> i moralności kobiety i przez cały czas płodności powinna być w ciąży albo
> w laktacji. Za aborcję oryginalne prawa Manu nakazywały karę śmierci.
> Dziewczę w tej wersji "hard" braminizmu powinno być "kryte" już tuż przed
> spodziewaną menarche. Ideałem jest "co rok to prorok". Z drugiej strony
> nie powinno być to znęcanie się i dlatego wynaleziono Kamasutrę, czyli
> sztukę,
> jak rozkochać przede wszystkim młodocianą narzeczoną albo konkubinę
> korzystając
> z "burzy hormonów". Stąd to, co u nas jest marginesem, czyli związki z
> kuzynami
> albo różne uwodziciele-kalibabki to u nich prawie norma.
>
> Obsesyjne podejście wczesnego braminizmu do spraw łóżkowych było jedną
> z przyczyn, dla których musiała zostać w Indiach założona nowa religia
> zrywająca z w/w przesądami i z porządkiem kastowym. Niestety buddyzm w
> Indiach
> jest mniejszością, a Hindusi w silniejszym stopniu lub słabszym kultywują
> przestarzały tryb wiary i myślenia.
>
> ==================================================
> Przyznasz jednak, że rząd w wydatny sposób (także poprzez swoją urzędowość-
> zakazy i nakazy) wspiera konsekwentnie buddyzm przeciw hinduizmowi (a w
> szczególności braminizmowi).
Raczej dąży do reformy braminizmu w sposób upodabniający go do religii
buddyjskiej. I to jest ten rodzaj hinduizmu na eksport, który Europa zna
i się im zachwyca. Nie powiem, że w hinduizmie nie ma nurtów postępowych
(Sant Mat, Surat Shabd Yoga, Brahma Samaj, Arya Samaj etc.) ale ten wiejski
hinduizm zwłaszcza w południowych stanach to coś jak u nas katolicyzm ludowy,
tyle że katolicyzm ludowy stoi jednak koniec końców zdecydowanie wyżej.
Braminizm jest religią bardzo nierówną, a właściwie mieszanką różnych religii
jakie przewalały się przez Indie z najazdami, włącznie z islamem.
Ja bym nawet twierdził, że zdecydowanie islam (zwłaszcza w postaci sufizmu)
i pozostałości buddyzmu wyróżniają się zdecydowanie na plus w morzu tych
indyjskich kultur i religii. Może jeszcze siwaizmu kaszmirskiego nie wymieniłem
jako stabilnej wysepki w tym morzu, ale na tym byłby koniec wszystkiego dobrego
w hinduizmie, bo jogę przystosowały już buddyzm i sikhizm.
|