Data: 2006-04-25 12:05:54
Temat: Re: Ach, ci smieszni prawicowi fundamentalisci...
Od: "el Guapo" <e...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> el Guapo <e...@v...pl> napisał(a):
>
> > Ty znów bardziej wierzysz słownym deklaracjom, niż czynom (...)
>
> A Ty ciagle nadajesz ta sama demagogiczna spiewke.
>
> "Czynom" nie wierze, bo "czynow" - wbrew Twoim urojeniom - dotychczas nie
> bylo. Postepuje racjonalnie - opieram (nie "wierze" - bo to nie religia) sie
> na programie, deklaracjach i domniemanych kompetencjach (wnoszonych ze stopnia
> naukowego, profesji i doswiadczenia). Ty natomiast postepujesz calkowicie
> irracjonalnie - opierasz sie wylacznie na podsycanych przez skorwinsynow
> fobiach, uprzedzeniach i pomowieniach oraz mysleniu zyczeniowym.
(...)
Czy Ty jesteś aż tak młody, że nie pamiętasz lat 90-tych i różnicy pomiędzy
burzliwym rozwojem praktycznie każdej dziedziny gospodarki podówczas, a
rachitycznym wzrostem obecnie?
Nie pamiętam dokładnie, ale w 1989 roku było bodajże 40 000 urzędników, a
obecnie jest ich 200 000, czy populacja Polski przyrosła w tym czasie 5-
ciokrotnie - to ma być deregulacja, to jest moje myślenie życzeniowe? Tytuł
profesorski (szczególnie prlowski - zdobyty za czujną postawę i wierność)
bynajmniej nie przeszkadza w posiadaniu przepastnych kieszeni.
To Ty stosujesz myślenie życzeniowe, że jak kotoś ma tytuł profesora i mówi, że
chce - to na pewno to zrobi ... tylko, że jakoś jak nawet ma okazję, to nie
robi. Rzeczywiście nie mamy o czym dyskutować, skoro rzeczywistość nie jest dla
Ciebie ostatecznym kryterium, a zamiast niego wolisz się opierać na czyichś
deklaracjach.
Meksyk, Indie, spora część Afryki to też demokracje i to w ich kierunku Polska
galopuje, zamiast w kierunku demokracji Zachodu. Skoro wszyscy chcą dobrze, a
na dodatek mają tęgie łby (no bo profesor musi tęgi łeb ma), to dlaczego jest
tak źle? Pamietasz 'nawis inflacyjny'? - wiesz co to jest? - ano to jest coś
takiego, że jak na przyjęcie uzbierałem 20-kilka tysiaków, za które sobie
mogłem kupić motorynkę, to dzięki profesorowi Balcerowiczowi stało się to warte
2 złote z hakiem. Balcerowicz - 'wolnorynkowiec' - mógł tę rzeczywistą siłę
nabywczą puścić pośród obywateli (do których tan naprawdę należała), a zamiast
tego zatrzymał ją w gestii państwa - dlaczego? Tak ma wyglądać deregulacja?
A PPP - cóż to niby jest prywatyzacja? - ciekawe, że z przymusowym
posrednikiem - i o owego pośrednika - o ciepłe posadki za pieniądze nas
wszystkich od początku chodziło.
Pozdrowienia
EG
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|