Data: 2006-04-25 18:13:00
Temat: Re: EOT
Od: "el Guapo" <e...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Pewnego dnia el Guapo napisał(a) w wiadomości
> <news:56b1.00000297.444d3c11@newsgate.onet.pl> takie słowa:
>
> > 1) Dlaczego mam Cię przekonywać do tego, że chcę spróbować lekarstwa na
sobie?
> > Odbierasz mi prawo zaszkodzenia co najwyżej sobie?
>
> Mówiąc szczerze, bardziej zależy mi na maksymalizacji wolności dla jak
> największej liczby ludzi niż na dostarczaniu akurat_Tobie jakiejś
> szczególnej satysfakcji ;)
>
1) Mi także, pod warunkiem, iż nie jest to 'szczęście' alkoholika
przepijającego m.in. mój majątek, co ma miejsce w przypadku tzw. prywatyzacji w
Polsce.
2) Czym moja rezygnacja z pewnych usług świadczonych przez państwo narusza
czyjąkolwiek wolność?
3) Czyją wolność i czyj interes naruszałoby chociażby wprowadzenie bonów
leczniczych, czy bonów oświatowych? Niechby tam i pozostał przymus wpłacania
składki, aby zamknąć usta tym, którzy obawiają się, ze przy zniesieniu
przymusu 'bogaci' uciekną z NFZ, ale niechże to pacjent/rodzice ucznia decydują
o tym do kogo trafi ich część składki, a nie urzędasy. Taki system
ukonkurencyjniłby w oczywisty sposób system i zmotywował personel SZ do
dostarczania pacjentom jak najlepszych usług. Obeceni zaś system służy sitwie
urzędasów i wyższemu szczeblowi personelu służby zdrowia, pacjent zaś, jest
tutaj tylko upierdliwym elementem niezbędnym do otrzymania wynagrodzenia.
> > 2) Zagrożenie jest jedno - koncentracja władzy.
>
> Doprawdy? Nie dostrzegasz innych zagrożeń dla (liberalnej) różnorodności i
> dobrowolności niż koncentracja władzy?
>
> > Wolny rynek to antylopki hasające po sawannie, zaś socjalizm to spędzenie
> > tychże antylopek do zagrody, rzekomo w celu ochrony tych antylopek przed
> > drapieżnikami. Drapieżnik nie musi się jednak już dłużej uganiać po
sawannie
> > za antylopkami, wystarczy mu tylko przekupić lub zastraszyć strażników
> > zagrody, aby się do niej dostać, a gdy już się dostanie, to na wyciągnięcie
> > pazura antylopek ma na pęczki, zaś sama zagroda (socjalizm) miast bornić
> > obraca się przeciwko antylopkom uniemożliwiając im ucieczkę.
>
> Tylko przy założeniu, że drapieżnikom uda się przekupić/zastraszyć
> strażników. Przyjmując podobne założenie, można by wykazać, że np.
> państwowy wymiar sprawiedliwości jest przejawem groźnej koncentracji
> władzy. Zamiast "uganiać się" i wymierzać "sprawiedliwość" na własną rękę,
> wystarczy przekupić/zastraszyć prokuraturę/sąd i "mamy" na wyciągnięcie
> pazura co tylko chce"my"... To jedno.
> Druga sprawa: popełniasz bład sugerując, że jedyną alternatywą dla wolnego
> rynku jest system z koncentrowaną władzą. Inny błąd, to sugestia, że wolny
> rynek oznacza automatycznie dekoncentrację władzy. Otóż: zarówno państwo
> ponad-minimalne może zapewnić szeroki zakres dekoncentracji władzy, jak i
> wolny rynek może prowadzić 'de facto' do istotnej jej koncentracji.
>
> Mogę się zgodzić, że wolny rynek zasadniczo sprzyja wolności (w każdym
> razie w dużo większym stopniu niż państwo, które z takim rynkiem walczy).
> Nie mam jednak wątpliwości, że w państwie, które w mądry sposób ogranicza
> działanie rynku w pewnych obszarach, wolności jest zdecydowanie więcej niż
> w państwie minimalnym.
>
> Amnesiak
>
Gdybać to my możemy o latających słoniach chociażby, w rzeczywistości jednak
kłania się rozkład normalny Gaussa. Oczywiście społeczeństwu składającemu się z
samych wysoce moralnych jednostek, to i ... komunizm by świetnie służył, bo
wszyscy by uczciwie pracowali zamiast 'czy się stoi, czy się leży'. Pomarzyć
fajna rzecz, ale jeśli marzeniami kierujesz się w poliityce, to zbrodnia zwana
głupotą. Ludzie są jacy są - ani specjalnie dobrzy, ani specjalnie źli, ludzie
są podatni na WARUNKI - jeśli opłacać im się będzie kraść, to będą kradli,
jeśli zaś pracować w pocie czoła, to będą zaiwaniać jak pershingi - iluż to
podtrzymywaczy łopat z polskich budów po wyjeździe na Zachód, czy do Stanów
potrafiło za pożądne pieniądze zamienić się w przodowników pracy?
Obecny system nie sprzyja uczciwej ciężkiej pracy i zabieganiu o klienta, tylko
dogadywaniu się ze strażnikami. Społeczeństwo to homeostat - system, który sam
z siebie dąży do stanu równowagi - jeśli palcem naciśniesz balon w jednym
miejscu, to wybrzuszy się w innym - socjalizm to takie naciskanie, zaś państwo
minium, to niemal stan równowagi naturalnej balonu - wciąż powietrze przez na
ściany, ale prze bez sztucznych przeszkód, w związku z czym balon jest
wypełniony najoptymalniej.
'Państwo, które w mądry sposób' - taaaaaaa. Możemy sobie także wyobrazić
społeczeństwo samych zdrowych, lub to, że w jednym roku kalendarzowym urodzą
się same dziewczynki - wyobraźnia to potęga, tylko pech, że ta rzeczywistość
nie chce się do niej naginać, tylko podlega swoim własnym prawom.
Pozdrowienia
EG
PS. Nawet taka Australia - państwo stworzone przecież z kryminalistów - dzięki
wolnemu rynkowi i kapitalizmowi zdołało dokonać tego, czego dokonało, ale to
polskich lewicujących móżdżków niczego nie nauczy. Jak widać kapitalizm potrafi
nawet bandę przestępców zamienić w cywilizowane, nowoczesne społeczeństwo, zaś
socjalizm doprowadza do kłopotów nawet najbogatsze państwa, ale co tam - sporo
jeszcze naiwniaków da się wydoić, zanim to wszystko padnie na twarz.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|