« poprzedni wątek | następny wątek » |
131. Data: 2001-02-25 18:34:03
Temat: Re: Legalizacja narkotykow a walka z uzaleznieniamiOn 24 Feb 2001 18:38:32 GMT, Paweł'Róża'Różański wrote:
>>w polsce nie ma też społecznego przyzwolenia dla homoseksualizmu. i
>>co? należy go zakazywać?
>
>Nadinterpretujesz. Rozmawiamy o _używkach_ i ich społecznym
>akcptowaniu, nie o orientacjach seksualnych, religijnych, politycznych.
a czym różnią się sympatie polityczne od sympatii do określonych używek?
z jakiej racji mają być tolerowane w różny sposób?
>W Konstytucji nie ma
>słowa o przyzwoleniu na trucie (się), żadne z praw ludzi chcących
>używać narkotyków nie jest łamane (bo nie ma prawa do ich używania).
a nie ma przypadkiem zagwarantowanego prawa do decydowania o własnym zdrowiu
i życiu? (nie wiem, nie mam konstytucji pod ręką ;)
>Albo inaczej: skoro prawo do odurzania się nazywasz podstawowym, to
>pokaż mi kraj, w którym można obecnie mieć dowolne poglądy polityczne,
>religijne i bez problemu można kupić (w majestacie prawa): alkohol,
>marihuanę, opium.
dlaczego akurat opium? żebym nie mógł podać holandii jako przykładu? ;)
--
emes
[ http://www.kanaba.prv.pl ]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
132. Data: 2001-02-25 18:34:04
Temat: Re: Administrativa -- tematyka grupyOn 24 Feb 2001 18:38:41 GMT, Paweł'Róża'Różański wrote:
>>UŻYWAJĄCY będą płacić za ew. leczenie siebie i innych. jak? poprzez
>>akcyzę.
>Aha, znaczy teraz dochody z alkoholu idą na leczenie alkoholików i
>pomoc ich rodzinom. W jakim kraju, pytam się?
_mogą_ iść. i dlatego polityk mówiący, że marihuana jest nielegalna ze względu
na obawę przed skutkami zdrowotno-finansowymi, jest dla mnie kłamcą.
>Poza tym czemu chcesz wprowadzać monopol państwa na handel? I wierzysz,
>że w przypadku konopii można by go utrzymać? Dream on.
wolę monopol państwa niż mafii. i myślę, że sam się utrzyma. odsetek ludzi,
którym będzie się chciało samemu hodować konopie będzie niewiele większy niż
procent ludzi pędzących dzisiaj bimber. większość woli kupić w sklepie.
>>>O wyrządzaniu krzywdy osobom, które mogą skorzystać
>>>z wyprodukowanych przez Ciebie narkotyków nie wpominam.
>>
>>nikomu ich nie wciskam. częstuję, gdy ktoś chce.
>
>A jak jest po 'paru piwach', to też?
tak.
> Albo jak nie ma 18 lat?
nie.
>>czy jest to moralnie gorsze niż częstowanie papierosem bądź
>>postawienie piwa?
>
>Nie będę Cię oceniał, bo nie mam takiego prawa, zrób to sam. :-)
no więc ja uważam, że nie :)
--
emes
[ http://www.kanaba.prv.pl ]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
133. Data: 2001-02-25 18:34:06
Temat: Re: Administrativa -- tematyka grupyOn 24 Feb 2001 18:38:44 GMT, Paweł'Róża'Różański wrote:
>Tylko powiedz mi, dlaczego ktokolwiek niebiorący miałby popierać prawo
>biorących do używania narkotyków?
może z tego samego powodu, dla którego biali powinni popierać równe prawa dla
czarnych?
>>Ta opieka panstwa jest bardzo, ale to bardzo kosztowna i kiepskiej
>>jakosci. Za haracz, placony przez nas pod eufemistyczna nazwa
>>'podatki' moglibysmy miec znacznie lepsze swiadczenia prywatne.
>
>Niemniej ludzie chcą tej opieki. I co? 'Wy się nie znacie, ja wam
>zrobię lepiej'?
właśnie teraz jest dokładnie tak, jak mówisz. tylko obecna władza zna sposoby na
zamydlanie ludziom oczu.
>>No, niechby ktos sprobowal! MJ jest legalna - wytaczam mu proces
>>o milion dolcow, jak na Zachodzie. A teraz co moge zrobic dilerowi,
>>paluszkiem pogrozic?
>
>Chodziło mi o domieszanie komuś np. amfetaminy czy LSD do drinka.
dzisiaj można dorzucić np. legalne relanium. obawiam się, że efekt może być
jeszcze gorszy niż w przypadku w.w. środków.
--
emes
[ http://www.kanaba.prv.pl ]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
134. Data: 2001-02-25 18:34:08
Temat: Re: Legalizacja narkotykow a walka z uzaleznieniami (Bylo: Administrativa -- tematyka grupy)On 24 Feb 2001 18:38:34 GMT, Paweł'Róża'Różański wrote:
>>i co z tego? to teraz nie może się stworzyć? musi być najpierw
>>nielegalne? jeśli handlowanie alkoholem i tytoniem wśród dzieci
>>byłoby opłacalne, ktoś już by to robił, niezależnie od tego, czy
>>były kiedyś nielegalne, czy nie.
>
>Ależ zarówno papierosy, jak i alkohol są sprzedawane nieletnim. I nie
>mam na myśli ludzi w wieku 16-prawie 18, tylko 15 i mniej. :-/
a to ciekawe - jako nieletni (i to nie 15, a 17-latek) musiałem się nieźle
namęczyć, żeby kupić chociażby piwo. i nie byłem wyjątkiem - moi znajomi
mieli takie same kłopoty.
--
emes
[ http://www.kanaba.prv.pl ]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
135. Data: 2001-02-26 18:12:30
Temat: Re: Legalizacja narkotykow a walka z uzaleznieniamie...@f...foto.ch.pwr.wroc.pl (emes) wrote in
<s...@l...localdomain>:
>>Nadinterpretujesz. Rozmawiamy o _używkach_ i ich społecznym
>>akcptowaniu, nie o orientacjach seksualnych, religijnych,
>>politycznych.
>
>a czym różnią się sympatie polityczne od sympatii do określonych
>używek? z jakiej racji mają być tolerowane w różny sposób?
Skoro tak, to czemu nie chcesz legalizacji wszystkich narkotyków,
tylko próbujesz ustalać jakieś dziwne zasady?
>a nie ma przypadkiem zagwarantowanego prawa do decydowania o własnym
>zdrowiu i życiu? (nie wiem, nie mam konstytucji pod ręką ;)
IIRC nie ma. Zdziwiony?
>>Albo inaczej: skoro prawo do odurzania się nazywasz podstawowym, to
>>pokaż mi kraj, w którym można obecnie mieć dowolne poglądy
>>polityczne, religijne i bez problemu można kupić (w majestacie
>>prawa): alkohol, marihuanę, opium.
>
>dlaczego akurat opium? żebym nie mógł podać holandii jako przykładu?
>;)
Patrz moja pierwsza odpowiedź w tym poście. :-P
--
*** R Ó Ż A ***
*** & | # % | @ * | @ $ | # ***
*** \|/ \|/ \|/ \|/ ***
****=*WBiA*=|===Paweł==|='Róża'==|=Różański=|=*WBiA*
=****
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
136. Data: 2001-02-26 18:12:33
Temat: Re: Legalizacja narkotykow a walka z uzaleznieniami (Bylo: Administrativa -- tematyka grupy)e...@f...foto.ch.pwr.wroc.pl (emes) wrote in
<s...@l...localdomain>:
>On 24 Feb 2001 18:38:29 GMT, Paweł'Róża'Różański wrote:
>>Gdzie tkwi (wg. Ciebie) granica 'twardy'/'miękki'?
[ciach]
>w holandii z kolei jest jasny podział - naturalne są miękkie,
>syntetyczne - twarde.
I miękkie są legalne, tak? Znaczy mogę pójść do sklepu i sobie
kupić liście koka czy trochę opium, tak? Chyba nie chcesz mi
powiedzieć, że ww. są syntetyczne?
>myślę, że do miękkich, oprócz używek naturalnych, możnaby zaliczyć
>mdma (czyli ecstasy) i ewentualnie lsd, choć tego ostatniego chyba
>nie chciałbym w sklepach...
Czyli nie ma jednoznacznego podziału 'twardy'/'miękki' i wszystko
opiera się na widzimisię prawodawców. W takim razie przyjmij dla swojej
wygody, że obecnie na terenie RP marihuana, LSD, amfetamina, heroina
itd. są uznawane za 'twarde' i ścigane prawnie, a tytoń, alkohol, kawa
itd. są uznane za 'miękkie' i dopuszczone do obrotu (z kofeiną to nie
do końca, w aptece jest na receptę, chyba, że jakieś takie słabsze
preparaty). Jak się nie podoba, to można wyjechać. Co więcej, po
wyjeździe (jak się jednak RP spodoba) można wrócić...
--
*** R Ó Ż A ***
*** & | # % | @ * | @ $ | # ***
*** \|/ \|/ \|/ \|/ ***
****=*WBiA*=|===Paweł==|='Róża'==|=Różański=|=*WBiA*
=****
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
137. Data: 2001-02-26 18:12:36
Temat: Re: Administrativa -- tematyka grupye...@f...foto.ch.pwr.wroc.pl (emes) wrote in
<s...@l...localdomain>:
>On 24 Feb 2001 18:38:44 GMT, Paweł'Róża'Różański wrote:
>>Chodziło mi o domieszanie komuś np. amfetaminy czy LSD do drinka.
>
>dzisiaj można dorzucić np. legalne relanium. obawiam się, że efekt
>może być jeszcze gorszy niż w przypadku w.w. środków.
Wrong. Relanium jest tylko na receptę. Równie dobrze mogłeś podać jako
przykład morfinę (trochę przesadzam, chyba nie każdy lekarz może ją
przypisać, ale tylko trochę).
--
*** R Ó Ż A ***
*** & | # % | @ * | @ $ | # ***
*** \|/ \|/ \|/ \|/ ***
****=*WBiA*=|===Paweł==|='Róża'==|=Różański=|=*WBiA*
=****
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
138. Data: 2001-02-26 18:12:39
Temat: Re: Legalizacja narkotykow a walka z uzaleznieniami (Bylo: Administrativa -- tematyka grupy)e...@f...foto.ch.pwr.wroc.pl (emes) wrote in
<s...@l...localdomain>:
>a to ciekawe - jako nieletni (i to nie 15, a 17-latek) musiałem się
>nieźle namęczyć, żeby kupić chociażby piwo. i nie byłem wyjątkiem -
>moi znajomi mieli takie same kłopoty.
A ja i moi znajomi nie. ICTB?
--
*** R Ó Ż A ***
*** & | # % | @ * | @ $ | # ***
*** \|/ \|/ \|/ \|/ ***
****=*WBiA*=|===Paweł==|='Róża'==|=Różański=|=*WBiA*
=****
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
139. Data: 2001-02-26 18:12:42
Temat: Re: Administrativa -- tematyka grupye...@f...foto.ch.pwr.wroc.pl (emes) wrote in
<s...@l...localdomain>:
>On 24 Feb 2001 18:38:41 GMT, Paweł'Róża'Różański wrote:
>>Aha, znaczy teraz dochody z alkoholu idą na leczenie alkoholików i
>>pomoc ich rodzinom. W jakim kraju, pytam się?
>
>_mogą_ iść. i dlatego polityk mówiący, że marihuana jest nielegalna
>ze względu na obawę przed skutkami zdrowotno-finansowymi, jest dla
>mnie kłamcą.
Nie mogą, bo nie ma na to środków w budżecie. I pieniędzy z
akcyzy od narkotyków na pomoc dla uzleżnionych też nie będzie.
>wolę monopol państwa niż mafii. i myślę, że sam się utrzyma. odsetek
>ludzi, którym będzie się chciało samemu hodować konopie będzie
>niewiele większy niż procent ludzi pędzących dzisiaj bimber.
Koszty i nakład pracy są nieporównywalne, bimbru musisz doglądać,
a chwasty wystarczy posiać (noo...).
>>>nikomu ich nie wciskam. częstuję, gdy ktoś chce.
>>
>>A jak jest po 'paru piwach', to też?
>
>tak.
Przecież ma ograniczoną zdolność postrzegania rzeczywistości.
Robisz mu krzywdę. Nawet w sklepach są tabliczki 'Nietrzeźwym alkoholu
nie sprzedajemy' ;-)
>> Albo jak nie ma 18 lat?
>
>nie.
Czemu? Przecież trzeźwy 17-tolatek może być bardziej
odpowiedzialny od pijanego dwudziestokilkulatka. Oczywiście nie
namawiam do częstowania nieletnich, w ogóle nie namawiam do częstowania
dragami, staram się pokazać niekonsekwencję w postpowaniu.
--
*** R Ó Ż A ***
*** & | # % | @ * | @ $ | # ***
*** \|/ \|/ \|/ \|/ ***
****=*WBiA*=|===Paweł==|='Róża'==|=Różański=|=*WBiA*
=****
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
140. Data: 2001-02-27 18:31:07
Temat: Re: Legalizacja narkotykow a walka z uzaleznieniami (Bylo: Administrativa -- tematyka grupy)e...@f...foto.ch.pwr.wroc.pl (emes) napisał(a):
>>>ale ty jesteś uparty... czy ktoś diluje teraz wśród nieletnich wódką i
>>>papierosami?
>>
>>Ale Ty jesteś uparty... czy ktoś dilował (btw. ciekawe słowo...) wśród
>>nieletnich wódką i paierosami, kiedy były nielegalne? Aaaach, nie były? I
>>nie stworzyłą się grupa dilerów? No właśnie.
>
>i co z tego? to teraz nie może się stworzyć? musi być najpierw nielegalne?
Nie, nie musi, ale jest to bardzo sprzyjająca okoliczność.
>jeśli handlowanie alkoholem i tytoniem wśród dzieci byłoby opłacalne, ktoś już
>by to robił, niezależnie od tego, czy były kiedyś nielegalne, czy nie.
Papierosy to sobie dzieciak kupi w połowie kiosków, wódę na każdej
melinie, albo od ruskich (też w sumie dilerzy) - wieć de facto ktoś to
robi.
>>>>- jakoś więcej nie udaje mi się w tej chwili wymyślić, może coś dopiszesz?
>>>wpływy z akcyzy,
>>
>>Powiedz to Mancie - sugeruje zwolnienie narkotyków z podatku (zapewne, by
>>obniżyć ich cenę tak, aby stała się konkurencyjna wobec ceny dilerów - jak
>>to pogodzisz?)
>
>kto powiedział, że muszę się zgadzać z mantą? różnimy się chociażby tym, że ja
>chcę legalizacji tylko miękkich narkotyków (a potem zobaczymy), a on -
>wszystkich.
Tylko, że legalizacja tylko "miękkich" narkotyków nie rozwiązuje problemu
dilerów (jest nawet gorzej - będą wciskać "twarde"), wieć w żadnym (lub w
małym) stopniu nie przyczynia się do zmniejszenia ilości uzależnień.
>a co do konkurencyjności - koszt produkcji większości narkotyków jest śmiesznie
>niski. gram najlepszej marihuany - poniżej 2zł, jeden kartonik z LSD - pewnie
>kilka groszy, itp. itd.
>popatrz chociażby na alkohol - litr spirytusu w monopolowym kosztuje pewnie ze
>100zł. tymczasem zakupiony w polmosie, przemysłowy, jeszcze nie objęty akcyzą,
>kosztuje... 3zł. z tej różnicy ponad połowa to podatek. a mimo to ostateczna
>cena jest za niska, by dilerzy mogli na lewym alkoholu zarabiać.
>
>tak więc proponuję: legalna marihuana za 15zł/g (cena typowo holenderska) - z
>tego 1,5zł to koszt produkcji, a 5-6zł to podatek. czyli kupa forsy dla państwa.
>dzisiaj worek u dilera kosztuje jakieś 30zł, a do grama mu z reguły daleko.
>
>za 5-6zł od każdego grama można bez problemu opłacić leczenie dla tej niedużej w
>końcu grupki ludzi, którzy uzależnili się od twardych narkotyków i nie mogą na
>siebie zarabiać lub nie mają oparcia w rodzinie.
No to porachujmy ;-)
Koszt wytworzenia 1g trawki: 1,5 zł (oczywiście koszt wytwarzania
legalnego będzie wyższy, ale niech Ci będzie)
Cena apteczna: 15 zł
A co pomiędzy?
akcyza 5 zł, z VAT-em powiedzmy 6zł
marże: hurtowa ca. 15% - 1,1 zł, apteczna ca. 25% - 2,15 zł
W sumie - 8,25 zł odliczeń od ceny + 1,5 zł=9,75 zł
Można więc obniżyć cenę nawet do 10 zł.
Diler, aby był konkurencyjny sprzedając trawę dorosłym, musi mieć cenę
nieco niższą - powiedzmy 7 zł. Koszt wytworzenia ma ten sam - 1,5 zł,
weżmy jego koszty na poziomie sumy marż - 3,25 zł (to duuuużo), razem 4,75
zł. Zostaje mu 2,25 zł - zyskownośc na poziomie 32% to ja sam chciałbym
mieć.
A liczenie było tendencyjne, "na korzyść" legalizacji.
>>>zmniejszenie korupcji wśród policji, zmniejszenie wydatków na
>>>bezpieczeństwo,
>>
>>Już Ci pisałem - ci ludzie w ostateczności przerzucą się na inny towar, te
>>same pieniądze będą potrzebne by ich zwalczać.
>
>mówisz o policjantach? ;))
LOL
>a tak swoją drogą - jaki inny towar znasz, którym mogliby z róznym zyskiem
>handlować przestępcy?
Wszystko, czego sprzedaż jest w jakikolwiek sposób ograniczona - broń,
alkohol. A jeśli nie handel, to pozostają napady, wymuszenia, szantaże,
kradzieże itd.
Po prostu nie wierzę, że zwolennik łatwego zysku nagle zacznie harować na
przysłowiowej "państwowej posadce".
>>>teraz nawet nie trzeba prosić. co więcej, punkty sprzedaży są ulokowane w
>>>szkole - nie trzeba wychodzić na zewnątrz. ew. można zamówić przez komórkę.
>>>full service i nikt nie pyta o wiek.
>>
>>I dalej tak będzie, łudzisz się, że nie?
>
>przecież to jasne, że nie. kto, mogąc legalnie handlować, narażałby się,
>sprzedając (przy małym zysku) nieletnim?
Jak widać powyżej, nie takim małym.
>>Ty chyba zupełnie nie znasz sytuacji w relacjach lekarz-aptekarz-pacjent,
>>jaka panuje obecnie w Polsce i nie wyobrażasz sobie, jakie machloje z
>>receptami są czynione... To żaden problem przekupić lekarza, więcej, można
>>go nawet wciągnąć do interesu, tak jak teraz robią to medrepowie.
>
>no proszę. a więc nawet wtedy trzeba zapłacić lekarzowi. a to już zwiększa
>koszta i dodaje kłopotów.
Co zwiększa margines zysku dilera, nespa? ;-)
Dla mnie EOT - swoje argumenty już przedstawiłem.
Michel
--
Michał "Michel" Koziara
ICQ UIN 42832862
Tento post byl odeslan z pocitace a preto neobsahuje original podpisu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |