Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Aicho, Slawku, (Leo Tarze)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Aicho, Slawku, (Leo Tarze)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 103


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2006-04-12 05:59:27

Temat: Re: Aicho, Slawku, (Leo Tarze)
Od: Małgorzata.M <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Aicha"


> Wiesz, gdybym miała wiele czasu, np. siedząc na bezrobociu, to
> rozwaliłbym te Twoje teksty zdanie po zdaniu na miazgę. W czepianiu
> się jestem mistrzem świata :)

Zwłaszcza, ze te poglądy/hipotezy nie zmieniły się od 10 lat. Może tylko
zostały ubrane z zgrabniejsze słowa...
Pytanie tylko po co to rozwalać? Żeby usłyszeć, że to spisek kobiet?
Nieuświadomiony spisek wszystkich kobiet swiata;)

Gośka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2006-04-12 06:09:22

Temat: Re: Aicho, Slawku, (Leo Tarze)
Od: "LeoTar" <l...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Małgorzata.M" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:e1hd1h$a4h$1@news.onet.pl...

>> Wszystkie czujecie sie ponizane przez prostytucje malzenska stad ta
>> jednosc babska. Ale to nie my, mezczyzni Wam kobietom ja
>> zafundowalismy. Zrobilyscie to Wy kobiety na wlasne, choc
>> nieswiadome, zyczenie. A uwolnic sie od tego mozna tylko przez
>> inicjacje seksualna dziecka w rodzinie, dzieki czemu syn stanie sie
>> rowny ojcu a corka matce i nie beda juz musieli walczyc z rodzicami
>> o to kto jest lepszy. Wszyscy beda sobie rowni.

> Podepnę się ze swoimi wątpliwościami właśnie tutaj.
> Spędziłam dzisiejszy dzień na czytaniu Twojej strony. Oczywiście ten jeden
> dzień jest niczym w porównaniu z 10 latami przemyśleń. Ale...zacznę od
> "małżeńskiej prostytucji". Powiadasz, że jest ona domeną kobiet. Skąd ten
> wniosek?

Z obserwacji i... historii. Czy zastanawialas sie kiedykolwiek nad
prostytucja sakralna tak popularna w wielu starozytnych panstwach. Dlaczego
kobiety ja uprawialy, zgadzaly sie dobrowolnie na takie ponizenie? A
wspolczesnie nie nzzywa sie wprawdzie prostytucja zalatwianie przez kobiete
spraw rodzinnych przy wykorzystaniu seksu, ale takie dzialania sa bardzo
popularne i upokarzajace kobiete. Czy wynikaja li tylko z oporow mezczyzny
przed zalatwieniem sprawy czy tez z niewiary kobiety we wlasne sily i
akceptowanie seksu jakopieniadza?


> Mężczyzna dokładnie tak jak kobieta może być gotowy do seksu w każdej
> chwili - jest to wyłącznie kwestia treningu i jego wyobraźni. Nikt bowiem
> nie okreslił, że przy stosowaniu procedury "małżenskiej prostytucji" nie
> można , uprawiać seks z obiektem pożadania. Czyli - jesli zadziała
> wyobraźnia, zamiast żony (która jest obok), kochasz się z np. Katarzyna
> Cichopek, która jest dla Ciebie "symbolem seksu".

Ja odrzucam taki sposob na malzenskie pozycie. A z wlasnego doswiadzenia
wiem, ze jest to malo prawdopodobny sposob na samozaspokojenie samca. poza
tym zona "przyciaga" a zarazem "odpycha" meza i dokonuje psychicznie
kastracji delikwenta. Kastruje go za to, ze ja - w jej podswiadomosci -
gwalci a przyciaga, bo musi miec kogos kogo bedzie wykorzystywac do
zabezpieczenia jej bytu w chwilach trudnych, czyli wowczas gdy jest w
pologu. Poza tym moge Cie zapewnic, ze faceci bardzo niechetnie chodza na
lewizne, dopiero wowczas, gdy zona zajdzie za skore tak, ze sie nie da
wytrzymac. A kobiety potrafia byc systematycznie i delikatnie niemozliwe do
zniesienia. Potrafdia ponizac subtelnie i systematycznie i w ten sposob
ponizaja mezczyzn.


> Podobną metodę stosuję zapewne kobiety - inaczej bowiem zmuszenie się
> do seksu z facetem, którym się pogardza (zgodnie z Twoja teorią) byłoby
> pewnie nie do wytrzymania.

A wiec unikaja kobiety seksu wina za to obarczajac rownoczesnie mezczyzne.
Bo jestescie znakomitymi fachowcami od manipulacji ... podswiadomoscia.
Kobieta nie moze, nie chce sie czuc winna za to, ze rozpada sie jej zwiazek
z mezczyzna i dlatego zwala wine na niego, manipulujac.


> Udany seks dla kobiety jest potwierdzeniem jej wartości, zwłaszcza dla
> kobiety w średnim wieku i o długim stażu małżenskim (a jak rozumiem ten
> etap Twój zwiazek juz przeszedł). Dlaczego więc w Twojej teorii mężczyzna
> jest wyłacznie manipulowany, a nigdy nie manipuluje?

Jak wyzej napisalem. Kobieta jest w stanie psychicznie wykastrowac i
pognebic faceta. Niby domaga sie seksu a rownoczesnie odrzuca mezczyzne
gardzac nim. To nie sluzy dobrze meskiej psychice i fizjologii rowniez.
Facet nie jest w stanie wspolzyc z zona nie dlatego, ze jej nie pragnie,
lecz dlatego, ze to ona nim manipuluje. staje sie impotentem za sprawa zony
a nie wlasnej niemocy. Taki facet musi sprawdzic swoja potencje na boku i
dlatego idzie do innej. Bo meskie postawy potentata seksualnego zostaly
zakodowane w naszej kulturze a holubia je wlasnie kobiety. Macho to produkt
kobiet.
Mezczyzna nie jest w stanie oddzialywac w taki sposob na seksualnosc kobiety
jak ona w stosunku do mezczyzny. Nie jest zatem w stanie ponizyc jej
psychicznie tak jak ona robi to z nim. Wynikiem tej roznicy zdolnosci sa
gwalty na kobietach - kobieta zniewala mezczyzne psychicznie a on ja
poniza/zniewla fizycznie. Tak dzieje sie we wszystkich rodzinach, tyle
tylko, ze nie wiele z tego oglada swiatlo dzienne na forum publicznym. Bo
kobiety skrywaja swoje machinacje a zarazem wspieraja sie w swojej
"niedoli".

> Inicjacja seksualna w rodzinie. Piszesz, że całą Twoja wiedza to
> doświadczenie ( żeby była jasność - mam rodzinę, jestem matką i żoną - to
> tak, żeby od razu odpowiedzieć na Twoje fundamentalne pytanie), życie w/ i
> obserwacja Twojej rodziny. Jednoczesnie, dzieląc się ze swoimi
> czytelnikami owym doświadczeniem, stwierdzasz, że w chwili, w której Twoja
> córka dała czytelny znak, że jest gotowa do inicjacji z Tobą, wycofałeś
> się. Skąd w takim razie w Tobie taka pewnośc, że to jest właśnie środek do
> Wolności, Samoswiadomości,osiągnięcia Poczucia Wartości?

Bylo wiec tak. Najpierw ja zaufalem dzieciom bezgranicznie i okazalem im
szacunek bez zadnych ograniczen. I wtedy wlasnie zdarzylo sie, ze moja corka
pewnego pieknego niedzielnego przedpoludnia delikatnie dala mi do
zrozumienia, ze takiego faceta jak ja by sobie wybrala. To bylo tak subtelne
jak musniecie motyla, nie nachalne a jednak pozostawilo w mojej psychice
slad, ktory pozniej drazylem. Gdy przyjechala do nas Teresa, moja eks-
raptownie wszystko sie zmienilo. Zauwazyla, ze uklady miedzy mna a dziecmi
sa doskonale a ona tego zniesc nie mogla, gdyz dotychczas nad wszystkim
panowala. I zaczela wracac niewola, ktorej przejawami byly spiecia i
klotnie. Nie jestem w stanie tego wszystkiego opisac bo to trzeba przezyc.
Ja Wolnosc dla siebie i dla dzieci znalazlem w momencie gdy podswiadomie
zgodzilem sie na to, ze sa mi rowne.

A wycofalem sie po pierwsze dlatego, ze nie bylem zdolny do zlamania zakazu
w pojedynke, bez udzialu zonyu. Byloby to zniewolenie dziecka, kazirodztwo.
Pisalem juz o tym, chyba w watku "Opowiesc o Adamie i Ewie", dopuscilbym sie
kazirodztwa, czyli uzaleznienia dziecka ode mnie. W zwiazku z tym, ze
obowiazuje kulturowy zakaz stosunkow seksualnych miedzy bliskimi krewnymi,
musielibysmy sie z tym ukrywac co wzbudzaloby niezdrowe emocje i mogloby
stac sie zrodlem zaburzen rozwojowych potomstwa corki, ktore to zaburzenia
nazywa sie genetycznymi. Tajemnica w zaden soposob nie sprzyja stabilnosci
emocjonalnej tych, ktorzy tajemnioce ukrywaja.

A dlaczego uwazam inicjacje za zrodlo Wolnosci. No coz, zycie seksualne jest
narzedziem podtrzymania gatunku a wiec w tej sferze czlowiek powienien byc
najlepiej przygotowany do spelnienia swojej funkcji, czyli prokreacji.
Jezeli nie jest, a nie jest, do tego przygotowany to staje sie niewolnikiem
swojej niewiedzy. Wiedzy moga dostarczyc tylko rodzice, ale w obecnym
zakazowym systemie wychowawczym nie moga, nie wolno im nawet, uswiadamiac
dzieci. Nie sa przygotowani do spelnienia swojej podstawowej sunkcji
wychowawczej. Dopiero uswiadomienie im tego pozwoli przywrocic wolnosc im
samym i ich dzieciom.

> Skąd przekonanie, że powinno to się robić z obojgiem rodziców?

Bo z jednym, rodzicem to kazirodztwo, emocjonalne zniewolenie dziecka przez
rodzica.


> Podkreślasz kilkukrotnie, że moment owej inicjacji powinien być wyprany z
> emocji związanych z seksem, że ma to być jedynie krótki moment.

Jak wyzej, nie moze to byc uprawianie seksu lecz wprowadzenie dzieck w zycie
doroslych, jak samo slowo inicjacja wskazuje. Nie moze byc zadnej
manipulacji, gdyz manipulacja ma zawsze jeden cel: podporzadkowanie sobie
kogos, w tym przypadku ofiara byloby dziecko.


> A chwilę potem natrafiam na sugestywny opis całego aktu - jak, w jakiej
> pozycji,
> kto komu patrzy w oczy etc...etc...Jak to więc jest?

Ktos usilnie mnie o to pytal wiec opisalem tak jak rto sobie wyobrazalem
wowczas. Zaznaczalem jednak, ze decyzje o tym ma podjac dziecko, ze ma to
byc WOLNY WYBOR dziecka. I naprawde nie wiem co dziecko wybierze. Byc moze
nie dojdzie do zadnego zblizenia fizycznego, tego nie wiem.


> Nie bardzo tez rozumiem połaczenie strachu przed sprawnym, udanym
> kontaktem z płcia przeciwna, a homoseksualizmem (myslę o tym czysto
> fizycznym).

Nie chodzi o sprawnosc fizyczna lecz o zaufanie do plci przeciwnej. Wedlug
mniebez inicjacji nie mozna osiagnac stanuzaufania do plci przeciwnej. Rodzi
sie niechec do kontaktow z plcia przeciwna. Ale my potrzebujemy zyc w parze
z kims wiec brak zaufania do plci przeciwnej prowokuje dazenie do zblizenia
z osobnikiem tej samej plci. Ale tutaj tez napotykamy na brak zaufania i
posuwamy sie dalej w kierunku osobnikow slabszych od nas czyli dzieci.
Dziecko jest najlatwiejsze do zniewolenia przez doroslego, gdyz "dziecko ma
sluchac doroslego", tak nakazuje nasza kultura.I juz mamy pedofilie.
Homoseksualizm, pedofilia to nic innego jak tylko poklosie braku zaufania we
wlasne sily i brakzaufania drugiemu czlowiekowi. To produktu zakazowego
wychowania. W tymkontekscie wszyscy jestesmy homoseksualiostami
emocjonalnymi, a tylko niewielka czesc z nas odwaza sie ujawnic tesklonnosci
w formie fizycznej.

> W związkach jednopłciowych uprawia się seks, pewnie tak samo
> satysfakcjonujący lub nie, jak w związkach hetero. Czy jest on pozbawiony
> elementu niepewności -
> jak to jest/ czy się sprawdzę/czy dam przyjemnośc/czy dostanę
> przyjemnośc?

Dla mnie seks jest srodkiem do podtrzymania zwiazku. Mysle, ze w swiecie,
ktorym rzadzi brak zaufania nie jest mozliwym osiaganie pelni satysfakcji
razem z partnerem, wspolnie. Mysle, ze zaspokajamy tylko samych siebie na
partnerze, ktory jest workiem treningowym uleglym w jakis sposob wobec nas.

> I na koniec - nie mnie oceniać Twój związek z Teresą M., ale w momencie
> kiedy czytam, ze pozycja "69" może być doskonałym środkiem
> antykoncepcyjnym, że potrzeba tylko całkowitego wzajemnego zaufania
> partnerów, zyskuję pewnośc, że związek w którym jestem jest jak
> najbardziej zdrowym.

A jak duze mascie dzieci?
--
Pozdrawiam
LeoTar
----------------------------------------------------
------------
http://www.geocities.com/leotar/ OR http://wladyslaw.tarnawski.tripod.com/


> Gośka
>
>
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2006-04-12 07:30:28

Temat: Re: Aicho, Slawku, (Leo Tarze)
Od: "LeoTar" <l...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Małgorzata.M" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:e1i4vt$rm7$1@news.onet.pl...

>> Wiesz, gdybym miała wiele czasu, np. siedząc na bezrobociu, to
>> rozwaliłbym te Twoje teksty zdanie po zdaniu na miazgę. W czepianiu
>> się jestem mistrzem świata :)

> Zwłaszcza, ze te poglądy/hipotezy nie zmieniły się od 10 lat. Może tylko
> zostały ubrane z zgrabniejsze słowa...
> Pytanie tylko po co to rozwalać? Żeby usłyszeć, że to spisek kobiet?
> Nieuświadomiony spisek wszystkich kobiet swiata;)

Brak inicjacji zapewnia dominacje seksualna kobietom z jednoczesnym ich
ponizaniem i samoponizaniem natomiast wprowadzenie inicjacji eleiminuje
dominacje kobiet zapewniajac szacunek dla samych siebie. Inicjacja
gwarantuje
rownosc miedzy mezczyznami i kobietami oraz wyeliminowanie patologii, ktore
sa poklosiem braku inicjacji. Bo kazdy kto nie zostanie wlasciwie
wprowadzony w zycie (wyeliminowanie poczucia nizszosci) bedzie dazyl do
podniesienia swojej "wartosci" wywyzszajac sie (dazac do sprawowania wladzy)
nad wspolplemiencacmi. Inicjacja eliminuje dazenie do wladzy.
--
Pozdrawiam
LeoTar
----------------------------------------------------
------------
http://www.geocities.com/leotar/ OR http://wladyslaw.tarnawski.tripod.com/


> Gośka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2006-04-12 08:11:07

Temat: Re: Aicho, Slawku, (Leo Tarze)
Od: "LeoTar" <l...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Małgorzata.M" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:e1hd1h$a4h$1@news.onet.pl...

> Inicjacja seksualna w rodzinie. Piszesz, że całą Twoja wiedza to
> doświadczenie ( żeby była jasność - mam rodzinę, jestem matką i żoną - to
> tak, żeby od razu odpowiedzieć na Twoje fundamentalne pytanie), życie w/ i
> obserwacja Twojej rodziny.

Bez obserwowania wlasnej rodziny, bez pomocy dzieci nie bylbym w stanie
dostrzec tego co dostrzeglem. Wszystko zawdzieczam rodzinie, wlasnej wiedzy
i odwadze w formulowaniu wnioskow.


> Jednoczesnie, dzieląc się ze swoimi czytelnikami owym doświadczeniem,
> stwierdzasz, że w chwili, w której Twoja córka dała czytelny znak, że jest
> gotowa do inicjacji z Tobą, wycofałeś się.

Ani ona ani ja nie zdawalismy sobie wtedy sprawy z tego dokad zaprowadzi nas
ten fakt (prowokacji corki). Ja wowczas nie wiedzialem jeszcze tego czego
dowiedzialem sie po jej wyjezdzie. To zajelo mi ponad 3 miesiace. W
miedzyczasie przezylem szok zwiazany z samobojcza smiercia mojego bossa. Ta
smierc dala mi wiele do myslenia - on podobnie jak ja kochal nad zycie swoja
rodzine a mimo tego rozpadla sie ona i wkradla sie w zycie jego dzieci
patologia.


> Skąd w takim razie w Tobie taka pewnośc, że to jest właśnie środek do
> Wolności, Samoswiadomości,osiągnięcia Poczucia Wartości?

Wiele czytalem na temat rytow inicjacyjnych w roznych kulturach,
poszukiwalem w materialach zgromadzonych przez etnografow, antropologow,
etc. W kazdym z rytualow inicjacyjnych bardzo isatotna role odgrywa
pierwiastek seksualny oraz tabu. Dzieki podtrzymywaniu tabu doszlismy do
obecnego poziomu rozwoju cywilizacyjnego ale tez dzieki tabu produkujacego
wladze gotowi jestesmy do samozaglady. WEszystko w imie dominacji.
Poszukiwalem wiec rowniez sposobu na pozbycie sie, uwolnienie sie od tej
patologii. Znalazlem ja w miejscu "pod latarnia", gdzie wszyscy przyjmuja
"na wiare" ze ten zakaz jest uzasadniony Tradycja. A ja wyjasniam, ze byl
uzasadniany wylacznie nieswiadomoscia naszych pierwszych rodzicow,
nieswiadomoscia Bytu, ktopry nie mial poczatku i nie bedzie mial konca.


> Skąd przekonanie, że powinno to się robić z obojgiem rodziców?

Jak juz powiedzialem: to nie dziecko ma uprawiac seks z rodzicem lecz ma sie
ZROWNAC emocjonalnie z rodzicem tej samej plci, a waga jest rodzic plci
przeciwnej. Dlatego wymagany jest trojkat, Świeta Trojca.


> Podkreślasz kilkukrotnie, że moment owej inicjacji powinien być wyprany
> z emocji związanych z seksem, że ma to być jedynie krótki moment.

Tak, to ma byc tylko "pierwszy raz". I jedyny zreszta.


> A chwilę potem natrafiam na sugestywny opis całego aktu - jak, w jakiej
> pozycji,
> kto komu patrzy w oczy etc...etc...Jak to więc jest?

Tak sobie wyobrazam, a do zamieszczenia opisu mnie zmuszono chociaz uwazam,
ze kazdy rodzic na wlasna reke i odpowiedzialnosc powinien dojsc do jakichs
wnioskow, wyobrazen...


> Nie bardzo tez rozumiem połaczenie strachu przed sprawnym, udanym
> kontaktem z płcia przeciwna, a homoseksualizmem (myslę o tym czysto
> fizycznym).

Bo jestesmy stadni, i jak z jedna plcia nie wyjdzie to sprobujemy z druga,
czyli ta sama.


> W związkach jednopłciowych uprawia się seks, pewnie tak samo
> satysfakcjonujący lub nie, jak w związkach hetero.

Nie wiem, nie uprawialem, ale z mojej teorii wynika, ze tak samo jak hetero
jest on pozbawiony braku zaufania. Stad przy "odejsciach" takie wielkie
awantury.


> Czy jest on pozbawiony elementu niepewności - jak to jest/ czy się
> sprawdzę/czy dam przyjemnośc/czy dostanę przyjemnośc?

Nie mozna sprowadzadc seksu do zaspokajania przyjemnosci, chociaz te funkcje
musi on rowniez pelnic. Zaufanie powinno byc bezwarunkowe i nie powinno sie
uzywac seksu do testowania czy aby moge zaufac. Takie testowanie to
manipulacja i brak zaufania do partnera, a to oznacza dazenie do
zdominowania partnera (no bo brak zaufania oznacza "koniecznosc" takiego
zawladniecia partnera aby przypadkiem nie uciekl).


> I na koniec - nie mnie oceniać Twój związek z Teresą M., ale w momencie
> kiedy czytam, ze pozycja "69" może być doskonałym środkiem
> antykoncepcyjnym, że potrzeba tylko całkowitego wzajemnego zaufania
> partnerów, zyskuję pewnośc, że związek w którym jestem jest jak
> najbardziej zdrowym.

W pozycji "69" rowniez mozna manipulowac, aleto pozostawiam juz Twojej
ocenie.:)
--
Pozdrawiam
LeoTar
----------------------------------------------------
------------
http://www.geocities.com/leotar/ OR http://wladyslaw.tarnawski.tripod.com/



> Gośka
>
>
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2006-04-12 08:23:00

Temat: Re: Aicho, Slawku, (Leo Tarze)
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> szukaj wiadomości tego autora

Leo Tarze,

czy ty zrealizowales swoje..koncepcje?

M.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2006-04-12 08:25:34

Temat: Re: Aicho, Slawku, (Leo Tarze)
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> szukaj wiadomości tego autora

Doprawdy nie proponowalam ci stworzenia 'internetowej rodziny'. Co za
szalony pomysl.

Chcialam tylko, zebys nie krepowala swojego gadustwa, ale z tego co widze,
nie masz z tym najmniejszych problemow. :-))))

Pozdrawiam, M. :-))))


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2006-04-12 08:32:52

Temat: Re: Aicho, Slawku, (Leo Tarze)
Od: "LeoTar" <l...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Aicha" <b...@m...pl> napisał w wiadomości
news:e1hf3m$5hb$1@atlantis.news.tpi.pl...

(...)

> Napisałeś, że 'siegajac po "zakazany owoc" stajemy sie niesmiertelni nie
> tyle w sensie fizycznym ile w sensie osiaganego potencjalu tworczego.
> Podobny potencjal osiagaja osobniki bardzo bliskie tego stanu, do ktorych
> nalezy zaliczyc bardzo zaawansowanych homoseksualistow, ktorzy nie sa
> w stanie zalozyc rodziny heteroseksualnej, oraz tzw."swietych".'

Potencjal tworczy to nic innego jak doskonalenie zdolnosci do manipulowania
otoczeniem aby je sobie podporzadkowac aby w ten sposob skompensowac sobie
ponizanie w rodzinie, ponizanie przez ZAKAZ. Bo zakaz jest najprostsza
forma, ale za to jakze skuteczna, ponizania dziecka przez rodzica. Brak
zaufania to wlasnie zakaz, albo odwrotnie zakaz to brak zaufania. I zyjemy z
tym cierniem przez cale zycie: nie okazano nam zaufania w domu rodzinnym
wiec powielamy to w zyciu doroslym. Ale by nie zostac ujawnionymi
manipulujemy w taki sposob by nasze mechanizmy obronne nie zostaly
ujawnione. Jestesmy w tym naprawde doskonali, o rzut kamieniem od
doskonalosci Stworcy. Doskonalimy techniki tworzenia, ale co rusz jestesmy o
krok za Stworca. A wystaqrczy sie uwolnic z tego zniewolenia by nasz
potencjal tworczy osiagnal potege Stworcy. Tyle tylko, ze gdy juz sobie to
uswiadomimy to juz nie mamy potrzeby tego potyencjalu uzywac na codzien lecz
tylko wtedy, gdy jest to potrzebne. Na razie jest to potrzebne w kazdej
sytuacji. Bo nie wierzymy w rownosc Czlowieka i Stworcy, Rodzica i Dziecka.

> Pomijam już logiczną sprzeczność dotyczącą homoseksualistów, których
> wcześniej nazwałeś ofiarami krańcowego braku inicjacji, a teraz ich
> gloryfikujesz jako "nieśmiertelnych" - czyżby to forma
> zrekompensowania im ich podłego losu?

Musisz jednak staranniej, a nie "po lebkach" przeczytac moje teksty.
Przeczytalas, widze, co dziesiate slowo a probujesz dyskutowac.:) Postaraj
sie.


> Interesuje mnie jedno - dlaczego nie wystarczyłoby sięgnąć po zakazany
> owoc w wyobraźni, zamiast gwałcić dziecko?

Dlatego decyzje pozostawiam Dziecku. Ale jednak Rodzic musi byc
przygotowany, i przygotowac Dziecko, na to, ze siegnie ono chociaz raz po
partnera Rodzica. Byc moze, ze wystarczy wyobraznia dziecka.


> Ja przekraczam kolejne bariery tabu właśnie w ten sposób i nie czuję
> potrzeby gwałcenia wszystkiego co się rusza łącznie z dziećmi i
> zwierzętami, żeby pisać dobre teksty. I jeszcze się mnie pytają, skąd
> mam taką wiedzę o odczuciach, skoro tego nie doświadczyłam.

Bo w gruncie rzeczy kazdy/e z nas ma dostep do Wiedzy ogolnej, do Umyslu, do
Bytu. Tylko ze wq to nie wierzymy bo brakuje nam poczucia wlasnej wartosci,.
wiary w siebie samych. A wszystko przezponizajace wychowywanie dziecka w
rodzinie. Ponizanie porzez zakazywanie DOSWIADCZANIA z rodzicami. Dziecko
uczy sie przez DOSWIADCZENIE, a wzorcami, obiektami tych doswiadczen dziecka
sa rodzice. Dopoki rodzice sa niewolnikami wlasnej przeszlosci i Tradycji
dopoty nie wolno pozwoilic im by stosowali to o czym pisze, gdyz skrzywdza
Dziecko, dopuszcza sie kazirodztwa. Wolno im to stosowac dopiero wowczas,
gdy mentalnie uwolnia sie od uzaleznien przeszlosci, uwolnia sie od dazenia
do sprawowania wladzy nad dszieckiem.


> I czy nie wystaczy bez strachu "przeciąć pępowinę" i "uwolnić" dziecko
> gdy gorośnie, zamiast je gwałcić?

A jak Ty wyobtrazasz sobie to zerwanie pepowiny, fizycznie jak ma wygladac?
Bo zarzucasz mi lamanie prawa ale nie chcesz zauwazyc, ze prawo akceptowane
i stosowane przez wspolczesnego czlowieka prowadzi do zaglady, do totalnej
walki o wladze i dominacje. Ja tylko proponuje rezygnacje kobiety ze
sprawowania wladzy seksualnej nad mezczyzna poprzez zrownanie matki z corka,
a syna z ojcem.


> Wiesz, gdybym miała wiele czasu, np. siedząc na bezrobociu, to
> rozwaliłbym te Twoje teksty zdanie po zdaniu na miazgę. W czepianiu
> się jestem mistrzem świata :)

Sprobuj, moze Ci sie uda.:)

> A tak, to musi mnie quasi-biolog poprawiać ;)

Jestes nieuwazna i machasz palcami niczym cepami po klawiaturze
--
Pozdrawiam
LeoTar
----------------------------------------------------
------------
http://www.geocities.com/leotar/ OR http://wladyslaw.tarnawski.tripod.com/


> Pozdrawiam - Aicha

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2006-04-12 08:34:37

Temat: Re: Aicho, Slawku, (Leo Tarze)
Od: "LeoTar" <l...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
news:e1idhp$ogv$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Leo Tarze,
>
> czy ty zrealizowales swoje..koncepcje?

Nie, bo Teresa M. rozwalila rodzine.
--
Pozdrawiam
LeoTar
----------------------------------------------------
------------
http://www.geocities.com/leotar/ OR http://wladyslaw.tarnawski.tripod.com/


> M.
>
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2006-04-12 08:35:57

Temat: Re: Aicho, Slawku, (Leo Tarze)
Od: "LeoTar" <l...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
news:e1idmj$p4i$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Doprawdy nie proponowalam ci stworzenia 'internetowej rodziny'. Co za
> szalony pomysl.
>
> Chcialam tylko, zebys nie krepowala swojego gadustwa, ale z tego co widze,
> nie masz z tym najmniejszych problemow. :-))))

Nie wycinaj wszystkiego bo nie wiadomo naczyj list i na ktore slowa
odpisujesz. Troche kuuuultury.:)

--
Pozdrawiam
LeoTar
----------------------------------------------------
------------
http://www.geocities.com/leotar/ OR http://wladyslaw.tarnawski.tripod.com/



> Pozdrawiam, M. :-))))
>
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2006-04-12 08:40:26

Temat: Re: Aicho, Slawku, (Leo Tarze)
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Nie, bo Teresa M. rozwalila rodzine.

To bardzo wam, jej i Tobie, za to dziekuje.

Reszta to teoria.

Pozdrawiam, Monika

PS. Czy takie 'nawiazanie' Ci wystarcza? Jednak ilość moich postów na
grupach jest znacznie mniejsza niż liczba wysyłanych e-maili i dlatego nie
chcialabym rekonfigurowac ustawien calego Outlooka.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 11


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

aukcja dla komentarza!!!
NLP - czy to działa czy tez jest tylko zwyklym przekretem
zwierzece pochodzenie grzechu
Marzenia dziecka
Ostrzezenie corki.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »