Data: 2007-01-10 22:48:49
Temat: Re: Ale gagatek: Szymon Mol (Moleke Nije)
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Vicky; <45a545ec$0$13196$f69f905@mamut2.aster.pl> :
>
> > Wiem - znały ryzyko.
>
> WIesz nie mów jak hipokryta :))
> Jak miałaś 20-25 lat i ciupciałes się z laskami to pomyślałbyś o HIVie?
> (wtedy nie było tego problemu?) :)
Albo jestem hipokrytą, albo .... , zgadnij. ;) W sumie mam bardzo
wygodną pozycję do krytykowania, hipokrytą bynajmniej jednak nie jestem.
A co do ciupciania i myślenia niezaleznie w jakim wieku - w swoim życiu
zrobiłem sobie (chyba?) 6 testów, właśnie po ciupcianiach albo na
wszelki wypadek (zarazić się HIV mozna nie tylko drogą kontaktów
seksualnych) - w momencie ciupciania i owszem myslałem i wiedziałem, że
"po" zrobię sobie test - to wynikało przeważnie z potrzeby wejścia w
nowy związek "czystym" i nie czekania do ostatniej chwili - 3 miesiące
po związku/seksie mijało, to robiłem test i miałem z głowy, bo tak sam z
siebie to jestem niechętny takim badaniom mimo wszystko, nawet jeżeli
nie uprawiało się seksu, nie chodziło po lekarzach, jakaś niepewnośc,
przed otrzymaniem wyników, pozostaje.
> > A ja tak średnio - 18 lat, to moment kiedy uzyskuje się pełnię praw, ale
> > i odpowiada się za swoje postepowanie. Jeżeli nie chciały, żeby gościu
> > się zbadał, to był ich wybór - w 99 r. badanie kosztowało 50 zł i można
> > je było bezproblemowo zrobić - pomijam badania darmowe, bo o tych trudno
> > jest mi się wypowiadać. Tylko trzeba było odczekac od poprzedniej panny
> > 3 miesiące (okienko serologiczne).
>
> Ile masz lat? (wiem ile to pytanie retoryczne ) :)
> Jesteś na tyle dorosły emocjonalnie i psychicznie żeby tak mówić ale one nie
> były.
> Innymi prawami rządzi sie "młodość" (nie uważam że jesteś stary) :)
Gdybyś próbowała taką "młodą" ograniczać w jej prawach, pouczać, to
usłyszałabyś, że "ona jest dorosła i nikt nie będzie jej mówił co ma
robić". Ponieważ to buntownicze zachowanie jest prawie normą w tym wieku
i nic na nie nie można poradzić, na zachłyśnięcie się "dorosłością i
wolnością", więc mozna uznać z prawdopodobieństwem 99%, że nawet gdyby
zostały pouczone przed faktem, to ich pycha spowodowałaby, że do
stosunku by doszło. Wolę więc nazwać to pychą i głupim buntem, a nie
"młodością". ;)
> > Ja nie zakładam, ale się badam - kobiet nie zmuszam, bo jako żywo lubią
> > mówić o potrzebie badań, ale kiedy mają pewnośc, że partner nie jest
> > chory, to nie chcą się dowiedzieć, czy i one nie są chore, "no bo
> > przecież ..." (zawsze się zabezpieczałam; miała przygodny seks, ale to
> > było dawno i nadal czuję się dobrze; on wyglądał zdrowo, czysto i go
> > znałam; przecież bym wiedziała, gdyby zachorował itd. itd.)
>
> Najlepsze jest to że istnieje możliwość że kobieta jest zarażona a jej
> partner nie nawet jeśli nie stosuje zabezpieczenia.
Takie życie.
> > ;) Jeden Kameruńczyk wiosny nie czyni. Akurat w tym przypadku raczej bym
> > nie trwożył się za bardzo, bo jego wirus dosyć szybko niszczył układ
> > odpornościowy kobiet, a jako kobieta powinnas sobie zdawać sprawę z
> > tego, jak chętne do seksu są kobiety z przewlekłą anginą (i powikłaniami
> > np. zapaleniem oskrzeli) i grzybicą.
>
> Ja tylko wiem o bólu głowy :))
> heheh
>
> > (o ile
> > pamiętam HIV może bytować w organiźmie bezobjawowo przez nawet 10 lat).
>
> Tak też o tym czytalam :)
>
> > Mz. na HIV też przyjdzie
> > pora, tylko musi zacząć się kwalifikować do "chorób społecznych".
>
> Hmm ale to by było jakims zaczątkiem stygmatyzowania osób chorych -
> kontrowersyjna sprawa ....
Jaka kontrowersyjna? A WR to co było? Kiła - choroba przenoszona drogą
płciową. Zresztą nie jestem przekonany, że doszłoby do stygmatyzacji -
miano choroby społecznej oznaczałoby, że większośc osób ma w swoim
środowisku/rodzinie osobę chorą na HIV. To tak jak z nienawiścią do
Żydów - nienawidzi się tworu abstrakcyjnego, ale materialnego człowieka
można lubić.
Dodatkowo w ostatnim DF jest wywiad z siostrą zakonną pracującą w
schronisku dla osób chorych na HIV/AIDS. Nie wiem, jak prawdziwa jest
jej wiedza medyczna, ale twierdzi, że obecne leki pozwalają zmniejszyć
poziom wirusa do poziomu niewykrywanego przez testy i przedłużyć życie o
20 lat. Przy odpowiednim postępie medycyny i dostępie do leków HIV
"zainteresowanie" HIV pewnie spadnie do poziomu zainteresowania HCV. A
obecna stygmatyzacja wynika raczej z tego, że choroba jest obca
wiekszości osób i nadal jest kojarzona z homoseksualistami. Miała "złe
wejście" w świecie mediów i nauki, i nadal ma - np. w opracowaniu dot.
AIDS
(http://www.aids.gov.pl/files/publikacje/2005_Analiz
a_danych_z_PKD.pdf),
gro cytowanych (naukowych !!!) artykułów/podsumowań artykułów dotyczy
stosunków seksualnych pomiędzy mężczyznami.
> Ale ... np uważam że np solidny gabinet dentystyczny powinien wymagać takich
> badań - bo tu już istnieje duże ryzyko zarażenia.
I co on zbada? Czy pacjent nie miał kontaktu z HIV trzy miesiące wstecz?
Poczucie bezpieczeństwa i kontroli rozleniwia, więc lepiej, żeby ten
gabinet takich badań nie robił, ale utrzymywał za to stały poziom
czystości.
Co z tego, że gabinet Ci zrobi badania na HIV, skoro zarazi Ciebie HCV,
bo w poczuciu komfortu zaprzestanie pierdzielić się z utrzymaniem
sterylności?
> > Do tego trzebaby dokładnych danych, bo ilośc zdradzających facetów nie
> > przechodzi proporcjonalnie w ilość zarażonych. I nie się, ale własnie
> > kobietę, z którą zdradzają.
> >
> > Ale - analizując przyczynę zdrady, czyli wyższe libido, trzebaby
> > stwierdzić, że co prawda faceci do 35. częściej zdradzają, ale po 35
> > rolę mogą się odwrócić. Dodatkowo kiedyś w GB [???] robiono badania
> > genetyczne dzieci i wyszło, że chyba 10% nie jest "rodzonego tatusia" -
> > zakładając, że te dzieci nie były świadomym wyborem zdradzających
> > kobiet, ale efektem wpadki i braku przeciwdziałania jej (w
> > społeczeństwie, gdzie możliwośc przeciwdziałania ciąży istnieje) można
> > by wysnuć całkiem ciekawy wniosek nt. wierności kobiet.
>
> Hmm nie wiem jak to możliwe skoro angielki uchodzą za najbrzydsze w Europie
> :)
Od której strony, jeżeli wolno zapytać? ;) Anglicy zresztą też nie są
najładniejsi, ale działa tu zasada twarzy uśrednionej w danym środowisku
uznawanej za wzorcową - małpy są jeszcze brzydsze, a mimo to ich samce
wolą je od ludzkich kobiet. ;)
> > Zresztą jakby nie patrzeć Ci_Źli_Zdradzający_Faceci z kimś to musza
> > robić, no chyba że wszyscy to kryptohomoseksualiści. ;)
>
> Teraz sprawa jest prosta ... wystarczy wejść na odloty :)
?? - z ciekawości zapytam o co biega.
> Nie trzeba nawet specjalnie się wysilać żeby sobie ulżyc w cierpieniach.
Albo inaczej - do 60. roku życia [?] facetów jest więcej, więc ilościowo
popełniają więcej zdrad - pytanie tylko, czy procentowo do wielkości
swojej grupy płciowej i wiekowej będzie to więcej.
> > Tia - kochanie, nie będziemy się kochać przez .... (okres okienka
> > serologicznego - chyba przy najszybszym badaniu na HIV to parę tygodni,
> > nie chce mi się teraz sprawdzać), bo będąc w hotelu zrobiłem szybki
> > numerek z kobietą z sąsiedniego pokoju i teraz muszę zrobić badania, czy
> > aby nie zaraziła mnie WZB, HCV, HIV, kiłą, HPV.
>
> Nie - facet który zdradza robi to cały czas :)
> Prędzej czy później traci czujność nad tym co ukrywa bo staje się to dla
> niego normalką.
> Przyzwyczajenie to druga natura - często zgubna :)
>
> > A na marginesie - w necie znalazłem niedawno całkiem sensowną radę dot.
> > oralu - brzmiała ona mniej więcej tak - ze względu na ... , nalezy
> > uznać, że ryzyko zarażenia się poprzez seks oralny jest takie samo jak
> > przy stosunku klasycznym.
>
> Chyba na każdej ulotce zachęcającej do badań hiv jest to napisane :)
No to nie czytałem - dawno bawiłem się w studiowanie informacji nt. HIV
i wtedy marginalizowano oral.
A znów na marginesie - tak mi się skojarzyło z zupełnie inną sprawą -
ciekawe dlaczego na wszystkich prezerwatywach podawana jest jako
średnica połowa obwodu - na wszystkich z jednym wyjątkiem - contex'tu,
gdzie średnica jest średnicą, a to co gdzie indziej nazywane jest
średnicą, tam nazywane jest poprawnie szerokością.
Flyer
--
gg: 9708346
http://flyer.uczucia.com.pl/
|