Data: 2007-01-11 10:49:04
Temat: Re: Ale gagatek: Szymon Mol (Moleke Nije)
Od: "psyche ." <b...@g...SKASUJ-TO.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Napiszę inaczej odnosnie "przymusu administracyjnego" - to jest gra
> pomiędzy dobrem jednostki i jej dobrym samopoczuciem, a dobrem ogółu.
> Osoba chora na HIV i nie wiedząca o tym lub wypierająca tę informację z
> własnej psychiki może zarazić bezposrednio i posrednio wystarczająco
> dużo osób, żeby uprawniona była kontrola społeczna nad taką osobą.
> Robiąc dobrze jednostce możesz bowiem skazać na chorobę setki osób.
No wszystko ok .. tylko co w związku z tym?
Więc jak zmusić do badań? Bo przecież potencjalną jednostka o której piszesz
może być kazdy z nas.
Jak wyobrażasz sobie konrolę społeczną nad taką osobą, jeśli już... ?
Przydzielić jej kuratora na 24/dobę? :)
> Dawniej się nie pierdolili - ktoś miał trąd, to był eliminowany ze
> społeczeństwa, nie ze względu na szowinizm czy nieuzasadniony lęk, ale
> ze względu na dobro innych osób. Kameruńczyk strzelił niezłego gola
> obrońcom "wolności" - takie nowe wcielenie Konrada Wallenroda.
Uważasz zatem że należy izolować chorych na HIV ?
Dziś nie masz pojęcia czy osoby z którymi pracujesz albo spotykasz się są
chore - problem jest natury anonimowej.
Nie było zupełnie tematu dopóki nie okazło się że Kameruńczyk postanowił
zaszaleć... - raz na ileś lat zdarzają się seryjni mordercy :)
Pozdrawiam
Vicky
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|