Data: 2004-06-01 22:19:06
Temat: Re: Ale przytyłaś !!! - długie...
Od: Aisza <a...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Wiesz, wszystko jest wzgledne. Ja mam 170 cm i waze teraz 70 kg, wlasciwie
> w normie, choc blisko nadwagi, ale jeszcze rok temu wazylam ponad 20 kg wiecej,
> wiec teraz wszyscy reaguja na moj widok okrzykiem "ale schudlas!". Ale
> gdybym wazyla wczesniej 20 kg _mniej_...?
Kiedyś byłam szczupła, potem przytyłam i miałam nadwagę. Prawie półtora roku trwała
moja walka i udało się. 15 kg z głowy. Potem mnie znajomi pytali czy zachorowałam na
coś bo tyle schudłam... Trochę czasu minęło nim się przyzwyczaili, że marudzę w
knajpkach, bo zamiast ziemniaków ma być druga porcja warzyw a czegokolwiek z bitą
śmietaną nie tknę. I nikt juz nie pyta ze zdziwieniem: "Chce ci się tak biegać przez
godzinę?".
> I moze 68 kg przy 165 cm wzrostu to "nie tragedia", ale a) zauwazalnie wiecej
> niz bylo, b) Cloudic sama pisze, ze nie czuje sie z tym najlepiej. I to, ze
> wytykanie jej takich rzeczy to zwyczajny nietakt, niewiele tu zmienia.
skoro się z tym czuje źle to już zupełnie nie rozumiem. roztrząsanie sprawy na forum
jej sytuacji nie zmieni. od gadania i smarowania się kremami nikt jeszcze nie schudł.
> Cloudic: ciezko cos poradzic poza banalnym "nie przejmuj sie ludzmi, postaraj
> sie zmienic podejscie do jedzenia, olej diety cud, wiecej ruchu, mniej
> smieciowego jedzenia i slodyczy".
Nie ma innej drogi.... NIE MA
> Ale pamietam (to tez komunal), ze nawet
> w czasach kiedy bylam bardzo gruba, poprawialy mi samopoczucie i samoocene
> ladne ciuszki, zadbane wlosy, paznokcie, cera. Wizyta u fryzjera, usmiech,
> podkreslajaca atuty kiecka czy bluzka, mina pt. "wiem, ze dobrze wygladam i dobrze
> mi z tym" (da sie wycwiczyc) i nie bedza wolac "ale przytylas" tylko
> "ale ladnie wygladasz". Gwarantuje :)
Piszesz o bardzo widocznej otyłości. To, że ktoś dla znajomych jest troszkę większy
niż był to nic dziwnego. Wiadomo coś się zmieniło. Jednak trudno mi uwierzyć, by
autorka pierwszego posta w tym wątku była napastowana słownie na ulicy przez obcych.
|