« poprzedni wątek | następny wątek » |
161. Data: 2008-12-01 17:24:51
Temat: Re: Ale to już było? - no to jeszcze raz.Dnia Mon, 1 Dec 2008 09:19:37 -0800 (PST), glob napisał(a):
> Ikselka-Brak ci wspólczucia do jakiegokolwiek istnienia,dlatego taka
> zaraze trzeba zwalczac.Tu mowa o wyborze smierci,jak twoja chciala
> zdychac to jej sprawa ,moja nie.A niestety nie miala mozliwosci
> wyboru.Ale fanatyka kosciola to sie zmieni,oby jak najszybcie,bo
> chodzi o ludzi a nie o krzyze.
Won.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
162. Data: 2008-12-01 17:25:51
Temat: Re: Ale to juz bylo? - no to jeszcze raz.Ikselka pisze:
> A Ty z czym się dotąd uporałeś całościowo? - proszę, przedstaw.
>
XL, mam wrażenie, że niczego nie zrozumiałaś z wywodu Redarta.
> Jest. Podobnie jak Ty - ma braki w wiedzy biologicznej.
Podobne ograniczenia masz z pewnością Ty, tylko Twoje ograniczenia są
być może z innego krańca kijka.
> Ja sama sobie wyznaczam, co jest białe. Nikt mi nie jest w stanie niczego
> podsunąc.
Nie możesz wyznaczać sobie tego sama, bo czarne, białe i wszelkie kolory
pośrednie potrzebują zestawienia z innymi. Zasady, reguły, czy jak to
nazwiesz - moralność - nie istnieją w oderwaniu od ogółu.
> Czego Ty się uczepiłes gazetek? U mnie w parafii nawet coś takiego nie
> istnieje, a Biblii nie czytam z założenia, bo nie jest to wskazane dla osób
> niedodstecznie przygotowanych do jej interpretacji, a za taką się skromnie
> uważam.
Widzisz, Biblii nie czytasz, bo jesteś taka "skromna", a czujesz się
kompetentna do wypowiadania się na tematy naukowo-biologiczne. To nie
jest poważne, XL, co piszesz. Może faktycznie bądź na tyle skromna, żeby
sobie np. tę Biblię postudiować i spróbować oprzeć swoje "białe" na
jakimś głębszym oglądzie świata.
IMO Twoja wiara nic by nie ucierpiała na tym, jakbyś spróbowała spojrzeć
na pewne problemy z mniejszym zacietrzewieniem. Nieskromnie przypuszczę,
że i Bóg by się na Ciebie nie obraził. ;)
>>> Zwierzeta i rośliny sa zabijane w celach konsumpcyjnych. Tak ma byc.
Myślę, że ma być tak, jak sobie to człowiek zorganizuje. A zorganizuje
to tak, jak zechce większość. Jeśli chcesz mieć na to jakikolwiek wpływ,
to musisz niestety zmienić sposób działania. W taki sposób, jak teraz
działasz - Ty i Tobie podobni - pogrążasz tylko własne idee i swojego
Boga IMHO. Pozostanie Ci wkrótce tylko wrzaśnięcie "spadajcie wszyscy" i
trzaśnięcie drzwiami.
> O tak, kroją sobie ludzie te "strategie" az ziemia jęczy...
Ziemia sobie poradzi, nie martw się.
> Nie jestem Chrystusem i nie wpieraj mi, że aby być dobrą katoliczką, muszę
> zostać Chrystusem i zastąpic Go w Jego dalszej drodze na Ziemi :->
Nie, ale może mogłabyś mu przynajmniej nie szkodzić. :>
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
163. Data: 2008-12-01 17:29:51
Temat: Re: Ale to już było? - no to jeszcze raz.
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1x734fa4vytwa$.1ucfbrxl6t0mm$.dlg@40tude.net...
> Dnia Mon, 1 Dec 2008 18:09:59 +0100, Redart napisał(a):
>
>> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:rqwc2nz0sg5n$.1dkeqtufgosw0$.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Mon, 1 Dec 2008 09:04:39 -0800 (PST), glob napisał(a):
>>>
>>>> przez takich jak ty katolickich smieci.
>>>
>>> Co kończy dyskusję, do której nie dorastasz, jak widać.
>>>
>>> Dałam Ci WIELKI kredyt akceptacji, iście po katolicku, który już sie
>>> jdnak
>>> wyczerpał. Nie jesteś godzien. Spadaj.
>> No pacz, trafiłaś na równego sobie specjalistę i uciekasz ...
>
> Uciekam? - nie można walczyć z wiatrakami. Nie jestm rąbnięta, aby to
> robic.
A tam.
Z jednej strony bardzo silnie podkreślasz wagę osobistego doświadczenia
w budowaniu wiedzy o świecie i prawidłowych światopoglądów.
Na tej bazie często budujesz swoją przewagę w dyskusjach z innymi
ludźmi, którzy często na grupie rozgrywają sprawy czysto abstrakcyjnie,
ideologicznie, intelektualnie. Też uważam, że doświadczenie to jest coś.
Ale z drugiej strony, jak się okazuje, że ktoś inny stawiając również silnie
na osobiste doświadczenie dochodzi do innych wniosków, to się okazuje,
że on jest porąbany (a Ty nie, więc nie będziesz dyskutować).
Emocjonalny egocentryzm, Iksa. Postrzegasz i oceniasz świat przez szkiełko
własnych silnych emocji. Nie szanujesz, nie dopuszczasz do myśli faktu, że
ten świat jest pełen ludzi, którzy przeżywają emocje podobnie silne jak
Twoje,
choć wiążą je ze sprawami dla Ciebie obojętnymi lub ocenianymi inaczej.
Uznajesz swoje emocje za bardziej prawdziwe od 'tych innych'. Z tego powodu
w ogóle nie masz dostępu do pewnych sfer rzeczywistości - mimo, że są one
ciągle w obszarze jak najbardziej przeżyć typowo ludzkich.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
164. Data: 2008-12-01 17:45:18
Temat: Re: Ale to już było? - no to jeszcze raz.Dnia Mon, 1 Dec 2008 18:29:51 +0100, Redart napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:1x734fa4vytwa$.1ucfbrxl6t0mm$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Mon, 1 Dec 2008 18:09:59 +0100, Redart napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>>> news:rqwc2nz0sg5n$.1dkeqtufgosw0$.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Mon, 1 Dec 2008 09:04:39 -0800 (PST), glob napisał(a):
>>>>
>>>>> przez takich jak ty katolickich smieci.
>>>>
>>>> Co kończy dyskusję, do której nie dorastasz, jak widać.
>>>>
>>>> Dałam Ci WIELKI kredyt akceptacji, iście po katolicku, który już sie
>>>> jdnak
>>>> wyczerpał. Nie jesteś godzien. Spadaj.
>>> No pacz, trafiłaś na równego sobie specjalistę i uciekasz ...
>>
>> Uciekam? - nie można walczyć z wiatrakami. Nie jestm rąbnięta, aby to
>> robic.
>
> A tam.
> Z jednej strony bardzo silnie podkreślasz wagę osobistego doświadczenia
> w budowaniu wiedzy o świecie i prawidłowych światopoglądów.
> Na tej bazie często budujesz swoją przewagę w dyskusjach z innymi
> ludźmi, którzy często na grupie rozgrywają sprawy czysto abstrakcyjnie,
> ideologicznie, intelektualnie. Też uważam, że doświadczenie to jest coś.
>
> Ale z drugiej strony, jak się okazuje, że ktoś inny stawiając również silnie
> na osobiste doświadczenie dochodzi do innych wniosków,
Ja nie stawiam na moje osobiste doświadczenie, w przeciwieństwie do globka.
Stawiam na WIELKĄ NIEPEWNOŚĆ WŁASNEGO oglądu.
Moje doświadczenie to tylko to, że umarła samobójczo moja matka. Ale jej
śmierć potwierdziła, że słusznie uważam, iż nie wolno obciążać innych
własnym umieraniem - moja matka myślała tak, jak ja, bo nie była egoistką,
załatwiła to sama. To ZAWSZE można załatwić - nalezy tylko odpowiednio
wcześniej zadbac o to, by miec możliwość. Ona zadbała - wiedziała, że rak
może doprowadzić ją do takiej konieczności. Bo myślała o tych, których
kochała.
Nie wolno twierdzić za umierającego, że on już nie chce żyć. W momencie
śmierci wie to tylko on sam. Jak jest naprawdę, wie to tylko on sam -
chodzi o moment, kiedy umierajacy juz wie, że nic nie leży w jego ani
innych gestii, bo po prostu przyszła faktyczna smierć.
Skoro więc nikt tego nie wie, co w tym ostatnim tchnieniu życia czuje
umierający i skoro nikt się tego nie dowie, póki sam nie umrze (a i wtedy
nie będzie miał mozliwości przyjść tu do nas i opowiedziec), to wobec tej
wielkiej niepewności NIE WOLNO ZABIJAC umierającego.
Tylko to chciałam przekazać Wam i globkowi.
> że to się okazuje,
> że on jest porąbany (a Ty nie, więc nie będziesz dyskutować).
>
> Emocjonalny egocentryzm, Iksa. Postrzegasz i oceniasz świat przez szkiełko
> własnych silnych emocji. Nie szanujesz, nie dopuszczasz do myśli faktu, że
> ten świat jest pełen ludzi, którzy przeżywają emocje podobnie silne jak
> Twoje,
> choć wiążą je ze sprawami dla Ciebie obojętnymi lub ocenianymi inaczej.
> Uznajesz swoje emocje za bardziej prawdziwe od 'tych innych'. Z tego powodu
> w ogóle nie masz dostępu do pewnych sfer rzeczywistości - mimo, że są one
> ciągle w obszarze jak najbardziej przeżyć typowo ludzkich.
Jak wyżej. Nic więcej nie mam do powiedzenia. Będę miała, kiedy przyjdzie
moja ostatnia chwila, ale nie dam rady przekazac nikomu. Podobnie Ty.
Podobnie glob.
Więc się nie ma co mądrzyć, ze trzeba pomóc ludziom umrzeć,kiedy o to
proszą, bo nigdy nie ma pewności, że choćby jeden(!) z nich w ostatnim
tchnieniu nie krzyczy "chcę żyć".
A litośc moją największą wzbudza w tym wszystkim ktoś taki, jak glob, który
wobec braku argumentów na odparcie oczywistości i logiczności mojego
przekazu umie tylko wykrzyczeć to, co go dręczy od środka i jest źródłem
jego największych problemów ze sobą: "ty katolicki śmieciu".
:-) //to smutny uśmiech
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
165. Data: 2008-12-01 17:53:20
Temat: Re: Ale to już było? - no to jeszcze raz.
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:j6adpzs343cp.1dvh699awiwjx.dlg@40tude.net...
> A litośc moją największą wzbudza w tym wszystkim ktoś taki, jak glob,
> który
> wobec braku argumentów na odparcie oczywistości i logiczności mojego
> przekazu umie tylko wykrzyczeć to, co go dręczy od środka i jest źródłem
> jego największych problemów ze sobą: "ty katolicki śmieciu".
> :-) //to smutny uśmiech
A co mają "emocje dot. śmierci" do "czystej logiki" ?
Nie odpowiadaj.
Powiedz mi za to czysto logicznie: dlaczego piszesz tak
intensywnie na grupie pl.sci.psychologia ? Dlaczego akurat
na grupie z 'psychologia' w nazwie ?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
166. Data: 2008-12-01 18:08:36
Temat: Re: Ale to już było? - no to jeszcze raz.Ikselka-Ty po prostu jestes prymitywna i projektujesz na kazdego
umierajacego swoja slepa afirmacje zycia.Nawet umierajacych zdeptalas-
Dociera!Pozwól umierac tym co smierc wybieraja.Nie zmuszaj nikogo do
zycia niewygoda zgonu-to zbyt podle.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
167. Data: 2008-12-01 18:11:50
Temat: Re: Ale to już było? - no to jeszcze raz.Dnia Mon, 1 Dec 2008 18:53:20 +0100, Redart napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:j6adpzs343cp.1dvh699awiwjx.dlg@40tude.net...
>
>> A litośc moją największą wzbudza w tym wszystkim ktoś taki, jak glob,
>> który
>> wobec braku argumentów na odparcie oczywistości i logiczności mojego
>> przekazu umie tylko wykrzyczeć to, co go dręczy od środka i jest źródłem
>> jego największych problemów ze sobą: "ty katolicki śmieciu".
>> :-) //to smutny uśmiech
>
> A co mają "emocje dot. śmierci" do "czystej logiki" ?
> Nie odpowiadaj.
Dlaczego zamykasz mi usta? - mogę odpowiedzieć, chcę i potrafię: otóż mają
tyle, że emocje są powierzchownym odbiciem wnętrza. A logika mówi, że to
TYLKO emocje. I to, że mi żal cierpiącego, nie upowaznia mnie do wydawania
sadu, że jego prośba o smierć do końca będzie autentyczna i konsekwentna.
Prośba o smierć to TEŻ emocja podyktowana stanem, chwilą... A w momencie
spełnienia tej prośby przez kogos z zewnątrz najprawdopodobniej budzi się
sprzeciw, naturalna chęć życia - oto słowa osoby komentującej tekst o
eutanazji, cytuje ona słowa swego cierpiącego do granic wytrzymałości ojca
(patrz mój poprzedni post):
"Ale po chwili dodał;"teraz tak myslę, ale nie wiem jak będę myślał potem".
Wypowiedział się za
eutanazją czy nie?Nie umiem przewidzieć czy umiałabym ...........nie , już
wiem-nie umiałabym podać zastrzyk.Wiem ,że chciałabym,żeby kiedyś nagle
wysiadło mu serce.""
>
> Powiedz mi za to czysto logicznie: dlaczego piszesz tak
> intensywnie na grupie pl.sci.psychologia ? Dlaczego akurat
> na grupie z 'psychologia' w nazwie ?
Ponieważ nie są to problemy kuchenne ani erotyczne, tudzież ogrodnicze. To
problemy moralno-psychologiczne. Stricte.
No cóż, mogę przestać, skoro wielu osobom tutaj jest za ciężko z tematem.
Widocznie czują się osobiście dotknięte jakimś wydumanym oskarżeniem,
którego nigdy w stosunku do nich nie wypowiedziałam... ale tylko oni sami
wiedzą, co mają na sumieniu. Żegnam.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
168. Data: 2008-12-01 18:25:39
Temat: Re: Ale to już było? - no to jeszcze raz.Redart<r...@o...pl>
news:gh18ah$sdi$1@news.onet.pl
[...]
> Powiedz mi za to czysto logicznie: dlaczego piszesz tak
> intensywnie na grupie pl.sci.psychologia ?
[...]
Bo to być może jedyna grupa, na której nie jest powszechnie uważana za
trolla?
Gawron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
169. Data: 2008-12-01 18:30:26
Temat: Re: Ale to już było? - no to jeszcze raz.Ikselka-Kazdego dnia jest setki samobójstw,wiec niech dotrze do
ciebie ,ze nie wszyscy chca zyc,tak jak tobie sie wydaje.
> spe?nienia tej pro?by przez kogos z zewn?trz najprawdopodobniej budzi si?
> sprzeciw, naturalna ch?? ?ycia - oto s?owa osoby komentuj?cej tekst o
> eutanazji, cytuje ona s?owa swego cierpi?cego do granic wytrzyma?o?ci ojca
> (patrz m?j poprzedni post):
> "Ale po chwili doda?;"teraz tak mysl?, ale nie wiem jak b?d? my?la? potem".
> Wypowiedzia? si? za
> eutanazj? czy nie?Nie umiem przewidzie? czy umia?abym ...........nie , ju?
> wiem-nie umia?abym poda? zastrzyk.Wiem ,?e chcia?abym,?eby kiedy? nagle
> wysiad?o mu serce.""
>
>
>
> >
> > Powiedz mi za to czysto logicznie: dlaczego piszesz tak
> > intensywnie na grupie pl.sci.psychologia ? Dlaczego akurat
> > na grupie z 'psychologia' w nazwie ?
>
> Poniewa? nie s? to problemy kuchenne ani erotyczne, tudzie? ogrodnicze. To
> problemy moralno-psychologiczne. Stricte.
>
> No c?, mog? przesta?, skoro wielu osobom tutaj jest za ci?ko z tematem.
> Widocznie czuj? si? osobi?cie dotkni?te jakim? wydumanym oskar?eniem,
> kt?rego nigdy w stosunku do nich nie wypowiedzia?am... ale tylko oni sami
> wiedz?, co maj? na sumieniu. ?egnam.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
170. Data: 2008-12-01 18:33:13
Temat: Re: Ale to juz bylo? - no to jeszcze raz.On 1 Gru, 16:04, "Redart" <r...@o...pl> wrote:
do XL:
> IMHO powinnaś się jednak troche zastanowić nad kilkoma ograniczeniami Twojej
> postawy - właśnie tam, gdzie parcie 'ku światłu' jedzie na trupie 'poniżania
> Hanki'
> a także 'ograniczonej i uproszczonej oceny Hanki'.
Dziekuje za Twoja obecnosc w tym watku.
W miejscu imienia HANKA, moze sie pojawic JAKIEKOLWIEK inne imie, oraz
JAKAKOLWIEK inna osoba.
Nie czuje sie ponizona, gdyz osoba, ktorej w ogole nie znam, i ktora w
ogole nie zna mnie, NIE JEST WLADNA dotknac mnie w jakikolwiek
sposob.
Uwazne sledzenie przepychanek typu TANIA PROWOKACJA pozwala na nabycie
zrownowazonego dystansu, w ktorym nawet abstrakcyjny belkot jawi sie
jako muzyka gwiazd.
Wiec rozumiesz, Redarcie, dlaczego pozwalam sobie na usmiech, a oddech
moj jest spokojny i rowny, tak zreszta, jak i puls.
Czego Tobie, i wszystkim Grupowiczom, serdecznie zycze :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |