Data: 2006-01-14 12:31:38
Temat: Re: Alkohol - pomocy.
Od: "sebix2" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "fizzzi@[nospamwytnij]op.pl" <fizzzi@[nospamwytnij] op.pl>
napisał w wiadomości news:dk2l3v$hrl$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>
> Ja wiem ze zeby wyleczec sie z uzaleznienia wystarczy nie pic.
> Ale ja nie potrafie nie pic, ulegam tej pokusie.
> Wypijam go i swiat zmienia sie na plus.
> Wszystkie problemy, lęki odchodzą.
> Czuje sie odprezany i wyluzowany.
> Otwieram sie na ludzi, robie sie szczery, niczym nie skrepowany.
> Na trzezwo a po upiciu sa dwa rozne stany.
> Doszedlem juz do tego stopnia ze moje motto zyciowe to haslo
> "rzeczywistosc jest spowodowana brakiem alkoholu we krwi"
> Wszystko wyglada kolorowo. Niby ale tak naprawde upadlam sie.
> Pije pomimo tego ze znam negatywne konsekwencje picia.
> Chcialbym rzebym nie potrzebowal alkoholu, zebym nie mial na niego ochoty
> a nie rzebym nie pil.
> Pomozcie. czy ja juz nigdy nie bede szczesliwy bez mojego przyjaciela
> alkoholu ?
> Czy jestem na niego skazany ?
> POMOCY
jesteś w dobrej sytuaciji bo jesteś świadom swojego problemu inni nie mają
takiego szczęścia.
nie wiem czy jesteś juz gotów do niepicia po sposobie jak sie wyrażasz o
alkoholu.
ale pamiętaj. nic nie przekonuje do niepicia jak somo picie.
|