Data: 2002-08-30 09:16:04
Temat: Re: Alogika
Od: "Vesemir" <v...@k...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> teraz do Ciebie V
Stawiam się bacznie!
> ile masz lat ? jestem ciekaw , ale sądzę że jesteś bardzo młody
> i masz jeszcze mało dojrzały pogład na własną rodzinę
> ja na Twoim miejscu zastanowiłbym się jak im pomóc , skoro jak
> napisałeś rodzice są tacy jacy są , brat pije a siostra to"
> gówniara" a Ty jestes taki wybijający się wśród ich to może
> przeanalizujesz co tu jest nie tak i może postarasz im się pomóc
> ?
Mam 20 lat. Wiesz, to nie jest takie proste. W gruncie rzeczy ja wiem co
jest nie tak. Moja matka wyszła nie za tego faceta, za którego powinna.
Powiedziała mi to wprost. Była kiedyś atrakcyjna i rozmawiałem z niektórymi
facetami z którymi chodziła. Jej żal jest uzasadniony. Bo: mój ojciec miał
ojca alkocholika a jego matka gdy miał 12 lat próbowała popełnić samobójstwo
pijąc kwas. Bo nigdy nie miał kolegów, zawsze byl samotnikiem. Bo: pochodzi
z rodziny gdzie zabójstwo a raczej ojcobójstwo było faktem, mojego
pradziadka zabił brat babki. Bo: jego matka zerwała z nim kontakt na stałe.
Bo: matka mi opwoiadała że w jego domu nikt nigdy nikomu nie okazywał uczuć.
Mój dziadek i moja babka to byli piękni ludzie - w dosłownym tego słowa
znaczeniu. Mój dziadek do dziś to kurwa okaz urody a ma ponad 60 lat (już
nie pije ale nie utrzymuje kontaktów z babcią), babcia gdy była młoda była
śliczna. Dziadek to był tur: opowiadał mi kiedyś jak wracał do domu z nożem
wbitym w plecy i nawet o tym nie wiedział. Do dziś to widac po jego
postawie, nigdy nie ćwiczył a to kupa mięśni. Dziadek i babka to byli imho
egoiści. Patrzyli w kółko na siebie, i tylko siebie widzieli.I nie zwracali
uwagi na dzieci w tych swoich rozgrywkach. Moja babcia zerwała kontakt z
całą rodziną (za yjątkiem mnie przez co rodzina często mi mówi żem jej
wybraniec), mój dziadek mieszka oddzialnie. Od strony mojej matki było w
porządku. Moja babcia to uosobienie miłosierdzia. kocham ją niesamowicie. O
moim dziadku krążą legendy że otruł swoją pierwszą żonę :) Miała masę
rodzeństwa ale nigdy nie grzeszyła inteligencją. Ostatnio tłumaczyłem jej
kim był Orwell i dlaczego wszyscy mówią tak źle o "Wielkim bracie". Nie
mówię że to idiotka: po prostu brak jej jakiejkolwiek podstawowej wiedzy.
Całe technikum przebalowała.Między moim ojcem jest przepasc i to jest główny
problem. Moja matka zdominowała ojca i to ona nas wychowuje ale jest
niestety niekonsekwentna. Nie ma oparcia w mężu. Kogo może wychować?
Śmiejemy sie z bratem że im dłużej nas wychowują, tym gorzej im to wychodzi.
A ja mysle ze im mniej sie kochaja tym mniej wspolpracuja.
> innna sprawa to pytanie czy nie jest to problem wymyślony tylko
> do dyskusji ?
Nie, nie jest. Może wygląda sztucznie ale wszystko o czym tu pisze to
najszczersza prawda.
Vesemir
|