Data: 2001-07-06 14:45:11
Temat: Re: Amazonki
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=>
Pokaż wszystkie nagłówki
Joanna:
> Dla mnie feminizm to sposob myslenia o kulturze,
> o stereotypach, to niezgoda na kulturowe przeklamania
> odnosnie tego co jest meskie i kobiece, a co nie.
> I wiele jeszcze innych kwestii. To takze zgoda na
> odpowiedzialnosc i samodzielnosc i wszystkie
> konsekwencje tej wolnosci. To przede wszystkim
> wolnosc stanowienia o sobie. To niezgoda na
> rubaszne zarty seksualne na ulicy albo poklepywanie
> sekretarek w pracy i molestowanie studentek na
> uczelni.
Bardzo podobnie rozumiem feminizm.
Ogolnie feministka dla mnie to kobieta starajaca sie
dostosowac 'globalnie' stan zastany w kwestiach pewnej
rownowagi M-K pod katem wlasnych wymagan,
+ oczywiscie konsekwencje takiej postawy (czesto nieco
'romantyczne' IMO i sprzeczne, typu: Ksiaze w fartuszku
kuchennym).
> ... Dla mnie po prostu feminizm to humanizm, ale w jego
> szczegolnym, specyficznym zastosowaniu.
Joanno, sama pisalas ze nie ma idealow. Nie sadze abys
jako feministka miala wieksze szanse na trafienie w ideal
mezczyzny ktory bedac typem wystarczajaco meskim aby
Cie pociagac bedzie potrafil np zagladac do pokoju w ktorym
odpoczywasz po pracy z zapytaniem czy nie masz czegos
jasnego do prania.
Moglbym Ci czegos takiego co prawda zyczyc ale osobiscie
nie wierze ze cos takiego jest mozliwe albo ze kiedykolwiek
sie zisci czy to w Twoim, czy nie, przypadku.
Pozdrawiam
i zycze szczypty realizmu w 'oceanie' humanizmu,
Czarek
|