Data: 2006-02-08 14:52:14
Temat: Re: Angina ropna... czy aby nie za długo???
Od: dogma <d...@N...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Maciek C napisał(a):
> Witam, wszystkich! Mam pytanie, otóż dopadła mnie dość paskudna
> angina ropna... Dokładnie zacząło się w sobotę rano, ogólne osłabienie,
> gorączka, wyglądało to na grypę... Wziałem leki typowe dla takich
> objawów, czyli fervex, witaminki, gripex i inne pierdoły dostępne bez
> recepty... W niedziele wieczorem wydawało się, że wszystko jest ok, ale
> w poniedziałek rano obudziłem się opuchnięty i obolały (dokładnie lewy
> migdał był spuchnięty, pozatym przełknięcie śliny było nielada
> wyzwaniem)... Pojechałem do laryngologa, kobieta stwierdziła angine
> ropna, przepisała mi antybioryk (Augmentin). Do ssania orofar, a leki
> przeciwgorączkowe wedle uznania... No i wszystko by było ok, ale dzisiaj
> mija 3-ci dzień i właściwie nie czuje sie lepiej. Wczoraj opuchlizna na
> lewym migdale zalżała, ból ustąpił, jednak dzisiaj opuchł mi prawy :(
> Boli jak skurczybyk, w dodatku o 8 rano miałem temp 39,5'C :( Wmusiłem
> na siłe coś do żołądka, połknąłem ten antybiotyk i pyralgine
> przeciwgorączkowo. Temp spadła do stanu podgorączkowego. Cała ta
> sytuacja bardzo mnie niepokoi, uważam, że po 3 dniach brania antybiotyku
> powinna być jakaś poprawa??? A może nie mam racji? Angine przechodze
> pierwszy raz, ale z racji tego ze ten antybiotyk jest dosc silny,
> pozatym wzaielm juz pol opakowania, to powinna byc chyba jakas poprawa?
> Co o tym sądzicie??
>
>
u mojej mamy angina trwala 2 tyg...
potem po tyg. powroclila ze zdwojona "mozna powiedziec" sila...
a wszystko skonczylo sie zapaleniem nerek...
i tak leczenie na dobra sprawe trwa od 2 m-cy...
dogma
|