O szkodliwości tabletek antykoncepcyjnych dużo się mówi i chyba wystarczy
przeczytać ulotkę :). Mam wrażenie, że niektóre aspekty ich szkodliwości nie
są badane.
Z punktu widzenia zdrowia kobiety dużo korzystniejsze jest stosowanie
prezerwatywy - chroni ona nie tylko przed ciążą ale też przed chorobami i
nie chodzi mi oczywisty fakt ochrony przed HIV czy WZW ale też zmniejsza
występowanie stanów zapalnych itd. (chyba że występuje uczulenie na lateks
;)
Chciałabym jednak przy okazji podjąć temat badań zlecanych przez firmy,
które produkują dany lek lub inny produkt. W dobie dzisiejszej nauki jest
możliwe udowodnienie właściwie każdej tezy. Analizy statystyczne, dobór
próby i metody badawcze umożliwiają naukowcom udowodnić "prawie wszystko".
To bardzo smutne, ale znam to od podszewki. Kiedy czytam opis metody, dobór
badanych itd. ręce opadają. NIe chcę tu głosić, że każda ekspertyza jest
"kupiona", jednak możliwości "udowodnienia czegokolowiek naukowo" są
olbrzymie i niestety tak się często dzieje.
Myślę, że w dzisiejszych czasach trzeba się pogodzić i nauczyć myśleć, że
nic nie jest środkiem na wszystko. Środki antykoncepcyjne mają bardzo dużo
zalet, jednak również mogą być szkodliwe. Sceptycyzm jest chyba podstawą
naszego podejścia do prezentowanych racji. I nie chodzi tu o poglądy
radiomaryjne czy liberalne :).
pozdrawiam
barbarella