Data: 2003-04-27 23:22:58
Temat: Re: Antykoncepcja w sumie...
Od: "kula kula" <s...@x...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jazz" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
news:b8gnuh$3b5$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam!
>
> Mam nastepujace pytanie. Tyle sie mowi o antykoncepcji a takze o tym, ze
bez
> jakiegokolwiek zabezpieczenia dziewczyna mozne bardzo, bardzo latwo zajsc
w
> ciaze. Z biologi wiemy jednak ze do zaplodnienia moze dojsc tylko podczas
> owulacji, ktora nastepuje zawsze w polowie cyklu miesiecznego. Oprocz
tego,
> z tego co wyczytalem, jest ok 30-40% szans na zaplodnienie podczas samej
> owulacji. I teraz tak: jesli kobieta ma regularne, ok. 35 dniowe cykle, to
> uprawiajac seks powiedzmy do 10 dnia cyklu i pozniej miedzy 28 a 35 to
> szanse na zaplodnienie sa bliskie 0. Prawda? Czy moze pominalem jakis
wazny
> szczegol?
>
> Z gory dziekuje za odpowiedz
>
> Jazz
>
>
Niestety pominałaś - czas żywotnosci plemników. Swoja droga to kto nakłania
cie do stosowania kalędażyka? Wez czopki a twój partner niech stosuje
prezerwatywy i wszystko powinno odbywac sie zgodnie z waszym planem
Pozdr
|