Data: 2010-04-18 22:37:37
Temat: Re: Apel do Obamy!
Od: vonBraun <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Paulinka wrote:
> vonBraun pisze:
>
>> Paulinka wrote:
>>
>>> vonBraun pisze:
>>>
>>>> Paulinka wrote:
>>>>
>>>>> vonBraun pisze:
>>>>>
>>>>>> Paulinka wrote:
>>>>>>
>>>>>>> vonBraun pisze:
>>>>>>>
>>>>>>>> Paulinka wrote:
>>>>>>>>
>>>>>>>>> vonBraun pisze:
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Paulinka wrote:
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> vonBraun pisze:
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> Dzięki. Bardzo przejmujący -dla mnie- tekst.Zastanawiałem
>>>>>>>>>>>> się przez chwilę dlaczego akurat Pismo, ale podejrzewam,
>>>>>>>>>>>> że będzie równie dobre jak cokolwiek innego, opisuje w sumie
>>>>>>>>>>>> coś w rodzaju historii zmagań człowieka z ideą Boga i da się
>>>>>>>>>>>> być może wyczytać coś między wierszami.
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> Ładnie Cię nabrał. Ender traktuję wiarę i Pismo, jako
>>>>>>>>>>> czynnik, który nas określa społecznie. W Polsce nie można nie
>>>>>>>>>>> chrzcić dzieci, nie brać ślubu kościelnego, nie można nie
>>>>>>>>>>> mieć Gwiazdki etc.
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Dobra, ale jakie znaczenie ma czy mówił prawdę czy
>>>>>>>>>> kłamał,skoro ja znalazłem w tym coś swojego?
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Nie posiadam jeszcze tego stopnia wtajemniczenia, żeby
>>>>>>>>> oddzielać człowieka od tego, co mówi. Ja nie potrafię tych sfer
>>>>>>>>> odróżnić i widzę całość. Nie potrafię wyłuskać czegoś
>>>>>>>>> wartościowego, jeśli czuję permanentny fałsz.
>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>> Nie znałem zbyt wielu kobiet, które potrafiłyby to rozdzielić, a
>>>>>>>> te były chyba wszystkie niezamężne. Teoretycznie powinno wam być
>>>>>>>> trudniej,z uwagi na podporządkowanie percepcji celom
>>>>>>>> ewolucyjnym jakim jest poprawny wybór partnera i wychowanie
>>>>>>>> dzieci. Jak już kiedyś pisałem ewolucja nie eksperymentuje z
>>>>>>>> kobietami, bawi się raczej mężczyznami.
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>> Cyzelujesz chyba jako psycholog, a wychodzisz na zwykłą
>>>>>>> szowinistyczną jednostkę.
>>>>>>> Moja percepcja nie ma nic wspólnego z posiadaniem dzieci.
>>>>>>> Pojadę Edusiem, zawiodłam się.
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> Nie ma problemu. Niemniej gdybyś chciała dokładniej zrozumieć to
>>>>>> co napisałem to daj znać -nie obrażam się :-)
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>> Dziękuję. Jako psycholog poniosłeś pełne fiasko. Sprowadziłeś mnie
>>>>> podczas tej dyskusji do parteru, jako głupią i nic nie rozumiejącą
>>>>> jednostkę. Gratulacje.
>>>>>
>>>> Nie jestem tu "jako psycholog". Swoją drogą muszę sprawdzić w
>>>> Googlach, czy kiedykolwiek użyłem wobec kogoś na grupie
>>>> sformułowania "jako psycholog uważam...". Jeśli tak to zniszczy mnie
>>>> poczucie winy;-).
>>>>
>>>> A nawiasem czemu sprowadzasz główny problem do swojej samooceny?
>>>> Chyba wspominałaś o czymś ciekawszym, czyli powodach dla
>>>> których"zaokrągla się" obraz drugiej osoby?
>>>
>>>
>>>
>>> Ja nie zaokrąglam w tym jest problem. Widzę siebie bardzo wyraźnie.
>>> Widzę również wyraźnie innych. Jak widać ta ostrość spojrzenia jest
>>> kłopotliwa dla tych do których trafia.
>>>
>> Z tym "zaokrąglaniem" to chodziło mi o to co napisałaś na samym
>> początku - wyobrażenie na temat etyki człowieka i odczytanie tekstu
>> człowieka jako wartościowy, jako rzeczy które muszą się zgadzać
>> ze sobą na zasadzie dobry człowiek=dobry tekst, zły człowiek=zły tekst.
>>
>> To co napisałem na ten temat nie ma charakteru wartościującego
>> kogokolwiek, więc nie ma potrzeby przypisywać temu postawy
>> "szowinistycznej", lub w propozycji wyjaśnienia doszukiwać się ataku
>> na samoocenę - wyjaśnienie jest poprostu dość długie inie chciało mi
>> się pisać (zwłaszcza że mogło ci się nie chcieć czytać)
>
>
> Teraz to dałeś popis żółwia chowającego się do skorupy.
> Ty tu jesteś osobą znającą temat a nie ja.
No ale nie ma potrzeby dyskutować zanim jeszcze zacznie się rozmawiać;-)
Poprostu zdziwiłem się nieco, że fakt tego "zaokrąglania", traktujesz
jako problem, to bardzo powszechna cecha, jak wspominałem na "chłopski"
rozum (i z jakiś tam znanych mi badań na ten temat), powinno być to
częstsze (silniej zaznaczone) u kobiet. Ma jak wszystko - wady i
zalety,wynikające z celów, które osoba sobie stawia w życiu.
I tyle.
pozdrawiam
vonBraun
|