Data: 2009-09-29 09:59:18
Temat: Re: Apelacja do kobiet.
Od: "Redart" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "de Renal" <f...@g...com> napisał w wiadomości
news:0e37d784-d5d0-45a6-9f1b-34c52f9cf1d3@l2g2000yqd
.googlegroups.com...
>Ty też nie rozumiesz że problem i jego diagnoza jest sformułowany i
>ani Vilaar i prawie nikt nie zrozumiał o co chodzi w tym wątku. To ta
>dziewczyna ma problem , a nie glob, a tu narazie wymyśla się problemy
>globowi a nie rozumie po prostu tekstu. To wygląda tak jakby karetka
>przywiozła chorą osobę, a personel ze szpitala zamiast zająć się chorą
>wywleka z karetki kierowce.
Ja to widzę inaczej. Wspomniałeś o tym, że czułeś się oszukany.
I w tym twierdzeniu jest najwięcej 'prawdy'. Próbujesz całą winę
za to odczucie, za tę pomyłkę 'zrzucić' na tę kobietę, a w dalszej
perspektywie - na 'społeczeństwo'. I na pewno masz trochę racji
w poszukiwaniu przyczyn tej pomyłki. Ale 50% tej pomyłki jest
po Twojej stronie. A o tym - ani słowa w tym wątku nie ma.
Asymetria odpowiedzialności. Dokonujesz hiper-zabiegów
racjonalizacyjnych itp. żeby przenieść całą odpowiedzialność, całe
100% 'poza siebie'.
A więc jeszcze raz: w tym co mówisz, jest sporo racji. Ale
pomyłka jest także po Twojej stronie. Czegoś nie widzialeś
odpowiednio wcześnie, gdzieś przedłożyłeś swoje fantazje
nad rzeczywistość - i sytuacja doszła do takiego a nie
innego stanu zaawansowania.
|