Data: 2004-12-02 19:01:22
Temat: Re: Awantura w domu czyli kolejność dań na Wigili
Od: Sławek SWP <s...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W: news:conmam$a0$1@opal.icpnet.pl
Od: T0SIA <t...@p...onet.pl>
Było:
> sa trzy wyjscia:
> 1) bierzesz urlop ;-)
> 2) zaczynasz ciut wczesniej szykowanie
> 3) korzystasz z pomocy bliskich ;-)
Pamiętam z dzieciństwa, że największa frajda była jak się ciotki i wujkowie
zjechali rano w wigilię i praca szła na kilkanaście rąk.
Dzieci czyli między innymi ja, też miały mnóstwo obowiązków, to i nie było
kłopotów z przynudzaczami.
Każdy facet i babka ;-) mieli coś do roboty od przekroczenia progu. Czyli
święto się zaczynało już od powitań a nie od zasiadania przy stole ... no bo
ta robota to było coś podniosłego samo w sobie !
Faceci tradycjnie byli od prac fizycznych czyli ugniatanie ciasta
drożdżowego, łupanie orzechów, mielenia i kręcenia maku z dodatkami,
ubijanie piany z cukrem. Ciotki dorabiały swoje przywiezione specjalności w
kuchni i w pokoju. Całość trzeba było piec, gotować, układać, ozdabiać i ...
No a w międzyczasie wszyscy nadrabiali zaległości w plotkowaniu ;-)
--
Sławek SWP - Przy odpowiedzi na priv usuń 2 nadwyżki
http://evil.pl/pip/index.html
Ekspert to człowiek, który przestał myśleć - on wie :-)
|