| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2009-11-28 09:39:49
Temat: Re: Bóg istnieje i głupota robaka"AW" <o...@h...com>
news:0589.0000006e.4b106ab8@newsgate.onet.pl...
> ----- Original Message -----
> From: "Robakks" <R...@g...pl>
> Newsgroups: pl.sci.filozofia,pl.sci.psychologia
> Sent: Friday, November 27, 2009 7:37 AM
> Subject: Re: Bóg istnieje i głupota robaka
>> <o...@h...com>
>>> news:5d3e.00000276.4b0fa2b1@newsgate.onet.pl...
>>> "Robakks" <R...@g...pl>
>>> news:hemf3d$b8j$1@inews.gazeta.pl...
>>>> Napisz mi Andrzejku, czy prawdą jest, że gdy Ciebie nie ma
>>>> to Świata także nie ma?
>>>> Jeśli napiszesz, że to prawda, to udowodnisz, że robisz sobie yaya
>>>> a logikę masz w szaranagajamie. :)
>>>> [...]
>>>> Nie będę szukał w swojej świadomości tego czego tam nie ma.
>>>> Po kiełbasę idę do marketu.
>>>> Światopogląd ISTNIEJE
>>>> Świat JEST
>>>> PRAWDA to zgodność Światopoglądu ze Światem. :-)
>>>> Robakks
>>>> *°"˝'´¨˘`˙.^:;~>¤<×÷-.,˛¸
>
>>> Pojęcia o obiektywnym świecie nie są obiektywne, lecz istnieją
>>> w przestrzeni wyobraźni każdej poszczególnej jednostki ludzkiej.
>>> Owa przetrzeń jest niczym abstrakcyjna bańka mydlana, zawieszaona
>>> w konteksie pierwotnej niewiedzy.
>
>> Pojęcia o obiektywnym świecie STAJĄ SIĘ obiektywne od momentu,
>> gdy zostają uzewnętrznione.
>
> Uzewnetrzniony się stajesz w chwili gdy opuszczasz własną świadomość.
> To co uzewnętrznione, dla ciebie znika. Możesz więc rzec, że pojęcia się
> uzewnętrzniają, gdy je zatracasz w wyniku postępującej sklerozy.
Gdy piszę: "myślę o piramidzie" to za pomocą tego pojęcia informuję
swoje zewnętrze o czym aktualnie myślę. Od momentu gdy to napisałem
- to pojęcie stało się obiektywne, bo jest dostępne nie tylko dla mnie,
ale także dla Ciebie.
Pojęcie "myślę o piramidzie" jest zlokalizowane w czasie. Gdy to czytasz
to ja już nie myślę o piramidzie, bo skupiam uwagę na czymś innym,
ale pojęcie które wysłałem w swoje zewnętrze TRWA w takiej formie
w jakiej zostało stworzone.
>>STAJĄ SIĘ obiektywne bowiem sposób
>> w jaki są wyrażane jest elementem obiektywnego świata, który JEST.
>
> Z tym, że ów świat który nazywasz obiektywnym, to jedynie jego
> szczątkowe odbicie, wtórnie i wybiórczo przetworzone przez twój
> aparat poznawczy (świadomość). I dopiero wówczas on JEST,
> dla ciebie. A tobie się zdaje, że masz do czynienia z orginałem.
Orginał był w mojej głowie jako mem (pomysł). Ten mem
zmaterializowałem tworząc zestaw literek wysłany w eter.
Słowo (myśl) stało się ciałem. Przetworzyłem materię zgodnie
z własną wolą.
>> Gdy widzisz te literki, które teraz czytasz - to widzisz obiekty
>> obiektywnego Świata. Te literki SĄ - dlatego je widzisz. Gdyby ich
>> nie było to byś ich nie widział.
>
> Źle! Wytęż umysł i popracuj nieco pilniej. JEST mój dobiór owych
> literek. To jest niezaprzeczalne. Teraz, na podstawie owych
> doznań, dedukuję\domniemuję\wnioskuję\zakładam, że posiadają one
> 'obiektywny byt'. Być może mam rację, ale nie koniecznie. Bo równie
> dobrze może to być sen, halucynacja, albo jakiś złudny matrix, imitujący
> rzeczywistość. Nie ważne. Ważne jest że JEST odbiór literek w mojej
> świadomości. Od tego zaczyna się rzeczywistość - moja!
Ależ ja naprawdę najpierw pomyślałem o piramidzie, a następnie
napisałem: "myślę o piramidzie". Gdybym nie napisał to byś
nie wiedział o czym myślę. Tworzyłbyś w swojej wyobraźni urojenia
na mój temat.
> Ty zaś, jako zanegowana, upadła istota nie posiadasz własnej
> rzeczywistości i rozumujesz odwrotnie. Dla ciebie realniejszy jest
> wtórny wniosek o czymś na zewnątrz, niż bezpośrednie doznanie.
Właśnie takie urojenia potrafisz tworzyć. Nie przyjmujesz do wiadomości,
że ja Edward Robak autor tych słów "myślę o piramidzie", natomiast
roisz sobie fantasmagorie, nie mające ze mną nic wspólnego.
> Dlatego kłamstwo, czyli informacja wtórna, może cię przekonać że w
> ogóle nie istniejesz, bo wierzysz obiektywnym guru, choć nie wierzysz
> bezpośredniej wymowie rzeczywistości.
Używasz słowa kłamstwo nie rozumiejąc co to słowo znaczy.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kłamstwo to przeinaczenie prawdy.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Nie możę kłamać ktoś, kto nie zna prawdy.
Ty Andrzej w swoich konfabulacjach nie kłamiesz, lecz zmyślasz
rzeczy niestworzone, a więc pieniaczysz. System aleficki tak jest
właśnie opracowany by wyhodowani na alefitów obrońcy systemu
orzekali bez uzasadnienia pradziwości, a więc pieniaczyli w paranoi. :-)
>> Te literki SĄ obojętnie czy ktoś na nie
>> patrzy i rozpoznaje.
>
> Nie, podmiot jest konieczny aby ich byt mógł być ustalony.
Bzdura.
Te literki SĄ także na twardych dyskach jako stan histerezy magnetycznej
nośnika. To nie człowiek decyduje, że one SĄ lecz twarda logika systemu.
Podmiot może co najwyżej potwierdzić, że je zidentyfikował.
>> Joszua Moabebe z Gwatemali nie patrzy na te literki,
>> więc dla niego nie istnieją.
>
> Tak, one istnieją o tyle, o ile wkraczają w czyjąś świadomość - bez
> względu na to czy użyjesz słowa 'JEST' czy 'ISTNIEJE'.
One (te literki) i konkretne pojęcie "myślę o piramidzie" zaistnieją
wtórnie w Twojej świadomości jako odbicie rzeczywistości która JEST.
- Najpierw jest układ literek tworzących pojęcie,
- później jest medium, które przenosi tę informację do Twoich zmysłów,
- później jest transmisja za pomocą włókien nerwowych,
- później jest analiza informacji w mózgu,
- później dopiero zakłócenie świadomości a więc uświadomienie sobie.
To proces rozłożony w czasie - konsekwentny łańcuch następstw.
>> Jeśli dla Ciebie istnieją bo je ropoznałeś
>> to znaczy, że transmisja dotarła do Twojej jaźni z Twojego obiektywnego
>> zewnątrza. Ja jestem NADAJNIK, Ty jesteś ODBIORNIK
>> a literki są obiektywnym pośrednikiem przenoszącym informację.
>> Jeśli rozumiesz tę informację to deszufreujesz wiadomość, którą
>> Ci przekazuję.
>> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
>> Uświadomiona odebrana informacja ma nazwę WIADIMOŚĆ
>> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
>
> Z tym, że to wszysko odbywa się w świadomości, nawet jeśli jej
> elementy przemianujesz na 'obiektywne zewnętrzne' i zredukujesz
> samego siebie, tym sposobem.
W świadomości dokouje się wtórna, opóźniona w czasie rekonstrukcja.
Nie może odtwarzacz zredukować samego siebie bo nie miałby
kto odtwarzać.
>>> Wyobrażenia o rzeczywistości, choćby nawet spójne, logiczne i
>>> potwierdzalne na pewnym odcinku, nie są rzeczywistością, lecz czymś
>>> w stosunku do niej wtórnym.
>>
>> Wyobrażenia o rzeczywistości nazywają się 'rzeczywistość psychiczna'.
>> Rzeczywistość psychiczna - MYŚL - jeśli pokrywa się z rzeczywistością
>> fizyczną - REAL - to mamy do czynienia z prawdą o rzeczywistości.
>> Prawdą o rzeczywistości jest każdy rozpoznawalny i potwierdzalny
>> empirycznie obiekt rzeczywistego realnego Świata, który JEST, a w tym:
>> książki telefoniczne z aktualnymi numerami, instrukcje, przepisy,
>> rozkłady, melodie, budowle, urządzenia itd.
>
> Fakt, że możesz przewidzić jak zachowa się spadające z drzewa jabłko,
> czy też że potrafisz przejść przez jezdnię, unikając wpadnięcia pod
> samochód, świadczy o tym, że odwzorowanie rzeczywistości w twojej
> świadomości jest na danym lokalnym szczeblu nią zgodne.
Aby dostać w głowę prawdziwym jabłkiem lub uniknąć kolizji
z pradziwym pojazdem, warunkiem niezbędnym i koniecznym JEST
aby pradziwe jabłko i prawdziwy samochód BYŁY bytami obiektywnymi.
Urojonym jabłkiem nikt jeszcze nie dostał w głowę choć istnieje
w tej właśnie głowie jako MEM informacyjny.
> Nie oznacza to jednak, że dlatego słuszne muszą być twoje ideologiczne
> założenia co do tego co jest czym, co było pierwsze a co wtórne, co jest
> na zewnątrz a co na wewnątrz.
Prawdziwe jabłko JEST na zewnątrz, a mem "jabłko" ISTNIEJE wewnątrz.
Pradziwym jabłkiem możemy podzielić się na pół. Mema istniejącego
jako byt myślny przekroić fizycznie się nie da. Można natomiat ogłosić
światu:
"przekroiłem jabłko, którego nie ma - choć istnieje w moich myślach"
> Małpa też potrafi sprawnie reagować na empirie i przeskakiwać
> z drzewa na drzewo.
Dokładnie. Ludzie wyhodowani na małpy, a więc maUpy - potrafią
małpować, a więc naśladować ludzi, którzy ich na maUpy wyhodowali
powtarzając jak małpy to, czego ich nauczono na pamięć.
>>> Wyobrażenia oparte o te same dane lecz o inne dogmaty wstępne,
>>> mogą okazać się równie spójne i równie użyteczne w obcowaniu
>>> z rzeczywistością, przy zupełnie innej zasadzie jej interpretowania.
>>> Ale to tym sza, bo to stanowi najwyższą tajemnicę.
>>
>> Dziecko, które nauczyło się LIZAKA nie da się oszukać imitacją,
>> a więc na przykład kawałkiem plastiku wyglądającym jak lizak.
>> Gdy mówi: "mamo, kup mo lizaka" to chce lizaka prawdziwego,
>> a nie dogmat, interpretację czy tajemnicę mózgowej nowomowy.
>
> Zupełnie nie łapiesz w czym rzecz i dlatego podajesz dziecinne przykłady.
> Bez względu na to, jak sobie radzisz z lizakami, skarpetkami, smyczą,
> kagańcem i wszystkimi pozostałymi praktycznymi problemami w twoim
> lokalnym środowisku, wcale z tego nie wynika potwierdzenie dla
> pierwotnych zalożeń, na których opierasz swoją interpretację
> rzeczywistości w sensie najogólniejszym. Na tym szczeblu wybierasz
> dowolnie, bez empirii i bez obiektywnych przesłanek.
>
> Rozumiesz teraz, dlaczego twój argument o lizaku jest poroniony?
Uroiłeś sobie Andrzej, że jest jakiś byt ponad potrzebę o nazwie:
"pierwotne zalożenia w sensie najogólniejszym" i wymachujesz
tym bytem jak małpa ogonem, ale gdy Ci podaję, że człowiek
zaczna się od odróżnienia JA=/=nie_ja, oraz moje=/=nie_moje
to rechoczesz zgodnie z programem, który Ci wtłoczono pod czaszkę. :)
> Powiedz mi więc robacze, co wybierasz jako fundament swojego
> widzenia świata: słomę czy masło?
>
> uwaga:
>
> słoma = samonegacja
> masło = samoafirmacja
>
>
> oo <-- ...masłomasłomasłomasłomasłomasłoma... --> oo
>
> No, wybieraj.
Fundamentem mojego światopoglądu nie jest "albo, albo"
lecz "to i to". Człowiek na ogół nie ma albo lewej albo prawej
lecz "oba draj" równocześnie. :-)
Semantyka bez syntaktyki jest niczym
Istnienie bez bycia jest niczym
Program bez nośnika jest niczym
Forma bez treści jest niczym
Sacrum bez profanum jest niczym.
Materia jest warunkiem niezbędnym i koniecznym dla zaistnienia ducha.
Bóg nie stworzył plasteliny lecz przekształcił, stwarzając nowe formy.
>>> Większość skarlałych, zastygłych w bezruchu móżdżków doznaje
>>> olśnienia z chwilą gdy, po dostatecznie wielu zapożyczeniach, udaje się
>>> im w końcu wytworzyć pewien względnie spójny model rzeczywistości,
>>> który, o dziwo, 'działa' im na pewną lokalną skalę, odpowiadającą ich
>>> ograniczeniom.
>>
>> Dziecko zna swój świat do płota. To co za płotem jest domysłem,
>> który może sprawdzić gdy wyjdzie za plot. Jeśli jego domysły
>> zostają potwierdzone to mówi: "miałem rację". Może też stwierdzić
>> "myliłem się" gdy empria zaprzeczy wyobrażeniom.
>
> Tak robaku, to dobry przykład. Do płota jest własny świat subiektywnych
> doznań, za płotem zaś rozpościera się nieznany byt obiektywny.
> Z chwilą gdy dziecko wyjdzie poza płot, jakaś nowa przestrzeń wzbogaci
> jego wewnętrzny świat. Z tym, że w ten sposób jedynie poszerzy jego
> płot.
> Obiektywny wymiar poza płotem pozostanie nadal nieznany, zaś jego
> modele skonstruowane wewnątrz płotu i tak pozostaną tylko modelami,
> nawet jeśli twierdzisz inaczej i upierasz się że SĄ a nie ISTNIEJĄ.
Do płota jest ZNANE
Poza płotem jest NIEZNANE
Znane JEST jako fakty i konkrety empirycznie potwierdzalne
Nieznane ISTNIEJE jako domysł, wyobrażenie, teoria, mem.
Znane JEST prawdą.
Nieznane to przypuszczenie, wyrażane słowami: "być może" i "niemożliwe"
> Ale tu nie chodziło o dziecko za płotem, a o nieelastyczne, dogmatyczne
> małe móżdżki, takie jak twój, którym się zdaje, że wiedzą już o
> rzeczywistości, tylko dlatego, że umieją lizać lizaki.
"Jak się nie wywrócisz - to się nie nauczysz."
Nauka zaczyna się od ZERA.
Ty Andrzejku jesteś na poziomie oseska, który nic jeszcze się
nie nauczył poza maUpowaniem i odtwarzaniem niemożliwych
bytów ponad potrzebę, tak jabyś miał całkowicie sprany mózg. :-)
>>> Natychmiast popadają w przekonanie, że myśleć można już 'tak i tylko
>>> tak', a gdy znajdą poparcie wsród sobie podobnych zaślepieńców,
>>> wówczas potrafią stać się niebezpieczni, gdyż pragną narzucać
>>> innym swoje wybrakowane wizje.
>>
>> Wszelkie nauki stosowane opierają się na pewnikach, które są
>> desygnatami słów. Nie byłoby żadnych osiągnięć nauki, kultury
>> i sztuki - gdyby nie było PEWNIKÓW.
>
> Nauki stosowane opierają się na przesłankach względnych, stosownych tu
> i teraz, bez najmniejszej pewności, czy opierają się one bezpośrednio o
> podstawowy fundament wszechbytu i są wobec tego trwałe - czy też być
> może stanowią pewien lokalny unikat, powstały w wyniku przypadkowego
> splotu pośrednich uwarunkowań i w związku z tym posiadają ograniczoną
> stabliność i stosowalność.
>
> Nauki stosowane istnieją więc w kokonie szerszej niewiedzy, tak jak i
> wszystkie inne dostępne nam empiria.
Nauki stosowane opierają się na powtarzalnych faktach i konkretach.
Jeśli nie będziesz dostarczał organizmowi płynów, energii, tlenu
- to umrzesz. To praktyzna wiedza. A Teoja Andrzejku niewiedza, którą
wypychasz na ołtarze - czemu służy oprócz odmóżdżania?
> Z tym, że tutaj nie chodziło o nauki stosowane, lecz takich jak ty
> baranów,
> którzy zadufani w swoje płyciutkie schemaciki pragną narzucać je innym
> siłą, jeśli tylko mogą. Całe szczęście, że jesteś tylko nic nie znaczącym
> krzykaczem.
No właśnie. Jaki masz konkretny pożytek z maUpowania bezsensownej
nowomowy hołubiącej ignorancję i gloryfikującej idiotyzm ?
>>> Nie dociera do nich prosta prawda, że wnioski które przeczą danym
>>> pierwotnym są wnioskami jawnie błędnymi. Są gotowi posunać się
>>> jak najdalej negując wstępne oczywistości, aby tylko ocalić powstałe
>>> w oparciu o nie schematy, do których zdołali się przyzwyczaić i z
>>> którymi
>>> się identyfikują.
>>
>> Piszesz o teoretykach, którzy popadli w chorobę urojeniową.
>> To fanatyzm znany od tysiącleci - zwłaszcza w religiach i sektach.
>
> Jesteś wspaniałym, dorodnym przykładem.
Przecież to nie ja Drogi Andrzeju nagłaśniam oszołomskie idee
postmodernistów, o wyższości nieznanego nad znanym - lecz Ty.
>>> W ten sposób windują interpretacje rzeczywistości oraz wtórne o niej
>>> wyobrażenia ponad samą rzeczywistość.
>>
>> Przykład:
>> Ziemia nie może być kulą bo jest płaska, a kto twierdzi inaczej
>> musi zginąć.
>
> Przykład nr. 2
>
> JEST i ISTNIEJE to dwie różne rzeczy.
Ciało JEST - świadomość ISTNIEJE
Podczas snu ciało JEST, a świadomość nie istnieje.
U nieboszczyka ciało JEST, a świadomość nie istnieje.
Jeśli twierdzisz, że JEST i ISTNIEJE oznacza to samo
to udowodnij, a nie pieniacz i nie powtarzaj jak maUpa
za autorami piorącymi mózg takim jak ty, którzy wierzą
w to co guru dopisał w słowniku dla alefitów.
>>> Formalizują i zawężają sposób obcowania ze światem, przy okazji negując
>>> samych siebie.
>>
>> Negacja samego siebie jako przejaw alefii urojeniowej widoczna jest
>> na przykład poprzez podpisywanie się małą literą - zjawisko dość
>> częste na grupach dyskusyjnych Internetu. Cierpiący na alefię
>> urojeniową pieniacz nie czuje się podmiotem - lecz przedmiotem.
>
> Samonegacja wypływa bezpośrednio ze ślpej wiary w nielogiczny dogmat,
> zgodnie z którym treści przejawiające się w świadomości są uznawane za
> obiektywne i od świadomości niezależne
Samonegacja zaczyna się właśnie od dogmatów.
Pozbądź się ich i opisuj Świat jaki widzisz, słyszysz i czujesz.
>>> A świat nadal trwa, mimo wszystko, dumnie i niestudzenie.
>>>
>>> :-)))
>>>
>>>
>>> AW
>>>
>>> .
>>
>> Świat trwa i nadal się rozwija mimo wszystko, dumnie i niestudzenie,
>> bowiem nowe pokolenia rodzą się bez alefii. Odmóżdżanie i hodowla
>> ludzi na idiotów musi więc zachodzić non-stop aby utrzymać system.
>> Edward Robak* z Nowej Huty
>> ~>°<~
>> miętośnik mundrościuf i nie tylko :)
> Dlatego powinieneś z pokorą słuchać młodszych od siebie.
>
> Co jeszcze lubisz miętosić, poza mundrościami?
> AW
> .
Wsadź sobie Andrzejku swoje polecenia głęboko we własną dupcię.
Co ja powinienem to dobrze wiem, a Ty się zastanów co Ty powinieneś
i komu - bezwolny baranku. Kapujesz? :-)
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
miłośnik mądrości i nie tylko :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2009-11-28 17:41:32
Temat: Re: Bóg istnieje i głupota robaka
"Robakks" <R...@g...pl> wrote in message
news:heqr55$q8m$1@inews.gazeta.pl...
> "AW" <o...@h...com>
> news:0589.0000006e.4b106ab8@newsgate.onet.pl...
>
>> ----- Original Message -----
>> From: "Robakks" <R...@g...pl>
>> Newsgroups: pl.sci.filozofia,pl.sci.psychologia
>> Sent: Friday, November 27, 2009 7:37 AM
>> Subject: Re: Bóg istnieje i głupota robaka
>
>
>>> <o...@h...com>
>>>> news:5d3e.00000276.4b0fa2b1@newsgate.onet.pl...
>>>> "Robakks" <R...@g...pl>
>>>> news:hemf3d$b8j$1@inews.gazeta.pl...
>
>>>>> [...]
>>> Dziecko zna swój świat do płota. To co za płotem jest domysłem,
>>> który może sprawdzić gdy wyjdzie za plot. Jeśli jego domysły
>>> zostają potwierdzone to mówi: "miałem rację". Może też stwierdzić
>>> "myliłem się" gdy empria zaprzeczy wyobrażeniom.
>> Tak robaku, to dobry przykład. Do płota jest własny świat subiektywnych
>> doznań, za płotem zaś rozpościera się nieznany byt obiektywny. Z chwilą
>> gdy dziecko wyjdzie poza płot, jakaś nowa przestrzeń wzbogaci jego
>> wewnętrzny świat. Z tym, że w ten sposób jedynie poszerzy swój płot.
>> Obiektywny wymiar poza płotem pozostanie nadal nieznany, zaś jego
>> modele skonstruowane wewnątrz płotu i tak pozostaną tylko modelami,
>> nawet jeśli twierdzisz inaczej i upierasz się że SĄ a nie ISTNIEJĄ.
> Do płota jest ZNANE
> Poza płotem jest NIEZNANE
> Znane JEST jako fakty i konkrety empirycznie potwierdzalne
Znane to ewoluujący, dynamiczny wymiar, wycinek większej całości, któremu to
wycinkowi brak podstaw, bo te ostatnie znajdują się już w nieznanym. A więc
Znane jest warunkowe, tymczasowe i lokalne, zawieszone w Nieznanym - i
dlatego w każdej chwili od odwołania.
> Nieznane ISTNIEJE jako domysł, wyobrażenie, teoria, mem.
Nieznane zaś to zbiór pełen (nieskończony) wszelkich potencjalnych
możliwości - niezmienny kontekst odwiecznie towarzyszący Znanemu.
> Znane JEST prawdą.
Znane jest prawdą WARUNKOWĄ.
> Nieznane to przypuszczenie, wyrażane słowami: "być może" i "niemożliwe"
Nieznane to PEWNIK, bo JEST. Nieznane niczego nie wyklucza. W nieznanym
może być WSZYSTKO.
> Edward Robak* z Nowej Huty
> ~>°<~
> miętośnik mundrościuf i nie tylko :)
>
Świat człowieka składa się z całego spektrum jakości świadomych.
Jedna z występujących tam kategorii to kategoria pojęć, których
można namnożyć całe multum. To są treści wtórne, ale świadomość
nadal pozostaje ich nośnikiem i najszerszym wymiarem - dumnie i
niestrudzenie.
JA jestem w twojej świadomości, podobnie jak 'zewnętrze', przekaz
czas, literki, obiektywność naukowość, itd, (w twoim skarlałym rozumieniu).
To wszystko jest wewnątrz ciebie, chociaż szafujesz mylnymi określeniami,
z których wynika negacja ciebie samego, oraz wszystkich tych, którzy
myślą podobnie.
Autentycznie na zewnątrz jest już tylko wymiar nieznany, nam niedostępny,
w którym może być absolutnie wszystko. To ów wymiar warunkuje
zawieszoną w nim ŚWIADOMOŚĆ, w sposób prawdziwie obiektywny.
Świadomość, zawieszona w tym szerszym, nieznanym kontekście,
jest dla człowieka bytem nadrzędnym oraz absolutnym pewnikiem - w
odróżnieniu od treści, jakie się w niej wtórnie przejawiają. Bo to ona
zezwala na wszelkie treści. Nawet na takie, które przeczą jej nominalnie.
Ty zaś, jako przedstawiciel upadłej sekty, czynisz wszystko co w twojej
mocy aby propagować tu treści, z których wynika negacja człowieka
oraz zaprzeczenie świadomości, na rzecz wtórnych racji. Bo w ten
oto sposób pragniecie budować swój upadły świat tu i teraz - kosztem
innych. Ale nic z tego. Zapewniam Cię, piramida runie!
AW
.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2009-11-28 18:16:58
Temat: Re: Bóg istnieje i głupota robaka"AW" <o...@h...com>
news:0589.000000e6.4b1160cc@newsgate.onet.pl...
> "Robakks" <R...@g...pl>
> news:heqr55$q8m$1@inews.gazeta.pl...
>> "AW" <o...@h...com>
>> news:0589.0000006e.4b106ab8@newsgate.onet.pl...
>>> ----- Original Message -----
>>> From: "Robakks" <R...@g...pl>
>>> Newsgroups: pl.sci.filozofia,pl.sci.psychologia
>>> Sent: Friday, November 27, 2009 7:37 AM
>>> Subject: Re: Bóg istnieje i głupota robaka
>>
>>
>>>> <o...@h...com>
>>>>> news:5d3e.00000276.4b0fa2b1@newsgate.onet.pl...
>>>>> "Robakks" <R...@g...pl>
>>>>> news:hemf3d$b8j$1@inews.gazeta.pl...
>>
>>>>>> [...]
>
>
>>>> Dziecko zna swój świat do płota. To co za płotem jest domysłem,
>>>> który może sprawdzić gdy wyjdzie za plot. Jeśli jego domysły
>>>> zostają potwierdzone to mówi: "miałem rację". Może też stwierdzić
>>>> "myliłem się" gdy empria zaprzeczy wyobrażeniom.
>
>>> Tak robaku, to dobry przykład. Do płota jest własny świat subiektywnych
>>> doznań, za płotem zaś rozpościera się nieznany byt obiektywny.
>>> Z chwilą gdy dziecko wyjdzie poza płot, jakaś nowa przestrzeń
>>> wzbogaci jego wewnętrzny świat. Z tym, że w ten sposób jedynie
>>> poszerzy swój płot. Obiektywny wymiar poza płotem pozostanie
>>> nadal nieznany, zaś jego modele skonstruowane wewnątrz płotu
>>> i tak pozostaną tylko modelami, nawet jeśli twierdzisz inaczej
>>> i upierasz się że SĄ a nie ISTNIEJĄ.
>
>> Do płota jest ZNANE
>> Poza płotem jest NIEZNANE
>> Znane JEST jako fakty i konkrety empirycznie potwierdzalne
>
> Znane to ewoluujący, dynamiczny wymiar, wycinek większej całości,
> któremu to wycinkowi brak podstaw,
Udowodnij, że znanemu numerowi telefonu 997 brak podstaw,
albo przestań robić ludziom wodę z mózgu panie Wodzianicki.
> bo te ostatnie znajdują się już w nieznanym. A więc Znane jest
> warunkowe,
Znane jest warunkowane doświadczeniem.
> tymczasowe i lokalne, zawieszone w Nieznanym - i
> dlatego w każdej chwili od odwołania.
Odwołaj prezydenta USA.
>> Nieznane ISTNIEJE jako domysł, wyobrażenie, teoria, mem.
>
> Nieznane zaś to zbiór pełen (nieskończony) wszelkich potencjalnych
> możliwości - niezmienny kontekst odwiecznie towarzyszący Znanemu.
Ty Andrzej nie znasz ani znanego ani nieznanego, a twój byt myślny
"zbiór pełen (nieskończony) wszelkich potencjalnych możliwości"
to jedno wielkie NIC do niczego nie służące. Byt ponad potrzebę.
>> Znane JEST prawdą.
>
> Znane jest prawdą WARUNKOWĄ.
Nie ma prawd warunkowych, półprawd i gównoprawd.
Prawda to zawsze relacja pomiędzy JEST a ISTNIEJE,
pomiędzy rzeczą nazywaną, a nazwą. Innych prawd nie ma.
>> Nieznane to przypuszczenie, wyrażane słowami: "być może"
>> i "niemożliwe"
> Nieznane to PEWNIK, bo JEST.
Udowodnij, że nieznane JEST.
> Nieznane niczego nie wyklucza. W nieznanym
> może być WSZYSTKO.
Teoretyzujesz bez uzasdnienia prawdziwości.
>> Edward Robak* z Nowej Huty
>> ~>°<~
>> miętośnik mundrościuf i nie tylko :)
> Świat człowieka składa się z całego spektrum jakości świadomych.
To psychika stworzona w mózgu a nie żaden świat.
> Jedna z występujących tam kategorii to kategoria pojęć, których
> można namnożyć całe multum. To są treści wtórne, ale świadomość
> nadal pozostaje ich nośnikiem i najszerszym wymiarem - dumnie i
> niestrudzenie.
Piszesz o nowomowie bez desygnatów i tworzeniu bytów myślnych
ponad potrzebę.
> JA jestem w twojej świadomości, podobnie jak 'zewnętrze', przekaz
> czas, literki, obiektywność naukowość, itd, (w twoim skarlałym
> rozumieniu). To wszystko jest wewnątrz ciebie, chociaż szafujesz
> mylnymi określeniami, z których wynika negacja ciebie samego,
> oraz wszystkich tych, którzy myślą podobnie.
Jak zawsze mylisz desygnaty z ich nazwami. Używasz słów
ale nie wiesz co tymi słowami jest nazwane. To choroba urojeniowa.
> Autentycznie na zewnątrz jest już tylko wymiar nieznany, nam niedostępny,
> w którym może być absolutnie wszystko. To ów wymiar warunkuje
> zawieszoną w nim ŚWIADOMOŚĆ, w sposób prawdziwie obiektywny.
Mżonki chorego mózgu... :(
> Świadomość, zawieszona w tym szerszym, nieznanym kontekście,
> jest dla człowieka bytem nadrzędnym oraz absolutnym pewnikiem - w
> odróżnieniu od treści, jakie się w niej wtórnie przejawiają. Bo to ona
> zezwala na wszelkie treści. Nawet na takie, które przeczą jej nominalnie.
Papier wszystko przyjmie: każdą chorą teorię i każde chore założenie.
> Ty zaś, jako przedstawiciel upadłej sekty, czynisz wszystko co w twojej
> mocy aby propagować tu treści, z których wynika negacja człowieka
Fałsz.
Pokazuję Człowieka poprzez jego możliwości przeobrażania
rzeczywistości obiektywnej. Dla Ciebie jako ignoranta - rzecz
poza Twoim horyzontem.
> oraz zaprzeczenie świadomości, na rzecz wtórnych racji. Bo w ten
> oto sposób pragniecie budować swój upadły świat tu i teraz - kosztem
> innych. Ale nic z tego. Zapewniam Cię, piramida runie!
>
> AW
> .
Andrzejku piramida nie runie dopóki nie zadziała na nią siła niszcząca
i lepiej żeby to się nie stało tak jak się stało z wieżami WTC, gdy
podobne Tobie pozbawione własnej woli roboty, na rozkaz swojego
chorego na umyśle wodza zniszczyli je uderzeniem samolotów.
To było naprawdę i naprawdę zginęło kilka tysięcy niewinnych ludzi.
Jesteś tego świadomy po której jesteś stronie: agresorów czy ofiar?
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
miłośnik mądrości i nie tylko :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2009-11-28 20:08:25
Temat: Re: B?g istnieje i g?upota robaka
Robakks wrote:
> "AW" <o...@h...com>
> news:0589.000000e6.4b1160cc@newsgate.onet.pl...
> > "Robakks" <R...@g...pl>
> > news:heqr55$q8m$1@inews.gazeta.pl...
> >> "AW" <o...@h...com>
> >> news:0589.0000006e.4b106ab8@newsgate.onet.pl...
>
> >>> ----- Original Message -----
> >>> From: "Robakks" <R...@g...pl>
> >>> Newsgroups: pl.sci.filozofia,pl.sci.psychologia
> >>> Sent: Friday, November 27, 2009 7:37 AM
> >>> Subject: Re: B�g istnieje i g�upota robaka
> >>
> >>
> >>>> <o...@h...com>
> >>>>> news:5d3e.00000276.4b0fa2b1@newsgate.onet.pl...
> >>>>> "Robakks" <R...@g...pl>
> >>>>> news:hemf3d$b8j$1@inews.gazeta.pl...
> >>
> >>>>>> [...]
> >
> >
> >>>> Dziecko zna sw�j �wiat do p�ota. To co za p�otem jest domys�em,
> >>>> kt�ry mo�e sprawdzi� gdy wyjdzie za plot. Je�li jego domys�y
> >>>> zostaj� potwierdzone to m�wi: "mia�em racj�". Mo�e te�
stwierdziďż˝
> >>>> "myli�em si�" gdy empria zaprzeczy wyobra�eniom.
> >
> >>> Tak robaku, to dobry przyk�ad. Do p�ota jest w�asny �wiat subiektywnych
> >>> dozna�, za p�otem za� rozpo�ciera si� nieznany byt obiektywny.
> >>> Z chwil� gdy dziecko wyjdzie poza p�ot, jaka� nowa przestrze�
> >>> wzbogaci jego wewn�trzny �wiat. Z tym, �e w ten spos�b jedynie
> >>> poszerzy sw�j p�ot. Obiektywny wymiar poza p�otem pozostanie
> >>> nadal nieznany, za� jego modele skonstruowane wewn�trz p�otu
> >>> i tak pozostan� tylko modelami, nawet je�li twierdzisz inaczej
> >>> i upierasz si� �e S� a nie ISTNIEJ�.
> >
> >> Do p�ota jest ZNANE
> >> Poza p�otem jest NIEZNANE
> >> Znane JEST jako fakty i konkrety empirycznie potwierdzalne
> >
> > Znane to ewoluuj�cy, dynamiczny wymiar, wycinek wi�kszej ca�o�ci,
> > kt�remu to wycinkowi brak podstaw,
>
> Udowodnij, �e znanemu numerowi telefonu 997 brak podstaw,
> albo przesta� robi� ludziom wod� z m�zgu panie Wodzianicki.
>
> > bo te ostatnie znajduj� si� ju� w nieznanym. A wi�c Znane jest
> > warunkowe,
>
> Znane jest warunkowane do�wiadczeniem.
>
> > tymczasowe i lokalne, zawieszone w Nieznanym - i
> > dlatego w ka�dej chwili od odwo�ania.
>
> Odwo�aj prezydenta USA.
>
> >> Nieznane ISTNIEJE jako domys�, wyobra�enie, teoria, mem.
> >
> > Nieznane za� to zbi�r pe�en (niesko�czony) wszelkich potencjalnych
> > mo�liwo�ci - niezmienny kontekst odwiecznie towarzysz�cy Znanemu.
>
> Ty Andrzej nie znasz ani znanego ani nieznanego, a tw�j byt my�lny
> "zbi�r pe�en (niesko�czony) wszelkich potencjalnych mo�liwo�ci"
> to jedno wielkie NIC do niczego nie s�u��ce. Byt ponad potrzeb�.
>
> >> Znane JEST prawdďż˝.
> >
> > Znane jest prawdďż˝ WARUNKOWďż˝.
>
> Nie ma prawd warunkowych, p�prawd i g�wnoprawd.
> Prawda to zawsze relacja pomi�dzy JEST a ISTNIEJE,
> pomi�dzy rzecz� nazywan�, a nazw�. Innych prawd nie ma.
>
> >> Nieznane to przypuszczenie, wyra�ane s�owami: "by� mo�e"
> >> i "niemo�liwe"
>
> > Nieznane to PEWNIK, bo JEST.
>
> Udowodnij, �e nieznane JEST.
>
> > Nieznane niczego nie wyklucza. W nieznanym
> > mo�e by� WSZYSTKO.
>
> Teoretyzujesz bez uzasdnienia prawdziwo�ci.
>
> >> Edward Robak* z Nowej Huty
> >> ~>ďż˝<~
> >> mi�to�nik mundro�ciuf i nie tylko :)
>
> > �wiat cz�owieka sk�ada si� z ca�ego spektrum jako�ci �wiadomych.
>
> To psychika stworzona w m�zgu a nie �aden �wiat.
>
> > Jedna z wyst�puj�cych tam kategorii to kategoria poj��, kt�rych
> > mo�na namno�y� ca�e multum. To s� tre�ci wt�rne, ale
�wiadomo��
> > nadal pozostaje ich no�nikiem i najszerszym wymiarem - dumnie i
> > niestrudzenie.
>
> Piszesz o nowomowie bez desygnat�w i tworzeniu byt�w my�lnych
> ponad potrzebďż˝.
>
> > JA jestem w twojej �wiadomo�ci, podobnie jak 'zewn�trze', przekaz
> > czas, literki, obiektywno�� naukowo��, itd, (w twoim skarla�ym
> > rozumieniu). To wszystko jest wewn�trz ciebie, chocia� szafujesz
> > mylnymi okre�leniami, z kt�rych wynika negacja ciebie samego,
> > oraz wszystkich tych, kt�rzy my�l� podobnie.
>
> Jak zawsze mylisz desygnaty z ich nazwami. U�ywasz s��w
> ale nie wiesz co tymi s�owami jest nazwane. To choroba urojeniowa.
>
> > Autentycznie na zewn�trz jest ju� tylko wymiar nieznany, nam niedost�pny,
> > w kt�rym mo�e by� absolutnie wszystko. To �w wymiar warunkuje
> > zawieszon� w nim �WIADOMO��, w spos�b prawdziwie obiektywny.
>
> M�onki chorego m�zgu... :(
>
> > �wiadomo��, zawieszona w tym szerszym, nieznanym kontek�cie,
> > jest dla cz�owieka bytem nadrz�dnym oraz absolutnym pewnikiem - w
> > odr�nieniu od tre�ci, jakie si� w niej wt�rnie przejawiaj�. Bo to ona
> > zezwala na wszelkie tre�ci. Nawet na takie, kt�re przecz� jej nominalnie.
>
> Papier wszystko przyjmie: ka�d� chor� teori� i ka�de chore za�o�enie.
>
> > Ty za�, jako przedstawiciel upad�ej sekty, czynisz wszystko co w twojej
> > mocy aby propagowa� tu tre�ci, z kt�rych wynika negacja cz�owieka
>
> Fa�sz.
> Pokazuj� Cz�owieka poprzez jego mo�liwo�ci przeobra�ania
> rzeczywisto�ci obiektywnej. Dla Ciebie jako ignoranta - rzecz
> poza Twoim horyzontem.
>
> > oraz zaprzeczenie �wiadomo�ci, na rzecz wt�rnych racji. Bo w ten
> > oto spos�b pragniecie budowa� sw�j upad�y �wiat tu i teraz - kosztem
> > innych. Ale nic z tego. Zapewniam Ciďż˝, piramida runie!
> >
> > AW
> > .
>
> Andrzejku piramida nie runie dop�ki nie zadzia�a na ni� si�a niszcz�ca
> i lepiej �eby to si� nie sta�o tak jak si� sta�o z wie�ami WTC, gdy
> podobne Tobie pozbawione w�asnej woli roboty, na rozkaz swojego
> chorego na umy�le wodza zniszczyli je uderzeniem samolot�w.
> To by�o naprawd� i naprawd� zgin�o kilka tysi�cy niewinnych ludzi.
> Jeste� tego �wiadomy po kt�rej jeste� stronie: agresor�w czy ofiar?
> Edward Robak* z Nowej Huty
> ~>ďż˝<~
> mi�o�nik m�dro�ci i nie tylko :)
Robakksik wyjdź w końcu ze średniowiecza , nawet fizyka kwantowa tobie
zaprzecza
______________________
Powodem, dla którego słowa Plancka mają taką siłę jest to, że na
zawsze zmieniły one nasz poglądna nasze ciała, nasz świat i naszą rolę
we wszechświecie. Sugerują, że jesteśmy czymś więcej niż tylko
"obserwatorami" jak to określają naukowcy; istniejąc tylko w krótkiej
chwili czasu w świecie już stworzonym. Poprzez związek, który łączy
wszystkie rzeczy, eksperymenty wykazały, że bezpośrednio wpływamy na
fale i cząsteczki wszechświata. Mówiąc krótko, wszechświat odpowiada
na nasze przekonania.Ta różnica postrzegania nas raczej jako twórców
rzeczywistości a nie jako biernych obserwatorów wywołała zacięty spór
pośród największych umysłów ostatnich czasów.
Na przykład A. Einstein uważał, że mamy mały wpływ na wszechświat jako
całość i mamy szczęście, że potrafimy zrozumieć przynajmniej jego małą
cząstkę. Stwierdził, że żyjemy w świecie, który istnieje niezależnie
od istot ludzkich, który objawia się nam jako wielka, wieczna
zagadka , częściowo dostępna naszemu badaniu i myśleniu. W
przeciwieństwie do Einsteina jego kolega, uhonorowany fizyk John
Wheeler oferuje całkowicie inny pogląd na nasza rolę w tworzeniu. Jego
badania doprowadziły go do przekonania, że żyjemy we wszechświecie, w
którymś wiadomość jest nie tylko ważna, ale także stwórcza, w którym
jesteśmy czynnymi uczestnikami.
Wyjaśniając swoje przekonanie stwierdza, że nie można wyobrazić sobie
wszechświata, w którym gdzieś i w jakimś odcinku czasu nie istnieje
obserwator, gdyż samą istotą materii wszechświata są właśnie akty
obserwatora - uczestnictwo. W całkowicie rewolucyjnej interpretacji
naszych związków ze światem stwierdza, że jest niemożliwa tylko sama
obserwacja otaczającego nas świata. Nigdy nie możemy być jedynie
obserwatorami, gdyż kiedy obserwujemy tworzymy lub modyfikujemy to, co
jest stworzone. Czasem efekty naszych obserwacji są prawie
niezauważalne, ale z pewnością istnieją. Odkrycia ostatnich lat
sugerują, że nasz akt obserwacji świata jest sam w sobie aktem
tworzenia a tym, co tworzy jest nasza świadomość.
http://www.eioba.pl/a99458/kwantowy_umysl_tworcza_sw
iadomosc
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2009-11-30 05:05:39
Temat: Re: Bóg istnieje i głupota robaka
"Robakks" <R...@g...pl> wrote in message
news:herpep$9ni$1@inews.gazeta.pl...
> "AW" <o...@h...com>
> news:0589.000000e6.4b1160cc@newsgate.onet.pl...
>> "Robakks" <R...@g...pl>
>> news:heqr55$q8m$1@inews.gazeta.pl...
>>> "AW" <o...@h...com>
>>> news:0589.0000006e.4b106ab8@newsgate.onet.pl...
>
>>>> ----- Original Message -----
>>>> From: "Robakks" <R...@g...pl>
>>>> Newsgroups: pl.sci.filozofia,pl.sci.psychologia
>>>> Sent: Friday, November 27, 2009 7:37 AM
>>>> Subject: Re: Bóg istnieje i głupota robaka
>>>
>>>
>>>>> <o...@h...com>
>>>>>> news:5d3e.00000276.4b0fa2b1@newsgate.onet.pl...
>>>>>> "Robakks" <R...@g...pl>
>>>>>> news:hemf3d$b8j$1@inews.gazeta.pl...
>>>
>>>>>>> [...]
>>
>>
>>>>> Dziecko zna swój świat do płota. To co za płotem jest domysłem,
>>>>> który może sprawdzić gdy wyjdzie za plot. Jeśli jego domysły
>>>>> zostają potwierdzone to mówi: "miałem rację". Może też stwierdzić
>>>>> "myliłem się" gdy empria zaprzeczy wyobrażeniom.
>>
>>>> Tak robaku, to dobry przykład. Do płota jest własny świat subiektywnych
>>>> doznań, za płotem zaś rozpościera się nieznany byt obiektywny.
>>>> Z chwilą gdy dziecko wyjdzie poza płot, jakaś nowa przestrzeń
>>>> wzbogaci jego wewnętrzny świat. Z tym, że w ten sposób jedynie
>>>> poszerzy swój płot. Obiektywny wymiar poza płotem pozostanie
>>>> nadal nieznany, zaś jego modele skonstruowane wewnątrz płotu
>>>> i tak pozostaną tylko modelami, nawet jeśli twierdzisz inaczej
>>>> i upierasz się że SĄ a nie ISTNIEJĄ.
>>
>>> Do płota jest ZNANE
>>> Poza płotem jest NIEZNANE
>>> Znane JEST jako fakty i konkrety empirycznie potwierdzalne
>>
>> Znane to ewoluujący, dynamiczny wymiar, wycinek większej całości,
>> któremu to wycinkowi brak podstaw,
>
> Udowodnij, że znanemu numerowi telefonu 997 brak podstaw,
> albo przestań robić ludziom wodę z mózgu panie Wodzianicki.
Zeszłoroczny śnieżek jest trwały szalenie
Robaczywy bałwan trwa w nim niestrudzenie...
Numerków sie dzierży jak jakiejś bulsoli
AW nie wydzierży i mu dopier doli...
>> bo te ostatnie znajdują się już w nieznanym. A więc Znane jest
>> warunkowe,
>
> Znane jest warunkowane doświadczeniem.
Paplane że znane, doświadczeniem zwane
Nie wiesz co jest grane, czym warunkowane...
Paplasz niestrudzenie boś głupi szalenie
Od rzeczy bredzenie to twe doświadczenie...
>> tymczasowe i lokalne, zawieszone w Nieznanym - i
>> dlatego w każdej chwili od odwołania.
>
> Odwołaj prezydenta USA.
Spróbuj bez kłamania purchawko nadęta
Kennedy się kłania, jeśli ktoś pamięta...
Kiedy skiną palcem, odwołasz swe łaganie
Bo swym mocodawcom czapkujesz, baranie...
>>> Nieznane ISTNIEJE jako domysł, wyobrażenie, teoria, mem.
>>
>> Nieznane zaś to zbiór pełen (nieskończony) wszelkich potencjalnych
>> możliwości - niezmienny kontekst odwiecznie towarzyszący Znanemu.
>
> Ty Andrzej nie znasz ani znanego ani nieznanego, a twój byt myślny
> "zbiór pełen (nieskończony) wszelkich potencjalnych możliwości"
> to jedno wielkie NIC do niczego nie służące. Byt ponad potrzebę.
Żeś sługas więc służysz - potrzebę przerosłeś
Pleciesz i bajdurzysz, boś jest zwykłym osłem...
Znane czy nieznane - nie tobie rozstrzygać
Pragniesz być szamanem, że aż się chce rzygać...
>>> Znane JEST prawdą.
>>
>> Znane jest prawdą WARUNKOWĄ.
>
> Nie ma prawd warunkowych, półprawd i gównoprawd.
> Prawda to zawsze relacja pomiędzy JEST a ISTNIEJE,
> pomiędzy rzeczą nazywaną, a nazwą. Innych prawd nie ma.
Prawda warunkowa od skali zależy
Półprawada to kłamstwo, w które Robal wierzy...
JEST a nie ISTNIEJE toć zgrywa zabawna
Jak się już naśmieję, powiem: gówno prawda...
>>> Nieznane to przypuszczenie, wyrażane słowami: "być może"
>>> i "niemożliwe"
>
>> Nieznane to PEWNIK, bo JEST.
>
> Udowodnij, że nieznane JEST.
Mam ci oczywistość wykładać cymbale?
Myślisz że już wszystko mieści się w twej pale?
Tyś psychicznie chory i godzien współczucia
Lepsze są bachory i guma do żucia...
>> Nieznane niczego nie wyklucza. W nieznanym
>> może być WSZYSTKO.
>
> Teoretyzujesz bez uzasdnienia prawdziwości.
Prawdziwości wołasz ty mendo obłudno?
Co wykreślić zdołasz z WSZYSTKIEGO łachudro?
Mamy szczerze dosyć twoich teoryjek
Przestań bzrdury głosić, bo dostaniesz w ryjek...
>>> Edward Robak* z Nowej Huty
>>> ~>°<~
>>> miętośnik mundrościuf i nie tylko :)
>
>> Świat człowieka składa się z całego spektrum jakości świadomych.
>
> To psychika stworzona w mózgu a nie żaden świat.
Cóż za Robaczyna, biedny, skołowany
W psychikę swą wpina o mózgu omamy...
Myśli że mu prali mózg od wielu laty
Gdy w tyłek kopali i spuszczali baty...
>> Jedna z występujących tam kategorii to kategoria pojęć, których
>> można namnożyć całe multum. To są treści wtórne, ale świadomość
>> nadal pozostaje ich nośnikiem i najszerszym wymiarem - dumnie i
>> niestrudzenie.
>
> Piszesz o nowomowie bez desygnatów i tworzeniu bytów myślnych
> ponad potrzebę.
W twojej świadomości same desygnaty
Połamać ci kości, poprzetrącać gnaty...
Doświadczysz doznania, doznasz oświecenia
Edukacja tania doda ci natchnienia...
>> JA jestem w twojej świadomości, podobnie jak 'zewnętrze', przekaz
>> czas, literki, obiektywność naukowość, itd, (w twoim skarlałym
>> rozumieniu). To wszystko jest wewnątrz ciebie, chociaż szafujesz
>> mylnymi określeniami, z których wynika negacja ciebie samego,
>> oraz wszystkich tych, którzy myślą podobnie.
>
> Jak zawsze mylisz desygnaty z ich nazwami. Używasz słów
> ale nie wiesz co tymi słowami jest nazwane. To choroba urojeniowa.
Wierzaj biedaczyno,wspólłczuję ci szczerze
Myśli ci nie płyną boś głupi jak zwierzę...
Ustalone nazwy, przeinaczasz, roisz
Choć ludziom uwłaczasz, wszak się ludzi boisz...
>> Autentycznie na zewnątrz jest już tylko wymiar nieznany, nam niedostępny,
>> w którym może być absolutnie wszystko. To ów wymiar warunkuje
>> zawieszoną w nim ŚWIADOMOŚĆ, w sposób prawdziwie obiektywny.
>
> Mżonki chorego mózgu... :(
Bezmózgie slogany bezmyślnie powtarzasz
Boś z mózgu obrany, mądrzejszych obrażasz...
Gdybyś nie miętosił aktu urodzenia
Wątpliwość byś głosił własnego istnienia...
>
>> Świadomość, zawieszona w tym szerszym, nieznanym kontekście,
>> jest dla człowieka bytem nadrzędnym oraz absolutnym pewnikiem - w
>> odróżnieniu od treści, jakie się w niej wtórnie przejawiają. Bo to ona
>> zezwala na wszelkie treści. Nawet na takie, które przeczą jej
>> nominalnie.
>
> Papier wszystko przyjmie: każdą chorą teorię i każde chore założenie.
Papier przyjmie wszystko, tak jak treści wtórne
Chore Robaczysko zna teorie durne...
Papier przyjmie wszystko, co przyjdzie do głowy
Czyta Robaczysko ten toaletowy...
>> Ty zaś, jako przedstawiciel upadłej sekty, czynisz wszystko co w twojej
>> mocy aby propagować tu treści, z których wynika negacja człowieka
>
> Fałsz.
> Pokazuję Człowieka poprzez jego możliwości przeobrażania
> rzeczywistości obiektywnej. Dla Ciebie jako ignoranta - rzecz
> poza Twoim horyzontem.
Fałszuje Człowieka - ciągle neguje co własne
Ignorant-kaleka - ma horyzonty zbyt ciasne...
Miętośnik mundości, wiecznie plecie od rzeczy
I rzeczywistości, wciąż obiektywnie przeczy...
>> oraz zaprzeczenie świadomości, na rzecz wtórnych racji. Bo w ten
>> oto sposób pragniecie budować swój upadły świat tu i teraz - kosztem
>> innych. Ale nic z tego. Zapewniam Cię, piramida runie!
>>
>> AW
>> .
>
> Andrzejku piramida nie runie dopóki nie zadziała na nią siła niszcząca
> i lepiej żeby to się nie stało tak jak się stało z wieżami WTC, gdy
> podobne Tobie pozbawione własnej woli roboty, na rozkaz swojego
> chorego na umyśle wodza zniszczyli je uderzeniem samolotów.
> To było naprawdę i naprawdę zginęło kilka tysięcy niewinnych ludzi.
> Jesteś tego świadomy po której jesteś stronie: agresorów czy ofiar?
> Edward Robak* z Nowej Huty
> ~>°<~
> miłośnik mądrości i nie tylko :)
January 29, 2006
WTC, 911
Powiem wam szczerze:
W te wieże to ja nie wierzę.
To tylko bajki w eterze
by służyć wojnnej karierze.
Wujaszek Sam świniowaty,
Jest na tyle bogaty
By sam po ryju się drasnąć
i pretekst dla wojny wytarzsnąć
To taki Raichstag dzisiejszy
W historii mechanizm przedniejszy
Wrobiono w to kilku Arabów
By palcem móc wskazać na Kabul
A dalej już poszło jak z płatka
Z Iraku zrobiona sałatka
Wuj Sam sam chętnie strzela
Do wrogów Izraela
AW
.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2009-11-30 06:48:09
Temat: Re: Bóg istnieje i głupota robakaTwoje przesłanie Andrzejku - JEST czytelne:
Usiłujesz niszczyć wszystko co JEST, nie dając nic w zamian.
Jesteś aniołem śmierci.
To antyludzkie i odbierające nadzieję.
Świata nie zniszczysz, ale siebie na pewno. Masz to jak w banku... :)
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
miłośnik mądrości i nie tylko :)
"AW" <o...@h...com>
news:55c9.00000042.4b1352a3@newsgate.onet.pl...
> "Robakks" <R...@g...pl>
> news:herpep$9ni$1@inews.gazeta.pl...
>> "AW" <o...@h...com>
>> news:0589.000000e6.4b1160cc@newsgate.onet.pl...
>>> "Robakks" <R...@g...pl>
>>> news:heqr55$q8m$1@inews.gazeta.pl...
>>>> "AW" <o...@h...com>
>>>> news:0589.0000006e.4b106ab8@newsgate.onet.pl...
>>
>>>>> ----- Original Message -----
>>>>> From: "Robakks" <R...@g...pl>
>>>>> Newsgroups: pl.sci.filozofia,pl.sci.psychologia
>>>>> Sent: Friday, November 27, 2009 7:37 AM
>>>>> Subject: Re: Bóg istnieje i głupota robaka
>>>>
>>>>
>>>>>> <o...@h...com>
>>>>>>> news:5d3e.00000276.4b0fa2b1@newsgate.onet.pl...
>>>>>>> "Robakks" <R...@g...pl>
>>>>>>> news:hemf3d$b8j$1@inews.gazeta.pl...
>>>>
>>>>>>>> [...]
>>>
>>>
>>>>>> Dziecko zna swój świat do płota. To co za płotem jest domysłem,
>>>>>> który może sprawdzić gdy wyjdzie za plot. Jeśli jego domysły
>>>>>> zostają potwierdzone to mówi: "miałem rację". Może też stwierdzić
>>>>>> "myliłem się" gdy empria zaprzeczy wyobrażeniom.
>>>
>>>>> Tak robaku, to dobry przykład. Do płota jest własny świat
>>>>> subiektywnych
>>>>> doznań, za płotem zaś rozpościera się nieznany byt obiektywny.
>>>>> Z chwilą gdy dziecko wyjdzie poza płot, jakaś nowa przestrzeń
>>>>> wzbogaci jego wewnętrzny świat. Z tym, że w ten sposób jedynie
>>>>> poszerzy swój płot. Obiektywny wymiar poza płotem pozostanie
>>>>> nadal nieznany, zaś jego modele skonstruowane wewnątrz płotu
>>>>> i tak pozostaną tylko modelami, nawet jeśli twierdzisz inaczej
>>>>> i upierasz się że SĄ a nie ISTNIEJĄ.
>>>
>>>> Do płota jest ZNANE
>>>> Poza płotem jest NIEZNANE
>>>> Znane JEST jako fakty i konkrety empirycznie potwierdzalne
>>>
>>> Znane to ewoluujący, dynamiczny wymiar, wycinek większej całości,
>>> któremu to wycinkowi brak podstaw,
>>
>> Udowodnij, że znanemu numerowi telefonu 997 brak podstaw,
>> albo przestań robić ludziom wodę z mózgu panie Wodzianicki.
>
>
>
> Zeszłoroczny śnieżek jest trwały szalenie
> Robaczywy bałwan trwa w nim niestrudzenie...
> Numerków sie dzierży jak jakiejś bulsoli
> AW nie wydzierży i mu dopier doli...
>
>
>
>>> bo te ostatnie znajdują się już w nieznanym. A więc Znane jest
>>> warunkowe,
>>
>> Znane jest warunkowane doświadczeniem.
>
>
>
> Paplane że znane, doświadczeniem zwane
> Nie wiesz co jest grane, czym warunkowane...
> Paplasz niestrudzenie boś głupi szalenie
> Od rzeczy bredzenie to twe doświadczenie...
>
>
>
>>> tymczasowe i lokalne, zawieszone w Nieznanym - i
>>> dlatego w każdej chwili od odwołania.
>>
>> Odwołaj prezydenta USA.
>
>
>
> Spróbuj bez kłamania purchawko nadęta
> Kennedy się kłania, jeśli ktoś pamięta...
> Kiedy skiną palcem, odwołasz swe łaganie
> Bo swym mocodawcom czapkujesz, baranie...
>
>
>
>>>> Nieznane ISTNIEJE jako domysł, wyobrażenie, teoria, mem.
>>>
>>> Nieznane zaś to zbiór pełen (nieskończony) wszelkich potencjalnych
>>> możliwości - niezmienny kontekst odwiecznie towarzyszący Znanemu.
>>
>> Ty Andrzej nie znasz ani znanego ani nieznanego, a twój byt myślny
>> "zbiór pełen (nieskończony) wszelkich potencjalnych możliwości"
>> to jedno wielkie NIC do niczego nie służące. Byt ponad potrzebę.
>
>
>
> Żeś sługas więc służysz - potrzebę przerosłeś
> Pleciesz i bajdurzysz, boś jest zwykłym osłem...
> Znane czy nieznane - nie tobie rozstrzygać
> Pragniesz być szamanem, że aż się chce rzygać...
>
>
>
>>>> Znane JEST prawdą.
>>>
>>> Znane jest prawdą WARUNKOWĄ.
>>
>> Nie ma prawd warunkowych, półprawd i gównoprawd.
>> Prawda to zawsze relacja pomiędzy JEST a ISTNIEJE,
>> pomiędzy rzeczą nazywaną, a nazwą. Innych prawd nie ma.
>
>
>
> Prawda warunkowa od skali zależy
> Półprawada to kłamstwo, w które Robal wierzy...
> JEST a nie ISTNIEJE toć zgrywa zabawna
> Jak się już naśmieję, powiem: gówno prawda...
>
>
>
>>>> Nieznane to przypuszczenie, wyrażane słowami: "być może"
>>>> i "niemożliwe"
>>
>>> Nieznane to PEWNIK, bo JEST.
>>
>> Udowodnij, że nieznane JEST.
>
>
>
> Mam ci oczywistość wykładać cymbale?
> Myślisz że już wszystko mieści się w twej pale?
> Tyś psychicznie chory i godzien współczucia
> Lepsze są bachory i guma do żucia...
>
>
>
>>> Nieznane niczego nie wyklucza. W nieznanym
>>> może być WSZYSTKO.
>>
>> Teoretyzujesz bez uzasdnienia prawdziwości.
>
>
>
> Prawdziwości wołasz ty mendo obłudno?
> Co wykreślić zdołasz z WSZYSTKIEGO łachudro?
> Mamy szczerze dosyć twoich teoryjek
> Przestań bzrdury głosić, bo dostaniesz w ryjek...
>
>
>
>>>> Edward Robak* z Nowej Huty
>>>> ~>°<~
>>>> miętośnik mundrościuf i nie tylko :)
>>
>>> Świat człowieka składa się z całego spektrum jakości świadomych.
>>
>> To psychika stworzona w mózgu a nie żaden świat.
>
>
>
> Cóż za Robaczyna, biedny, skołowany
> W psychikę swą wpina o mózgu omamy...
> Myśli że mu prali mózg od wielu laty
> Gdy w tyłek kopali i spuszczali baty...
>
>
>
>>> Jedna z występujących tam kategorii to kategoria pojęć, których
>>> można namnożyć całe multum. To są treści wtórne, ale świadomość
>>> nadal pozostaje ich nośnikiem i najszerszym wymiarem - dumnie i
>>> niestrudzenie.
>>
>> Piszesz o nowomowie bez desygnatów i tworzeniu bytów myślnych
>> ponad potrzebę.
>
>
>
> W twojej świadomości same desygnaty
> Połamać ci kości, poprzetrącać gnaty...
> Doświadczysz doznania, doznasz oświecenia
> Edukacja tania doda ci natchnienia...
>
>
>
>>> JA jestem w twojej świadomości, podobnie jak 'zewnętrze', przekaz
>>> czas, literki, obiektywność naukowość, itd, (w twoim skarlałym
>>> rozumieniu). To wszystko jest wewnątrz ciebie, chociaż szafujesz
>>> mylnymi określeniami, z których wynika negacja ciebie samego,
>>> oraz wszystkich tych, którzy myślą podobnie.
>>
>> Jak zawsze mylisz desygnaty z ich nazwami. Używasz słów
>> ale nie wiesz co tymi słowami jest nazwane. To choroba urojeniowa.
>
>
>
> Wierzaj biedaczyno,wspólłczuję ci szczerze
> Myśli ci nie płyną boś głupi jak zwierzę...
> Ustalone nazwy, przeinaczasz, roisz
> Choć ludziom uwłaczasz, wszak się ludzi boisz...
>
>
>
>>> Autentycznie na zewnątrz jest już tylko wymiar nieznany, nam
>>> niedostępny,
>>> w którym może być absolutnie wszystko. To ów wymiar warunkuje
>>> zawieszoną w nim ŚWIADOMOŚĆ, w sposób prawdziwie obiektywny.
>>
>> Mżonki chorego mózgu... :(
>
>
>
> Bezmózgie slogany bezmyślnie powtarzasz
> Boś z mózgu obrany, mądrzejszych obrażasz...
> Gdybyś nie miętosił aktu urodzenia
> Wątpliwość byś głosił własnego istnienia...
>
>
>
>>
>>> Świadomość, zawieszona w tym szerszym, nieznanym kontekście,
>>> jest dla człowieka bytem nadrzędnym oraz absolutnym pewnikiem - w
>>> odróżnieniu od treści, jakie się w niej wtórnie przejawiają. Bo to ona
>>> zezwala na wszelkie treści. Nawet na takie, które przeczą jej
>>> nominalnie.
>>
>> Papier wszystko przyjmie: każdą chorą teorię i każde chore założenie.
>
>
>
> Papier przyjmie wszystko, tak jak treści wtórne
> Chore Robaczysko zna teorie durne...
> Papier przyjmie wszystko, co przyjdzie do głowy
> Czyta Robaczysko ten toaletowy...
>
>
>
>>> Ty zaś, jako przedstawiciel upadłej sekty, czynisz wszystko co w twojej
>>> mocy aby propagować tu treści, z których wynika negacja człowieka
>>
>> Fałsz.
>> Pokazuję Człowieka poprzez jego możliwości przeobrażania
>> rzeczywistości obiektywnej. Dla Ciebie jako ignoranta - rzecz
>> poza Twoim horyzontem.
>
>
>
> Fałszuje Człowieka - ciągle neguje co własne
> Ignorant-kaleka - ma horyzonty zbyt ciasne...
> Miętośnik mundości, wiecznie plecie od rzeczy
> I rzeczywistości, wciąż obiektywnie przeczy...
>
>
>
>>> oraz zaprzeczenie świadomości, na rzecz wtórnych racji. Bo w ten
>>> oto sposób pragniecie budować swój upadły świat tu i teraz - kosztem
>>> innych. Ale nic z tego. Zapewniam Cię, piramida runie!
>>>
>>> AW
>>> .
>>
>> Andrzejku piramida nie runie dopóki nie zadziała na nią siła niszcząca
>> i lepiej żeby to się nie stało tak jak się stało z wieżami WTC, gdy
>> podobne Tobie pozbawione własnej woli roboty, na rozkaz swojego
>> chorego na umyśle wodza zniszczyli je uderzeniem samolotów.
>> To było naprawdę i naprawdę zginęło kilka tysięcy niewinnych ludzi.
>> Jesteś tego świadomy po której jesteś stronie: agresorów czy ofiar?
>> Edward Robak* z Nowej Huty
>> ~>°<~
>> miłośnik mądrości i nie tylko :)
>
>
> January 29, 2006
>
>
> WTC, 911
>
> Powiem wam szczerze:
> W te wieże to ja nie wierzę.
> To tylko bajki w eterze
> by służyć wojnnej karierze.
>
> Wujaszek Sam świniowaty,
> Jest na tyle bogaty
> By sam po ryju się drasnąć
> i pretekst dla wojny wytarzsnąć
>
> To taki Raichstag dzisiejszy
> W historii mechanizm przedniejszy
> Wrobiono w to kilku Arabów
> By palcem móc wskazać na Kabul
>
> A dalej już poszło jak z płatka
> Z Iraku zrobiona sałatka
> Wuj Sam sam chętnie strzela
> Do wrogów Izraela
>
>
> AW
>
> .
>
>
>
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2009-11-30 13:03:14
Temat: Re: Bóg istnieje i głupota robaka"glob" <r...@g...com>
news:a03151d6-ee30-4215-bdae-57f6a11bc6e3@m16g2000yq
c.googlegroups.com...
> "Robakks" <R...@g...pl>
> news:herpep$9ni$1@inews.gazeta.pl...
>> "AW" <o...@h...com>
>> news:0589.000000e6.4b1160cc@newsgate.onet.pl...
>> [...]
>> Papier wszystko przyjmie: każdą chorą teorię i każde chore założenie.
>>
>>> Ty zaś, jako przedstawiciel upadłej sekty, czynisz wszystko co w twojej
>>> mocy aby propagować tu treści, z których wynika negacja człowieka
>>
>> Fałsz.
>> Pokazuję Człowieka poprzez jego możliwości przeobrażania
>> rzeczywistości obiektywnej. Dla Ciebie jako ignoranta - rzecz
>> poza Twoim horyzontem.
>>
>>> oraz zaprzeczenie świadomości, na rzecz wtórnych racji. Bo w ten
>>> oto sposób pragniecie budować swój upadły świat tu i teraz - kosztem
>>> innych. Ale nic z tego. Zapewniam Cię, piramida runie!
>>>
>>> AW
>>> .
>>
>> Andrzejku piramida nie runie dopóki nie zadziała na nią siła niszcząca
>> i lepiej żeby to się nie stało tak jak się stało z wieżami WTC, gdy
>> podobne Tobie pozbawione własnej woli roboty, na rozkaz swojego
>> chorego na umyśle wodza zniszczyli je uderzeniem samolotów.
>> To było naprawdę i naprawdę zginęło kilka tysięcy niewinnych ludzi.
>> Jesteś tego świadomy po której jesteś stronie: agresorów czy ofiar?
>> Edward Robak* z Nowej Huty
>> ~>°<~
>> miłośnik mądrości i nie tylko :)
> Robakksik wyjdź w końcu ze średniowiecza , nawet fizyka kwantowa tobie
> zaprzecza
> ______________________
>
LOL :)
>
> Powodem, dla którego słowa Plancka mają taką siłę jest to, że na
> zawsze zmieniły one nasz poglądna nasze ciała, nasz świat i naszą rolę
> we wszechświecie. Sugerują, że jesteśmy czymś więcej niż tylko
> "obserwatorami" jak to określają naukowcy; istniejąc tylko w krótkiej
> chwili czasu w świecie już stworzonym. Poprzez związek, który łączy
> wszystkie rzeczy, eksperymenty wykazały, że bezpośrednio wpływamy na
> fale i cząsteczki wszechświata. Mówiąc krótko, wszechświat odpowiada
> na nasze przekonania.Ta różnica postrzegania nas raczej jako twórców
> rzeczywistości a nie jako biernych obserwatorów wywołała zacięty spór
> pośród największych umysłów ostatnich czasów.
Niemożliwe, aby najtęższe umysły miały wątpliwość, że wydalając stolec
do muszli i spuszczając wodę - jednonacznie zmieniamy świat, który JEST.
Może tu nie chodzi o najtęższe, ale o najtępsze umysły...?
To by pasowało. :)
> Na przykład A. Einstein uważał, że mamy mały wpływ na wszechświat jako
> całość i mamy szczęście, że potrafimy zrozumieć przynajmniej jego małą
> cząstkę. Stwierdził, że żyjemy w świecie, który istnieje niezależnie
> od istot ludzkich, który objawia się nam jako wielka, wieczna
> zagadka , częściowo dostępna naszemu badaniu i myśleniu. W
> przeciwieństwie do Einsteina jego kolega, uhonorowany fizyk John
> Wheeler oferuje całkowicie inny pogląd na nasza rolę w tworzeniu. Jego
> badania doprowadziły go do przekonania, że żyjemy we wszechświecie, w
> którymś wiadomość jest nie tylko ważna, ale także stwórcza, w którym
> jesteśmy czynnymi uczestnikami.
Obaj mają rację. Nie ma racjji anonimowy manipulator twierdzący, że
"Wheeler oferuje całkowicie inny pogląd {niż Einstein}". Mówią o czymś
innym, a nie przeciwstawnym.
> Wyjaśniając swoje przekonanie stwierdza, że nie można wyobrazić sobie
> wszechświata, w którym gdzieś i w jakimś odcinku czasu nie istnieje
> obserwator, gdyż samą istotą materii wszechświata są właśnie akty
> obserwatora - uczestnictwo. W całkowicie rewolucyjnej interpretacji
> naszych związków ze światem stwierdza, że jest niemożliwa tylko sama
> obserwacja otaczającego nas świata. Nigdy nie możemy być jedynie
> obserwatorami, gdyż kiedy obserwujemy tworzymy lub modyfikujemy to, co
> jest stworzone. Czasem efekty naszych obserwacji są prawie
> niezauważalne, ale z pewnością istnieją. Odkrycia ostatnich lat
> sugerują, że nasz akt obserwacji świata jest sam w sobie aktem
> tworzenia a tym, co tworzy jest nasza świadomość.
>
>
>
> http://www.eioba.pl/a99458/kwantowy_umysl_tworcza_sw
iadomosc
Głupawy komentarz jakoby patrząc na Księżyc zmieniało się obiekt
obserwowany - mógł wymyślić wyłącznie ktoś, kto nie wie na czym polega
akt obserwacji, a więc teoretyk. :-)
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
miłośnik mądrości i nie tylko :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2009-11-30 15:21:43
Temat: Re: Bóg istnieje i głupota robaka"Robakks" <R...@g...pl> wrote in message
news:hevpr9$h63$1@inews.gazeta.pl...
> Twoje przesłanie Andrzejku - JEST czytelne:
> Usiłujesz niszczyć wszystko co JEST, nie dając nic w zamian.
> Jesteś aniołem śmierci.
> To antyludzkie i odbierające nadzieję.
> Świata nie zniszczysz, ale siebie na pewno. Masz to jak w banku... :)
> Edward Robak* z Nowej Huty
> ~>°<~
> miętośnik mundrościuf i nie tylko :)
Ejże, bajdurzysz jak zwykle. Cóż, robactwo trzeba tępić. Tępienie szkodników
to zwykły obowiązek z mojej strony, co wcale nie czyni ze mnie anioła.
AW
.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2009-11-30 15:38:06
Temat: Re: Bóg istnieje i głupota robaka"AW" <o...@h...com>
news:55c9.0000009b.4b13e307@newsgate.onet.pl...
> "Robakks" <R...@g...pl> wrote in message
> news:hevpr9$h63$1@inews.gazeta.pl...
>> Twoje przesłanie Andrzejku - JEST czytelne:
>> Usiłujesz niszczyć wszystko co JEST, nie dając nic w zamian.
>> Jesteś aniołem śmierci.
>> To antyludzkie i odbierające nadzieję.
>> Świata nie zniszczysz, ale siebie na pewno. Masz to jak w banku... :)
>> Edward Robak* z Nowej Huty
>> ~>°<~
>> miętośnik mundrościuf i nie tylko :)
> Ejże, bajdurzysz jak zwykle. Cóż, robactwo trzeba tępić. Tępienie
> szkodników
> to zwykły obowiązek z mojej strony, co wcale nie czyni ze mnie anioła.
>
> AW
>
> .
Toć to właśnie napisałem:
nie masz Andrzeju Wodzianicki z Hameryki nic do zaoferowania
poza personalnymi obrzygiwaniami człowieka i rozsiewaniem
idiotyzmów o wyższości ignorancji nad wiedzą.
Co jesteś w stanie zbudować na swojej niewiedzy i z kim?
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
miłośnik mądrości i nie tylko :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2009-11-30 20:59:56
Temat: Re: B?g istnieje i g?upota robaka
Robakks wrote:
> "glob" <r...@g...com>
> news:a03151d6-ee30-4215-bdae-57f6a11bc6e3@m16g2000yq
c.googlegroups.com...
> > "Robakks" <R...@g...pl>
> > news:herpep$9ni$1@inews.gazeta.pl...
> >> "AW" <o...@h...com>
> >> news:0589.000000e6.4b1160cc@newsgate.onet.pl...
>
> >> [...]
>
> >> Papier wszystko przyjmie: ka�d� chor� teori� i ka�de chore
za�o�enie.
> >>
> >>> Ty za�, jako przedstawiciel upad�ej sekty, czynisz wszystko co w twojej
> >>> mocy aby propagowa� tu tre�ci, z kt�rych wynika negacja cz�owieka
> >>
> >> Fa�sz.
> >> Pokazuj� Cz�owieka poprzez jego mo�liwo�ci przeobra�ania
> >> rzeczywisto�ci obiektywnej. Dla Ciebie jako ignoranta - rzecz
> >> poza Twoim horyzontem.
> >>
> >>> oraz zaprzeczenie �wiadomo�ci, na rzecz wt�rnych racji. Bo w ten
> >>> oto spos�b pragniecie budowa� sw�j upad�y �wiat tu i teraz - kosztem
> >>> innych. Ale nic z tego. Zapewniam Ciďż˝, piramida runie!
> >>>
> >>> AW
> >>> .
> >>
> >> Andrzejku piramida nie runie dop�ki nie zadzia�a na ni� si�a niszcz�ca
> >> i lepiej �eby to si� nie sta�o tak jak si� sta�o z wie�ami WTC, gdy
> >> podobne Tobie pozbawione w�asnej woli roboty, na rozkaz swojego
> >> chorego na umy�le wodza zniszczyli je uderzeniem samolot�w.
> >> To by�o naprawd� i naprawd� zgin�o kilka tysi�cy niewinnych ludzi.
> >> Jeste� tego �wiadomy po kt�rej jeste� stronie: agresor�w czy ofiar?
> >> Edward Robak* z Nowej Huty
> >> ~>ďż˝<~
> >> mi�o�nik m�dro�ci i nie tylko :)
>
> > Robakksik wyjd� w ko�cu ze �redniowiecza , nawet fizyka kwantowa tobie
> > zaprzecza
> > ______________________
> >
>
> LOL :)
>
> >
> > Powodem, dla kt�rego s�owa Plancka maj� tak� si�� jest to, �e na
> > zawsze zmieni�y one nasz pogl�dna nasze cia�a, nasz �wiat i nasz�
rolďż˝
> > we wszech�wiecie. Sugeruj�, �e jeste�my czym� wi�cej ni� tylko
> > "obserwatorami" jak to okre�laj� naukowcy; istniej�c tylko w kr�tkiej
> > chwili czasu w �wiecie ju� stworzonym. Poprzez zwi�zek, kt�ry ��czy
> > wszystkie rzeczy, eksperymenty wykaza�y, �e bezpo�rednio wp�ywamy na
> > fale i cz�steczki wszech�wiata. M�wi�c kr�tko, wszech�wiat odpowiada
> > na nasze przekonania.Ta r�nica postrzegania nas raczej jako tw�rc�w
> > rzeczywisto�ci a nie jako biernych obserwator�w wywo�a�a zaci�ty sp�r
> > po�r�d najwi�kszych umys��w ostatnich czas�w.
>
> Niemo�liwe, aby najt�sze umys�y mia�y w�tpliwo��, �e wydalaj�c
stolec
> do muszli i spuszczaj�c wod� - jednonacznie zmieniamy �wiat, kt�ry JEST.
> Mo�e tu nie chodzi o najt�sze, ale o najt�psze umys�y...?
> To by pasowa�o. :)
>
> > Na przyk�ad A. Einstein uwa�a�, �e mamy ma�y wp�yw na wszech�wiat
jako
> > ca�o�� i mamy szcz�cie, �e potrafimy zrozumie� przynajmniej jego
ma��
> > cz�stk�. Stwierdzi�, �e �yjemy w �wiecie, kt�ry istnieje
niezale�nie
> > od istot ludzkich, kt�ry objawia si� nam jako wielka, wieczna
> > zagadka , cz�ciowo dost�pna naszemu badaniu i my�leniu. W
> > przeciwie�stwie do Einsteina jego kolega, uhonorowany fizyk John
> > Wheeler oferuje ca�kowicie inny pogl�d na nasza rol� w tworzeniu. Jego
> > badania doprowadzi�y go do przekonania, �e �yjemy we wszech�wiecie, w
> > kt�rym� wiadomo�� jest nie tylko wa�na, ale tak�e stw�rcza, w
kt�rym
> > jeste�my czynnymi uczestnikami.
>
> Obaj maj� racj�. Nie ma racjji anonimowy manipulator twierdz�cy, �e
> "Wheeler oferuje ca�kowicie inny pogl�d {ni� Einstein}". M�wi� o czym�
> innym, a nie przeciwstawnym.
>
> > Wyja�niaj�c swoje przekonanie stwierdza, �e nie mo�na wyobrazi� sobie
> > wszech�wiata, w kt�rym gdzie� i w jakim� odcinku czasu nie istnieje
> > obserwator, gdy� sam� istot� materii wszech�wiata s� w�a�nie akty
> > obserwatora - uczestnictwo. W ca�kowicie rewolucyjnej interpretacji
> > naszych zwi�zk�w ze �wiatem stwierdza, �e jest niemo�liwa tylko sama
> > obserwacja otaczaj�cego nas �wiata. Nigdy nie mo�emy by� jedynie
> > obserwatorami, gdyďż˝ kiedy obserwujemy tworzymy lub modyfikujemy to, co
> > jest stworzone. Czasem efekty naszych obserwacji sďż˝ prawie
> > niezauwa�alne, ale z pewno�ci� istniej�. Odkrycia ostatnich lat
> > sugeruj�, �e nasz akt obserwacji �wiata jest sam w sobie aktem
> > tworzenia a tym, co tworzy jest nasza �wiadomo��.
> >
> >
> >
> > http://www.eioba.pl/a99458/kwantowy_umysl_tworcza_sw
iadomosc
>
> G�upawy komentarz jakoby patrz�c na Ksi�yc zmienia�o si� obiekt
> obserwowany - m�g� wymy�li� wy��cznie kto�, kto nie wie na czym
polega
> akt obserwacji, a wi�c teoretyk. :-)
> Edward Robak* z Nowej Huty
> ~>ďż˝<~
> mi�o�nik m�dro�ci i nie tylko :)
Znowu świat na opak, rany na rękach powinieneś chodzić, to by było
zgodne z tym jak sprano ci mózgownicę. Ten spór fizyków jest sporem
między sprzecznościami= obiekt/ subiekt. I subiektywiści nie
zapomnieli o osobie obserwującej, obiektywiści siebie wypierają,
uważają że świat bez nich może istnieć. Ciekawe jak, bo jeśli masz
fale, to potrzebujesz radio, aby te fale przetworzyć i nadać im
odpowiedni kształt, tak samo jak człowiek, nie widzi księżyca
przetwarza jak radio i taką muzyką jaką sobie wytworzy konstrułuje
obraz świata.
I to nie są teoretycy, bo teoretycy to obiektywiści,
subiektywizm to konkretna rzeczywistość.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |