Użytkownik "LM" <l...@g...pl> napisał w wiadomości
> Użytkownik "Jacek Kruszniewski" <j...@p...pl> napisał

> > > WIELKI BRAT napisał(a):
> > >
> > > TO JUŻ III EDYCJA PROGRAMU BIG BOTHER. JEŻELI CHCESZ WZIĄŚĆ UDZIAŁ W
> TWORZENIU
> > > TEGO PROGRAMU WYSTARCZY, ŻE ZGŁOSISZ SIĘ NA STRONIE BIGBROTHER.PL.
> > > ZAPRASZAMY DO WSPÓŁPRACY: BIGBROTHER.PL
> >
> > :-)
> > O to teraz i ON chcą zaprosić.
> > Ciekawe jak ten wózek i Ciasny prysznic lub Kibelek :-)))
> >
> > Reszta byłaby znośna :)
> >
> > Może by się zapisać, tylko kto mnie by chciał oglądać :-))))))))))))))))
>
> /.../
> Podejrzewam ze na poczatku prawie wszyscy "normalni" - kazdy
> bylby ciekaw jak "polamaniec" daje sobie rade.
> A to, czy jak by przywykli, to chcieli by nadal - to juz by zalezalo od
> danej osoby.
>
> Ja mysle, ze gdyby jakis ON czul sie na silach (przede wszystkim
> psychicznie) to wrecz powinien sprobowac. Bylaby to niepowtarzalna
> okazja dobitnego pokazania, ze niepelnosprawny niekoniecznie oznacza
> glupi, a takie stereotyp w tym dzikim kraju do tej pory panuje.
>
> Nota bene - widzialem jakies fragmenty (chyba) francuskiej BB
> na kablowce - byla tam osoba na wozku

Rzecz jest i ciekawa, i kontrowersyjna. Przede wszystkim - to moje zdanie -
BB jest programem miernych lotów i nastawionym na tanią sensację,
podglądactwo. Z tego punktu widzenia biorąca w nim udział ON byłaby jeszcze
jedną osobą, która godzi się uczestniczyć w tej konwencji. Oczywiście dla
osób myślących jak ja. To nie jest przecież tylko zaszczyt, że organizator
programu zgodziłby się przyjąć ON do BB, ale też zgoda osoby
niepełnosprawnej, żeby się wygłupiać. W oczach społeczeństwa powinno to
świadczyć wyłącznie o niej jako o pojedynczym człowieku. Ale po prawdzie też
wielu ludzi widziałoby w tym reprezentanta całego środowiska ON. Prawda?
Z kolei udział ON w BB byłby dowodem na kolejne przełamywanie barier (choć
tu raczej mamy do czynienia ze stawianiem barier - uczestnicy BB są wszak
izolowani od świata) i dowodem na to, że na równi traktuje się w
społeczeństwie sprawnych jak niesprawnych. Tylko czy to by było wiarygodne?
Czy zaangażowanie ON do BB (włącznie z przystosowaniem tamtejszego
środowiska) mogłoby zrównoważyć fakt, że gdzieś nie wybudowano pięciu
kolejnych podjazdów lub nie rozwiązano sprawy dostępu ON do Internetu?
Niemniej widz mógłby pomyśleć: no tak, to taki sam człowiek, jak inni.
Szczególnie obserwując go na okrągło. Potrafi tak samo się wygłupić ;-)
Gotów się ktoś poświęcić? ;-)

Pozdrawiam
Lech
--
Internet a niepełnosprawni - udostępnić zamiast darować
http://www.idn.org.pl/users/lesz/ryczalt/petycja.htm