Data: 2002-01-10 10:13:02
Temat: Re: BIG BROTHER 3 EDYCJA - ZAPISY
Od: "LM" <l...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Lech Zaciura" <l...@i...org.pl> napisał w wiadomości
news:a1hu1v$7si$1@news.tpi.pl...
/.../
> Rzecz jest i ciekawa, i kontrowersyjna. Przede wszystkim - to moje
zdanie -
> BB jest programem miernych lotów i nastawionym na tanią sensację,
> podglądactwo. Z tego punktu widzenia biorąca w nim udział ON byłaby
jeszcze
> jedną osobą, która godzi się uczestniczyć w tej konwencji. Oczywiście dla
> osób myślących jak ja.
Oczywiscie masz racje. Wszelako - problem kontaktow ON ze srodowiskiem osob
sprawnych, to problem glownie kontaktow wlasnie z takimi ludzmi;
intelektualisci i ludzie na wysokim poziomie rozumieja problemy ON i
potrafia sie z nimi porozumiewac (nie dotyczy elit rzadzacych, ale to
zupelnie z innego powodu).
Dla wielu takich "zwyklych" ludzi problem ON kompletnie nie istnieje, w ich
mniemaniu to sa chorzy biedacy, ktorzy powinni siedziec w domach i
szpitalach, najczescie (sorry) poldebile. I to bylaby jakas szansa
pokazania, ze tak nie jest - ze to sa normalni ludzie, ktorzy mysla, czuja,
maja swoje poglady, potrafia sie wyglupiac (wyglupiac tez mozna sie z
klasa).
>To nie jest przecież tylko zaszczyt, że organizator
> programu zgodziłby się przyjąć ON do BB,
Wiesz - dla mnie, jaki dla Ciebie to zaden zaszczyt, to nie o to by w tym
chodzilo; powaznie rzecz ujmujac - bylaby to spora, calkiem powazna misja
edukacyjna do spelnienia...
>ale też zgoda osoby niepełnosprawnej, żeby się wygłupiać. W oczach
społeczeństwa powinno to
> świadczyć wyłącznie o niej jako o pojedynczym człowieku. Ale po prawdzie
też
> wielu ludzi widziałoby w tym reprezentanta całego środowiska ON. Prawda?
Owszem - patrz moja wypowiedz wyzej... Odpowiedzialnosc duza, ale i duza
szansa.
> Z kolei udział ON w BB byłby dowodem na kolejne przełamywanie barier (choć
> tu raczej mamy do czynienia ze stawianiem barier - uczestnicy BB są wszak
> izolowani od świata) i dowodem na to, że na równi traktuje się w
> społeczeństwie sprawnych jak niesprawnych. Tylko czy to by było
wiarygodne?
> Czy zaangażowanie ON do BB (włącznie z przystosowaniem tamtejszego
> środowiska) mogłoby zrównoważyć fakt, że gdzieś nie wybudowano pięciu
> kolejnych podjazdów lub nie rozwiązano sprawy dostępu ON do Internetu?
Nie - ale na pewno w gronie takich ludzi bylyby prowadzone dyskusje na
tematy ON - tego nie daloby sie uniknac. Tym samym mozna by ten problem
poruszac bardzo publicznie, uswiadamiac, jednoczesnie praktycznie ilustrujac
omawiane tematy. Byloby na to 100 dni (ile by z tego TVN wyciela to juz inna
sprawa). Ile do tej pory ON mieli okazji poblicznie wypowiadac sie o swoich
problemach???
> Niemniej widz mógłby pomyśleć: no tak, to taki sam człowiek, jak inni.
Bo tu dokladnie o to chodzi. O pokazanie, ze to taki sam czlowiek, nie jakas
biedna niedolega, ktora powinna byc zamykana i izolowana, ktorej trzeba sie
bac i wstydzic...
> Szczególnie obserwując go na okrągło. Potrafi tak samo się wygłupić ;-)
> Gotów się ktoś poświęcić? ;-)
> Pozdrawiam
> Lech
Pozdrawiam także
LM
|