Data: 2008-04-11 21:04:49
Temat: Re: BORDERLINE
Od: "AAG" <u...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Chyba nie do końca się zrozumieliśmy. Nie musisz jej odpłacać tym samym,
> ale tym co ma dla niej wartość równoważną twojej.
> Odnoszę wrażenie, nie niezbyt podoba ci się zdanie odmienne od twojego.
> Nie wiem na ile sprawa z dziewczyną, o której piszesz, jest aktualna, ale
> nawet z przegranej sprawy można wyciągnąć nauki na przyszłość
> i na przyszłość jak chcesz w coś grać, to najpierw naucz się zasad gry,
> a jak nie chcesz przegrać, to niestety musisz być lepszy lub mieć farta.
Niestety dotarcie do tego, co dla niej jest wazne w zyciu, poza pewnoscia
stalosci, do ktorej sama nie dopuszcza, nie bylo dla mnie mozliwe. Stawiam
teze, ze jednak cale g. wyciagamy na przyszlosc, kazda kolejna sytuacja z
kims innym, bedzie dotyczyc kogos innego i nieco innych problemow, a jesli
rzecz dotyczy czlowieka niezaspokojonego, naiwnego, sfrustrowanego, jak ja -
kazdym kolejnym razem dam sie nabrac. Przypuszczam, ze okrasze jedynie
kolejna znajomosc wieksza lub mniejsza doza cynizmu... Dziekuje, ze chcesz
ze mna rozmawiac. Nie mam zadnych znajomych i bardzo mi tego brakuje, mimo,
ze oczekiwalem wsparcia w swoich subiektywnych ocenach, wszakze to ja leje
lzy i poszukuje rozwiazan, podczas gdy ona zaznaje radosci zycia, ktorej jej
zycze i ujmowac nie chce (nie czuj sie obciazony tym wyznaniem)
|