Data: 2011-11-11 10:59:25
Temat: Re: Bądź znów sobą...
Od: baranek <p...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-10-22 19:16, AW pisze:
> Rzeczywistością absolutną i nadrzędną każdej ludzkiej istoty jest wyłącznie jej
> własna świadomość.
Wprowadzając pojęcie ludzkiej istoty, od razu dajesz wyraz przekonaniu,
że istnieją ludzkie istoty i istnieje coś poza ludzkimi istotami. A więc
w tym samym zdaniu pokazujesz, że poza świadomością istnieje jeszcze
coś. Więcej: mówiąc, że istoty mają własną świadomość, świadomości
przypisujesz coś podrzędnego w stosunku jej posiadacza.
Chyba, że chcesz pokazać, że świadomość jest DLA istoty czymś
absolutnym, ale nie jest absolutna w ogóle.
Jednak dotąd rozumiałem Ciebie w ten sposób, że świadomość (bezpośrednie
doświadczenia) uznajesz za coś JEDYNEGO. A więc absolutnego właśnie w
tym sensie - jako coś jedynego co jedynie znamy i nic innego nie znamy.
Gdyby tak było - gdybym dobrze Cię rozumiał - to zastrzeżenia zawarte w
moim pierwszym powyższym zdaniu są aktualne. Gdyby tak było - gdyby o to
Ci chodziło - to nie możesz mówić o świadomości ludzkiej istoty. Czy
"istota" nie byłaby wtedy pojęciem wtórnym?
>
> Zaś wszelkie tzw. "fakty obiektywne" to treści wtórne, przejawiające się w
> świadomości w formie arbitralnych splotów pojęć.
Czy chcesz powiedzieć, że drzewo jest treścią wtórną? Jeżeli dobrze Cię
rozumiem - to znaczy Twoje pierwotne założenia o jedyności świadomości -
to drzewo należało uplasować jako treść świadomości. Nie zgadzam się z
tym jednak. Uważam, że mówienie o świadomości w przeciwstawieniu do
nieznanego świata zewnętrznego lub obiektywnego, bądź czynienie z niej
podstawy, jest fałszem. Znacznie lepiej jest powiedzieć, że świadomość
oraz świat zewnętrzny są jedną rzeczywistością, ale nie przeciwstawiać
ich sobie. Kiedy kładziesz taki nacisk na świadomość, naturalnie umysł
czytelnika odróżnia ją od świata zewnętrznego (zgodnie z jej podstawowym
znaczeniem), a chyba nie o to Ci chodzi? Przecież jeśli widzę ładną
Panią w telewizji, to ta Pani jest kimś ze świata zewnętrznego. Według
tego, jak Cię rozumiem, ta Pani, jej ruchy, uśmiech i zachowanie, są
moimi doznaniami. Są moją własną świadomością bądź - jeśli źle się
wyrażam - są w mojej świadomości. Ale takie ujęcie sprzeciwia się
normalnemu znaczeniu słów "świadomość" "nie-świadomość" - "świadomość",
"świat zewnętrzny".
Być może są one "prawdziwe", a
> być może stanowią iluzje podtrzymywane złudzeniami w rodzaju matrix'ów,
> doskonale spreparowanych zmysłowych całunów, snów na jawie czy też unormowanych
> typów halucynacji.
>
> Jak jest naprawdę jest nie do ustalenia - te kwestie to sfera wiecznie
> nieweryfikowalnych domysłów.
Kiedy widzę Panią w telewizji i rodzą się we mnie uczucia związane z jej
ładną twarzą i uśmiechem, to nie ma tu miejsca na domysły co do tej
Pani. Naprawdę zdarza się to, co się teraz zdarza: twarz-uśmiech-jej
zachowanie-moje uczucia. Twarz Pani-uśmiech-jej zachowanie - są tym, co
nazywamy zewnętrzem. Częścią świata obiektywnego, według Twojej
terminologii.
>
> Natomiast rzeczą niepodważalnie prawdziwą, niezaprzeczalną i oczywistą jest cała
> gama subiektywnych doznań świadomych, stanowiących pierwotne elementy z których
> wtórnie dopiero składamy sobie takie czy inne domniemania na temat rzeczywistości.
>
> Własna świadomość jest więc tłem, istotą oraz podstawą dla wszelkiej znanej nam
> rzeczywistości. Zaś fakt, że w świetle wpajanych nam odgórnie myślowych
> szablonów tego nie rozpoznajemy, stanowi wiodącą ku upadkowi SAMO-NEGACJĘ.
>
> A więc, w tył zwrot!
>
> AW
>
>
>
> **************************
> ...mind over matter
> content over form
> gist over glitter
> exception over norm...
> **************************
> http://cmncore.org/pol/Lista1.htm
>
>
> .
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
|