Data: 2000-05-16 00:51:45
Temat: Re: Ballada na śmierć szerszenia
Od: "Piotr Siciarski" <s...@f...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>O........ teraz to już może byc bojowo nastawiony......
Miałem na myśli: jeśli uważamy, że jest bojowo nastawiony, to (tak jak w
przysłowiu) najlepszą obroną jest atak. U mnie dość często bywały
szerszenie - czasem widać było, że fruwa sobie ot tak, lot
zwiadowczo-turystyczny, a czasem kiedy weszedł przez lufcik do pokoju i
przez x czasu obijał się o szybę to wiadomo, że ciut podenerwowany.
Można to poznać po dźwięku, który wydaje:
a. bezpiecznie: buuuuuuuuuuuuuuuuuubuuuuuuuuuuuuuubuuuuuuuuuu,
b. niebezpiecznie: BZZZUUUU(+łoskot uderzenia o jakiś
przedmiot)BZZZUUUU(+łoskot)BZZZUUUUUU.....
To teraz już wszyscy wiedzą jak rozpoznać?:-)
>Lepiej i to, i to ...... żeby miał lepszy dostęp do Twojego ciała........
>(:-((
:-) no to coś innego co mamy pod ręką, choć i tak lepszy tors czy plecy, niż
np. policzek. Ja miałem dwa przypadki, że tylko koszulka (szybciej się
zdejmuje niż spodnie:-)), a raz był to ręcznik.
>> szerszeń spada z tym na ziemię
>A co w przypadku, gdy nie trafiasz ????
Znacznie korzystniej jest zachować zimną krew i trafić (kiedy jest bojowo
nastawiony), kiedy zakładasz, że nie trafisz, to faktycznie lepiej nie
próbować i zawołać kogoś na ratunek.
>>i wystarczy
>> dobrze zadeptać (albo uciec).
>I tu należy współczuc temu, kto wytrzepie go jeszcze żywego z tej
>koszulki.......>po Twojej ucieczce oczywiście....
Jeśli ktoś sięga po cudzą koszulkę... to właśnie to jest kara:-).
A serio: jeśli nie zadepczemy, to powinien dać radę wyjść po pewnym czasie
sam.
buuuuuuu....Pozdrowienia:-)
p...@r...pl
--
25MB e-mail, 10MB WWW, PHP, Perl, SSI - WEB Pack - http://rubikon.pl
|