> hahahaha, Arta nie ma czasowo, sam jestes, hahahaha
> jak to nie rozumiesz...nie wierze, krygujesz sie i
> juz....dlaczego nie z butami na nogach (a tak nawiasem to na czym
> innym te buty mialyby byc jak nie na nogach???)??? nie widze w
> tym niczego zdroznego

No moze i byly, nie zrzucone w pospiechu [oczywiscie buty jak najbardziej
pasuja do nóg], ale po drodze byly skarpetki lub rajstopy a m... ze nie
wspomne.
Bo i po co? Kiedys ladna bielizna byla tansza, to sie ja po prostu rwalo,
po co bylo zdejmowac? Za dlugo by to trwalo!!!
;-)))

--
Pozdr. Jerzy Nowak
PS
A co znaczy:
"az doszlam do peesu"



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/