Użytkownik "Bezz" <x...@y...com> napisał w wiadomości
news:fpma7ucr0opjhedh5o3t1i3hapfk2ijs29@4ax.com...
> "Krystyna *Opty*" <k...@v...pl> wrote:
>
> [tu ja:]
> >Tak sobie wpadłem - normalnie nie mam tu siły pisać, bo na jeden
> >rozsądny post przypada 10 optymalnych i ich kosmicznych teorii.
> >Ale to co poniżej jest napisane to już brednie nie z tej Ziemi.
> >*
> >- stwierdził na wstępie nasz rowerowy geniusz ; )
>
> Nie martw się, długo już mnie tu nie będzie.

Dobra, dooobra... i będziesz nas podglądał? ;)))

Kompromitowanie optymalnych
> poglądów staje się zbyt łatwe...
>

Acha...

> > ATP żyje tylko w
> >mitochondriach i nigdy nie przenika przez ściany komórkowe.
> >*
> >
> >- Tak jak akumulator nie włazi do silnika, by samochód mógł jeździć ;))))
> >Krystyna*Opty*
>
> Przykro mi, ale analogia jest kompletnie chybiona.

No nie wiem jak to jest, ale ci porąbani opty nie karmią swych mózgów
glukozą, więc ja nie wiem co je zasila... :(

Może poczytasz coś o
> ATP - polecam dowolny podręcznik, może być nawet "Biochemia" Harpera -
> sama się o tym przekonasz, Krystyno. Można też dużo znaleźć o nim w
> nowszych encyklopediach. Nie dalej jak w 1997 Nobla z chemii przyznano
> za badania nad ATP właśnie.
>

Możesz coś napisać więcej na temat tych badań? Pytam poważnie.

> Nie mam trenerów, jestem amatorem. Po prostu wiem to i owo o kolarstwie,
> bo się w tych kręgach obracam - jako amator znam innych zawodników, a
> mój brat jest lekarzem sportowym. W dodatku kwestie biofizyki i
> fizjologii tego sportu mnie po prostu interesują i sporo o tym wszystkim
> czytałem. W efekcie wiem, często z własnego doświadczenia lub z
> pierwszej ręki, co działa, a co nie.

Skoro tyle wiesz, to tym bardziej nie odchodź z grupy, nie ma nic lepszego,
jak wymiana doświadczeń.

> Staram się nie oceniać innych, lecz ich poglądy. Przykro mi, jeśli ktoś
> odczuł moją kąśliwość w ferworze dyskusji jako ataki osobiste. Nie mam
> powodu podejrzewać, że ktokolwiek z dyskutantów działa w złej wierze,
> lecz uważam niektóre poglądy za szkodliwe i w ich obalaniu kąśliwość i
> ironię stosować dalej będę.
>

Ale takie odbijanie piłeczki nie jest w dyskusji konstruktywne, a wręcz
odwrotnie. Mam nadzieję, że jednak spróbujesz na innych popatrzeć
życzliwiej, wtedy dyskusja idzie jak... po maśle ;)))

> --
> Bezz

Pozdrawiam
Krystyna