Data: 2005-05-30 14:26:49
Temat: Re: Biblia skresla zwierzęce tłuszcze (zob. Kpł 3. 17; 7. 23-27)
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Sowa" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:d7f11l$e5v$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@o...pl> napisał w
> wiadomości news:d7evoo$51f$1@news.onet.pl...
> Lekkostrawność od tego nie zależy ani trochę. Pewne rzeczy sa
> lekkostrawne inne nie są - po prostu.
> Od tego może ew. zależeć zdolność danego organizmu do trawienia w
> ogóle, ale nawet to nie zmieni faktu, że tak jak u człowieka i
> zdrowego
> chorego najszybciej trawią się węglowodany.
A widzisz, chodzi Ci o SZYBKOŚĆ trawienia, a nie lekkostrawność.
W dodatku mówimy o dwóch różnych rzeczach - ja o roślinach, Ty o
węglowodanach.
Ja się z trawieniem nigdzie nie spieszę ;>
>>> Masz żołądek jak każdy inny człowiek, tego nie zmieni żadna
>>> ideologia.
>>
>> Oj Sowa, można też powiedzieć, że wszyscy mamy jednakowe mózgi,
>> tylko dlaczego inaczej myślimy? ;)
>
> Jakie inaczej? Ty chcesz mieć rację i ja chcę mieć rację - inni też
> chcą mieć rację - czyli tak samo.
Jafne... nie ma to jak filozofia wege... ;)
>> Istnieje coś takiego jak interakcja, czyli ustawiczna gra między
>> organizmem i środowiskiem, taki "biologiczny ping-pong".
>> Z czasem ciągle powtarzające się wyniki gry utrwalają się w genach.
>
> Nie, w tym wypadku na pewno nie chodzi o geny, o zmianach/mutacjach w
> genach to można mówić na przekroju pokoleń (o ile!), a nie po zmianie
> diety. Zresztą nawet u kotów, najszybciej trawią sie i wchłaniają
> węglowodany.
No więc mów, że chodzi Ci o SZYBKOŚĆ trawienia.
Tylko dlaczego psy i koty na żarciu z węglowodanami chorują na choroby
przewodu pokarmowego? Zresztą tak samo jak człowiek?
A dzikie, żywiące się instynktownie nie chorują.
>> Zmiana środowiska wpływa na zmiany w organizmie itd.
>> Nie odżywiamy się tak samo -> nasze żołądki nie pracują tak samo,
>> reagują ściśle na pokarm jaki notorycznie dostają.
>
> No reagują, reagują, według całkiem dobrze znanych zasad, czyli
> węglowodany zaczynają się trawić juz w jamie ustnej i zaczynają
> wchłaniać już w wysokich partiach jelit, a białko i tłuszcze dużo
> dłużej i sporo niżej. Tego się nie przeskoczyć.
No i o to chodzi. Dłużej jedziesz - dalej zajedziesz.
A Ty najesz się jabłek, szybko je strawisz i za chwilę jesteś głodna
(i nerwowa). Widocznie lubisz ciągle podjadać... Twoja sprawa.
Przeczytaj fragment, który podałam wcześniej do czego doprowadza
nadmiar jedzonych cukrów.
Zresztą kiedyś już o tym gadałyśmy. Nic to nie daje... dalej tkwisz
w swoim błogim cukrowym blusie.
Nie mam ochoty na dalszą, bardzo jałową, dyskusję z Tobą.
Ty wiesz swoje - ja swoje. I OK. EOT.
Krystyna
|