Data: 2005-05-30 20:58:07
Temat: Re: Re:
Od: "Sowa" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@o...pl> napisał w
wiadomości news:d7fani$ev6$1@news.onet.pl...
> Staram się trzymać tematyki grupy. A o dokonaniach jednego i drugiego
> sama możesz sobie poczytać i rzecz jasna wyciągać swoje wege wnioski
> na własny wege użytek. Masz do tego prawo.
Moje wnioski i o jednym i o drugim nie zmieniły się ani trochę po przejściu
na wegetarianizm, czyli chyba jednak nie tędy droga.
Za to przychodzi mi do głowy, że zrobiłaś sobie z diety złotego cielca,
Mojżesz by sie wkurzył aż strach. :-)
> Czytałam, a czasem do niej nadal zaglądam jak do podręcznika.
> I co? Dasz mi piątkę, pani plofesol?
Tym bardziej nie. Raczej zacznę się zastanawiać, jak to jest, że czytałaś, a
pisałaś co pisałaś.
>>> Od dawna uważam, że zupełnie inaczej postrzegamy świat
>>> (i Biblię - ma się rozumieć)...
>>
>> I pewnie temu to ja Tobie, musiałam tu na grupie uświadamiać fakt, ze
>> nie ma w Genesis słowa o jabłkach choć pan Kwaśniewski twierdzi że
>> Ewa zjadła jabłko? :)))
>
> Ale za to jest w PWN i powszechnej ludzkiej świadomości
> http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=11510
> jest też rajska jabłoń
> http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=52517
W Księdze Rodzaju nie ma i nigdy nie było nic o jabłkach, jabłoniach, czy
odżywianiu się jako takim w ogóle, jego zasadach, czy proporcjach BTW.
Bez względu co na to PWN(swoją droga niezłego byka strzelili), opinia
publiczna która notabene uważa, że od tłuszczu się tyje, czy nazwa drzewa.
> A według Ciebie to o co chodzi w Biblii z tym owocem z drzewa?
> Bo to nie sztuka krytykować, na zasadzie "Nie - bo nie."
> Podaj swoją sensowną wersję. Jestem otwarta na wege interpretacje.
Pisałam o tym, także do Ciebie kilka razy, poszukaj sobie w googlach jeśli
nie pamiętasz. I niestety w przeciwieństwie do Twojej dietetycznej
interpretacji, moja interpretacja nie ma nic wspólnego z dietą jakąkolwiek.
--
Edyta Czyż
>>Sowa<<
Kłamie ten, co zna słowa, a nut nie pamięta. Leśmian
|