Data: 2014-12-18 13:58:15
Temat: Re: Biedoń w Słupsku
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2014-12-17 22:39, Chiron pisze:
>
> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>> Odniosłam się dokładnie do Twoich słów o tym, że niezręcznie Ci
>> patrzeć na kalectwo i wprost do tego się odniosłam. Pewnie nie
>> uwierzysz, ale dosłownie kilka dni temu, jeszcze zanim się ten wątek
>> tu pojawił, widziałam chłopca (tego, o którym pisałam) w sklepie i
>> dokładnie z podziwem myślałam o tym, jak wspaniale wychowują go rodzice.
>
> Niezręcznie mnie patrzeć, niezręcznie osobie kalekiej. Czy to jest
> szokująca opini9a?
Może po prostu nie wiesz, skąd takie obopólne skrępowanie się bierze.
Między innymi właśnie z powszechnego przekonania, że kalectwo jest
powodem do wstydu, a bez skrępowania poruszać się mogą tylko piękni i
zdrowi. Pewnie, każdy chciałby takim być.
> Co napisałaś?
> "Między innymi dlatego, że żaden dupek nie każe mu się ze swoim
> kalectwem chować
> po kątach. Żałosny jesteś."
> w kolejnym poście napisałaś:
> "Nie awansowałeś. Zajmujesz to stanowisko od czasu do czasu."
>>> Tak chłodno
>>> patrząc (podam obojętny przykład)- to brzmiało jak Korwin- Mikke
>>> mówiący, że obecnie podatki są wiele razy wyższe niż za Hitlera- i
>>> oburzona pańcia- redaktorcia, która rozpacza, jak to JKM chwali Hitlera.
>>
>> Ojojojoj!
>>
>>> Ty- nazwałaś mnie dupkiem.
>> Nigdzie nie nazwałam Cię dupkiem (do sprawdzenia). To wszystko zaszło
>> w Twojej głowie.
>>
>>> I potem (w innym poście) to powtórzyłaś.
>>
>> Ojojojojoj!
>>
> No właśnie- to, co zacytowałem powyżej- jest_przecież_jednoznaczne.
Przed sądem byś raczej tego nie udowodnił.
>>> Nie
>>> odpowiedziałem też obelgą. Ba! Wespół z Budzikiem (któy właśnie-
>>> odpowiadając na mój post- na koniec walnął plonkiem:-) )
Chyba w takim razie zauważasz, że nie tylko ja, i wcale nie ja jako
pierwsza, odebrałam Twoje słowa w określony sposób? To nie była żadna zmowa.
>> Ojojojoj!
>>
>>> No zakładam, że po tylu latach doskonale znasz
>>> netykietę
>>> - i wiesz, że samo tylko takie zachowanie jest naganne? Co ja
>>> piszę- netykieta. Czy to naprawdę trudno wyczuć, że to po prostu
>>> niegrzeczne?
>>
>> A pseudopsychoanalizowanie rozmówcy jest zgodne z netykietą? A może to
>> grzeczne?
>> Nawet tysiące godzin spędzonych na terapiach do tego nie uprawniają.
> No ale co było pierwsze? Moje analizowanie- czy Twoje zachowanie? I
> nawet nie to jest ważne. Właściwie- o co się złościsz? Nie ubliżyłem Ci.
> Jeśli to nieprawda- to nie ma problemu, czyż nie?
Czy jesteśmy w przedszkolu?
> Nie chodziło o niepełnosprawność, tylko o lubienie kogoś czy odnoszenie
> się do własnych emocji.
A to było nie na temat.
> I o prawie osobistym. Czyli czymś, co każde z
> nas ma wypisane na czole- ale on sam najczęściej tego nie widzi. Jak
> inni mu to czytają- to reaguje jak reaguje. Ja przeczytałem: "Kpisz
> sobie z ludzi- manipulujesz. A oni często uważają to za komplement-
> wspierając Twój narcyzm". A Ty zareagowałaś wyparciem. A czemuż to?
Zareagowałam brakiem czasu i ochoty wkręcania się w dalsze poczucie winy.
>>> Mógłbym to przemyśleć- poczuć się z tym. Tylko że- to można rozpatrywać
>>> wtedy, kiedy prawdziwa jest teza: "Jak widać, zmiana tematu w
>>> niewygodnym momencie". Teza natomiast jest fałszywa. Powtarzam: inna
>>> rzecz, dlaczego_Ty_tak_to_odbierasz.
>>
>> A, czyli jak zwykle - ja jestem obiektywny, a cała reszta wali z emocji.
>>
>> Tak, Chironie, jestem subiektywna i się tego nie wypieram.
>
> Jestem bardzo subiektywny.
To coś nowego. W dobrym kierunku.
> Tyle, że naprawdę wiem o tym. Dlatego też od
> kłamliwego języka dyplomacji (który przecież służy wyłącznie ukrywaniu,
> a nie ujawnianiu) wolę proste, szczere zachowania drugiej osoby. Nawet,
> jeśli dla mnie nieprzyjemne.
No cóż, to chyba jednak nie jest prawda. Na spontaniczny szczery wybuch
reagujesz histerycznie, czego dowodem ten podwątek.
Co śmieszniejsze - kiedy piszę ze spokojem udzielasz rad, żeby się
zdystansować.
Może po prostu nie odróżniasz szczerości od fałszu.
Ewa
--
Ale to już było!
|