Data: 2014-12-18 22:19:28
Temat: Re: Biedoń w Słupsku
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2014-12-18 21:46, Chiron pisze:
>>> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>>
>>> Kolejna grupa- ta coraz liczniejsza- to ludzie odseparowani wręcz od
>>> natury. Mieszkańcy blokowisk, wiedzę o tym, co dobre i złe często
>>> czerpiący z kolorowych czasopism. Śmierci nie znają (przecież zawsze
>>> umiera ktoś inny- nigdy oni). Kalectwa także nie- jest ono czymś całkiem
>>> obcym.
>>
>> No i Ty byś chciał taką błogą nieświadomość wśród mieszczuchów
>> utrzymywać.
> Ja? Po prostu widzę coraz większe zidiocenie mieszkańców miast. Cóż na
> to poradzę? To są realia, niestety. Pokolenie hipermarketowców.
Po pierwsze - realia takie NIE są. Zależy gdzie kto ucho przykłada.
Po drugie - można ręce załamywać i "nic nie móc poradzić", ale są tacy,
którzy z mozołem próbują ten świat zmieniać na lepsze. Nie ja, ale ja
takie działania rozumiem, popieram i podziwiam ludzi, którzy ten trud
podejmują. Zwłaszcza że zwykle to są ci, którzy zostali kalectwem w
jakiś sposób dotknięci.
> Moje stanowisko jest takie: jest jak jest. Takie są realia. Namawiać
> dzieciaka bez rąk do tego, żeby demonstrował swoje kalectwo
Nie demonstrować, ale czuć się z nim swobodnie i nie wstydzić się go.
Wstydzić się można czegoś, za co jest się odpowiedzialnym.
> - to mniej
> więcej to samo, co powiedzieć Tobie, żebyś wieczorkiem popacerowała po
> starych łódzkich Bałutach. Masz prawo? Masz, jak najbardziej. Jednak
> powinnaś wiedzieć, że zapewne Cię okradną, pobiją- czy też przeżyjesz
> inne, podobne atrakcje.
Nie znam Bałut (ani w ogóle Łodzi), ale weszłabym w zakład, że nie
okradną i nie pobiją.
> Reakcje są prawdziwe. Jeśli są prawdziwe- to są zdrowe.
Ale człowiek może nie być zdrowy?
> No ok- masz propozycję? Każesz dzieciakowi chodzi bez protez w krótkim
> rękawku- i doświadczać zaczepek? Chyba niezbyt mądre- tak myślę.
NIC mu nie każę. Niech robi tak, jak mu będzie wygodniej i łatwiej z tą
niepełnosprawnością żyć.
>> Nie muszę mieć jednak na to ochoty zawsze i z każdym?
> Nie musisz. Jednak chodziło mi o to, czy uważasz to za lepsze (gorsze)
> działanie?
Uważam, że lepiej jest, kiedy w dyskusji jedna osoba nie próbuje drugiej
obciążyć odpowiedzialnością za to, co sama napisała, a tym bardziej za
reakcje na to innych osób.
Ewa
|