Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!.POSTED!not-for-mail
From: FEniks <x...@p...fm>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Biedoń w Słupsku
Date: Thu, 18 Dec 2014 22:19:28 +0100
Organization: ICM, Uniwersytet Warszawski
Lines: 59
Message-ID: <m6vgct$hil$1@news.icm.edu.pl>
References: <c...@g...com>
<m6fa3t$11p$1@node1.news.atman.pl>
<X...@1...0.0.1>
<m6h97f$rq2$1@news.icm.edu.pl>
<X...@1...0.0.1>
<1bqawckmtfu4k$.1s6giv50qktz$.dlg@40tude.net>
<X...@1...0.0.1>
<m6joem$4on$1@news.icm.edu.pl>
<X...@1...0.0.1>
<m6kqqi$25s$1@news.icm.edu.pl>
<X...@1...0.0.1>
<m6lsom$3er$1@news.icm.edu.pl> <m6m30a$got$1@news.icm.edu.pl>
<m6m478$1pn$1@news.icm.edu.pl> <m6n9ll$snl$1@news.icm.edu.pl>
<m6nog8$41r$1@node1.news.atman.pl> <m6onr9$2ov$1@news.icm.edu.pl>
<m6p50u$voq$1@news.icm.edu.pl> <m6pe5k$iok$1@news.icm.edu.pl>
<m6rdc7$drb$1@node2.news.atman.pl> <m6rkin$q81$1@news.icm.edu.pl>
<m6st50$7rv$1@news.icm.edu.pl> <m6uj14$4mk$1@news.icm.edu.pl>
<m6unv4$u7j$1@node2.news.atman.pl> <m6ur9j$8i6$1@news.icm.edu.pl>
<m6vede$k1f$1@news.icm.edu.pl>
NNTP-Posting-Host: bbd34.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.icm.edu.pl 1418937565 18005 83.27.193.34 (18 Dec 2014 21:19:25 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...icm.edu.pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 18 Dec 2014 21:19:25 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 6.1; rv:24.0) Gecko/20100101 Thunderbird/24.6.0
In-Reply-To: <m6vede$k1f$1@news.icm.edu.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:689320
Ukryj nagłówki
W dniu 2014-12-18 21:46, Chiron pisze:
>>> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>>
>>> Kolejna grupa- ta coraz liczniejsza- to ludzie odseparowani wręcz od
>>> natury. Mieszkańcy blokowisk, wiedzę o tym, co dobre i złe często
>>> czerpiący z kolorowych czasopism. Śmierci nie znają (przecież zawsze
>>> umiera ktoś inny- nigdy oni). Kalectwa także nie- jest ono czymś całkiem
>>> obcym.
>>
>> No i Ty byś chciał taką błogą nieświadomość wśród mieszczuchów
>> utrzymywać.
> Ja? Po prostu widzę coraz większe zidiocenie mieszkańców miast. Cóż na
> to poradzę? To są realia, niestety. Pokolenie hipermarketowców.
Po pierwsze - realia takie NIE są. Zależy gdzie kto ucho przykłada.
Po drugie - można ręce załamywać i "nic nie móc poradzić", ale są tacy,
którzy z mozołem próbują ten świat zmieniać na lepsze. Nie ja, ale ja
takie działania rozumiem, popieram i podziwiam ludzi, którzy ten trud
podejmują. Zwłaszcza że zwykle to są ci, którzy zostali kalectwem w
jakiś sposób dotknięci.
> Moje stanowisko jest takie: jest jak jest. Takie są realia. Namawiać
> dzieciaka bez rąk do tego, żeby demonstrował swoje kalectwo
Nie demonstrować, ale czuć się z nim swobodnie i nie wstydzić się go.
Wstydzić się można czegoś, za co jest się odpowiedzialnym.
> - to mniej
> więcej to samo, co powiedzieć Tobie, żebyś wieczorkiem popacerowała po
> starych łódzkich Bałutach. Masz prawo? Masz, jak najbardziej. Jednak
> powinnaś wiedzieć, że zapewne Cię okradną, pobiją- czy też przeżyjesz
> inne, podobne atrakcje.
Nie znam Bałut (ani w ogóle Łodzi), ale weszłabym w zakład, że nie
okradną i nie pobiją.
> Reakcje są prawdziwe. Jeśli są prawdziwe- to są zdrowe.
Ale człowiek może nie być zdrowy?
> No ok- masz propozycję? Każesz dzieciakowi chodzi bez protez w krótkim
> rękawku- i doświadczać zaczepek? Chyba niezbyt mądre- tak myślę.
NIC mu nie każę. Niech robi tak, jak mu będzie wygodniej i łatwiej z tą
niepełnosprawnością żyć.
>> Nie muszę mieć jednak na to ochoty zawsze i z każdym?
> Nie musisz. Jednak chodziło mi o to, czy uważasz to za lepsze (gorsze)
> działanie?
Uważam, że lepiej jest, kiedy w dyskusji jedna osoba nie próbuje drugiej
obciążyć odpowiedzialnością za to, co sama napisała, a tym bardziej za
reakcje na to innych osób.
Ewa
|