Data: 2014-12-19 12:26:02
Temat: Re: Biedoń w Słupsku
Od: Trybun <i...@j...ru>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2014-12-17 o 16:59, Budzik pisze:
>
> Formalnie za ksiazeczke.
> Faktyycznie za darmo.
Czyli za wkład na tej książeczce... Byli jacyś Polacy którzy mieli
uniemożliwione skorzystanie z takiej operacji?
>
>> A
>> rodzice na jakie wczasy wyjeżdżali, pracownicze, czy takie ogólne -
>> wszli sobioe do biura turystycznego i zażądali darmowych wczasów?
>>
> A co za róznica?
Zasadnicza, gdy sponsoruje zakład z wypracowanego zysku a gdy sponsoring
jest z kieszeni kowalskiego.
>>>> A wykształcenie - było co prawda darmowe, ale nie generowało takiego
>>>> zjawiska: "a ty Heniek, kiedy wyjeżdżasz? - tylko kończę studia i
>>>> już mnie nie ma w tym poje*ym kraju"...
>>> ROTFL
>>> Pokusisz się o analizę dlaczego tak się nie działo?
>> Jasne że rotfel.
>> Sprawa jest prosta, wtedy naprawdę trzeba było mieć argumenty aby
>> dostać wizę np. do takiej Holandii. Poza tym państwo ludowe dbało o
>> interes społeczny. Zwykłym bandytyzmem by było wydzierać kasę z
>> kieszeni kowalskiego na kształcenie trutnia który, gdy już wykorzysta
>> sponsoring do końca to wyfruwa z gniazda i tyle go widzą.
>>
> Reasumujac - nie wyjezdzali bo nie mogli...
A teraz mogą i co z tego? Chcesz mieć utrzymanków do czasu ukończenia
edukacji, którzy później cię olewają, to twoja sprawa, ale na ich
sponsoring wykładaj ze swojej i tobie podobnych dobrych wujków kieszeni,
a nie od Polaków.
|