Data: 2015-01-18 20:05:46
Temat: Re: Biedoń w Słupsku
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 18 Jan 2015 19:28:07 +0100, Chiron napisał(a):
> Dlatego gdyby Niemen miał sławę
> Presleya- to jest to przecież powód dumy dla wszystkich.
I co komu z tego przyjdzie?
Btw - swego czasu Demarczyk otrzymała od władz PRLu (!!!) roczne stypendium
w Paryżewie, coby się fhause nauczyła i gwiazdom światową została niczym
niejaka Edith. I co? Demarczyk pojechała tam na ten rok, ale że obracałasię
tylko pośród POlakó tamtejszych, wróciła do Polski nie poznawszy nawet
jednego słowa po francusku. Najwidoczniej sława światowa latała jej
koło... A że pobyt był pewnie fajny (ba! - zwłaszcza w tych czasach...), to
se pobyła i wróciła. Światmoze i był coś stracił przez to, a moze i nie, a
kto to wie,co by było, gdyby zaczęła latać po nim jak nie przymierzając qra
z pęcherzem. Może by i została następczynią Piaff, a może wypaliłaby się po
pierwszym odurzeniu sławą. A tak - była sobie w Polsce, ludzi multum
uszczęśliwiając (łącznie z moją nieskromną osobą). Wypisz-wymaluj Rodowicz.
tej też jakoś nigdy nie kusiło i dobrze.
A Preslej moze być tylko jeden. I też nei uważam, aby był on jakiś super -
mozebluźnię, ale no bez przesady, co sięzłożyłona jego karierę? - napewno
nie tylko sam głos. Jego pioseneczki kazdy zanuci, mnóstwo umie go
naśladować niemal do złudzenia - a nikt jakos nie próbuje zaśpiewać niczym
Anna German. Znamienne, co? Więc już daj sobie spokój z tym stawianiem
Presleya jako wzór jakiś niedościgniony. Znam lepszych :-)
|