Data: 2005-12-02 19:45:11
Temat: Re: Błonnik z ananasem
Od: "jurek" <j...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah> a écrit dans le
message de news: dmq0h8$1lr$...@i...gazeta.pl...
> Are pisze:
>
> >>Co Ty wypisujesz? Nie stać Cię na sensowniejsze komentarze o
optymalnych?
>
> Dostosowuje swoje komentarze do poziomu tekstow, ktore komentuje. Jesli
> komus nie moze pomiescic sie w glowie, ze odpowiednia objetosc tresci
> jelitowej sprzyja jej przesuwaniu przez miesnie, bo taka wlasnie jest
> budowa jelit, to pozostaje wspolczuc. A jesli komus ciezko jest
> zrozumiec, ze odpowiednia tej tresci objetosc, przy niezawyzonej w
> stosunku do potrzeb organizmu kalorycznosci, osiagnac mozna wlasnie
> dzieki rozpuszczalnemu, peczniejacemu blonnikowi, to nalezy mu chyba
> wspolczuc podwojnie.
>
> >>Czy Eskimosi też mają "krasnoludki w jelitach"?
>
> Poszukaj w sieci, ile energii zuzywa statystyczny Eskimos. Europejscy
> polarnicy podczas swoich wypraw zjadaja sporo ponad 4000 kcal na dobe.
> Mam nadzieje ze rozumiesz, jak te ilosci kalorii przekladaja sie na
> objetosc zjadanego pokarmu. Mniemam tez, ze nie musze Ci rysowac roznic
> miedzy Eskimosem walczacym co dzien o przetrwanie a Polakiem, ktory
> jedzenie kupuje w sklepie, a za ciezki wysilek uwaza wejscie po schodach
> na 3. pietro. Moze Eskimosom blonnik niepotrzebny, ale ludziom jedzacym
> sporo mniej moze sie on przydac - wlasnie po to, by jelita wciaz mogly
> pracowac tak, jak je ewolucja nauczyla pracowac w czasach, kiedy
> zuzywalismy znaczaco wieksze ilosci energii, bo zycie bylo troche
> trudniejsze.
>
> > Przy okazji troche prawdy o Krysi, ktora znowu byla laskawa nie
> > zrozumiec. Pod tym, gdzie pisza ze blonnik nie pomaga na jelito
> > drazliwe (nic dziwnego zreszta) jest caly duzy akapit o jego zbawiennym
> > wplywie na jelito.
>
> Kazdy widzi to, co chce zobaczyc.
|