Data: 2004-06-11 11:10:12
Temat: Re: Body Shop?
Od: Anna M. Gidyńska <a...@d...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Fri, 11 Jun 2004 11:53:54 +0200, in pl.rec.uroda "Hafsa"
<a...@n...ma> wrote in :
>Widzisz, problem polega na tym,za ja nie przepadam za zapachem owocow na
>sobie, wiec sie nie rozgladam. Mialam truskwkowy z Village i po wstepnym
>zachwycie jakos go wykonczylam, wole pachniec inaczej, kwiatowo, miodowo....
JoP już napisała - miodowy też jest (no, ja akurat go nie miałam, bo
miodu w żadnej postaci nie lubię;)). są drapaki do ciała, są balsamy
do ust, jest b. fajna linia do stóp z lemongrass (co to jest po
polsku?) - peeling i spray są naprawdę superb.
>Nie szukam wcale zaczepki, po prostu jestem ciekawa. Tak trudno to dostrzec?
ale ja tak samo.
>Jesli ktos lubi jakies zapachy, balsamy konkretnej firmy- ok. Ja niestety
>nie wyjezdzam za granice za czesto, wiec korzystam z tego, co jest u nas w
>sklepach.
ja też nie wyjeżdżam razn a tydzień, ale jeśli jadę, to przy okazji
kupuję to, co jest niedostępne w PL - uważam, że jest masa firm
niedostępnych w PL, które są godne mojej uwagi (i moich pieniędzy).
>Mnie zachwycil np krem do ciala wloskiej firmy Eco Bios- zapach kardamonu
>albo mimozy. Do kupienia w Polsce. Ale gdybym miala jechac po niego do
>Wloch? Kupie wtedy balsam Nivea.
no tak, ale chyba Nivea nie pachnie mimozą ani kardamonem? jasne, ja
też nie muszę mieć balsamu o zapachu borówek, ale lubię. więc go sobie
kupuję.
a właśnie, ten kardamonowy, to gdzie da się kupić?
an// balsamowa
|