Data: 2004-06-11 14:11:37
Temat: Re: Body Shop?
Od: "Nicki" <m...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Hafsa" <a...@n...ma> napisał w wiadomości
news:cabvg0$kn7$1@inews.gazeta.pl...
>
> Widzisz, problem polega na tym,za ja nie przepadam za zapachem owocow na
> sobie,
no ale body shop to nie tylko owocowe zapachy, ja mam ostanio balsam do
ciala i zel do kapieli jedna linie o zapachu bergamotki a druga lawendowa.
odczucia sa takie ze owszem spelniaja sie zele jako zele a balsam jako
balsam ale zapach ..... no coz, trza sie przywyczaic. Dla mnie troche zbyt
ziolowe. Choc na skorze nie sa bardzo intensywne. Dostalam wiec nie narzekam
:)
dostalam tez cienie, kasetke z trzema kolorami i musze powiedziec ze sa
calkiem dobrej jakosci, troche siostra nie trafila z kolorami, ale czasami
ich uzywam i nie osybpuja sie, nie scieraja, nie wlakuja wiec jest ok.. I
jest ich sporo jak na moj gust.
Wiem ze siostra przepada za ich kosmetykami bo to jedyne co jej nie uczula a
alergie ma praktycznie na wszystko. Uzywala kiedys takiej smiesznej maseczki
do twarzy ona ja zachwalal, mi nie sluzylam ale za chiny nie moge sobie
przypomniec co to bylo za cudo.
Dla mnie kosmetyki jak kosmetyki, kiedy bywam za granica jest to jakas
odmiana od tego co mozna u nas kupic. Ale generalnie nie szaleje na ich
punkcie, bo do tanich nie naleza a u nas i tak sa podobne im produkty w
podobnych cenach a nie trza jezdzic po nie specjalnie za granice
pozdr
M
|